ZACZĘŁO SIĘ OD TEGO, ŻE NA GOSIA wściekł się Mały Kaczor, czyli głowa państwa naszego. Poszło o to, że na Edgara skarżą się posłowie, a zwłaszcza posłanki, czego feminista Kaczyński zdzierżyć nie mógł. No i podobno strasznie go złomotał. Edgar przyjmował razy z godnością, a nawet ze starannie skrywaną rozkoszą.
TO MOŻE BYĆ APOKRYF, ale to tak piękne, że nie możem się oprzeć i podajemy tę pogłoskę. Otóż, Lech Kaczyński miał też powiedzieć Gosiewskiemu, żeby raz na zawsze schować gdzieś Suskiego, bo patrzeć na niego w telewizji nie może. Zawsze uważaliśmy, że prezydent to fajny facet.
CZARĘ GOSIOWEJ GORYCZY przelał jednak Kaczor Duży. Mniej czuły na urazy pań posłanek Jarosław miał jednak uznać, że obciachowiec który płaci trzy razy mniejsze alimenty niż Dorn, kompromitu go na całego (rychło w czas!). Jak wyglądała rozmowa, nie wiemy ale wiemy, że po niej Gosiewski wrócił do Sejmu i zamknął się w pokoju z Putrą. Panowie spożyli razem to, co mężczyźni zwykli spożywać. Obyło się bez nieobyczajności, bo upili się raczej na smutno. Żeby go jakoś pocieszyć, Putra obiecał Gosiewskiemu, że nadal będzie do niego wpadał wieczorem połaskotać go wąsiskami za uszkiem, tak jak Przemek lubi.
GRUCHNĘŁA WIEŚĆ, ŻE FELDMARSZAŁEK DORN wyprowadza z PiS 40 posłów i razem zakładają nową partię. Dziennikarze ciągle sprawdzają tę wieść i rezultaty ich mrówczej pracy mogą państwo podziwiać na co dzień. Naszym zdaniem, w informacji, że Dorn wyprowadza, zgadza się prawie wszystko poza tym, że nie czterdziestu, ale jedną i nie posłów, lecz Sabę.ZAMARZYŁA SIĘ DEMOKRACJA bezpośrednia Lechowi Kaczyńskiemu i zaproponował referendum w sprawie prywatyzacji szpitali. Proponujemy dorzucić drugie pytanie o prywatyzację Misia Kamińskiego. Każdy mógłby sobie akcje wykupić i zapraszać Misia na kinderbale.
NA OTARCIE ŁEZ PO UTRACIE FOTELA wiceprzewodniczącego komisji regulaminowej władze PiS postanowiły wynagrodzić Marka Suskiego stanowiskiem wiceszefa Komisji Ochrony Środowiska. Zaszczyty, na które Susłow – jak zwykli nazywać go w starych dobrych czasach Jarek z Ludkiem – jest łasy, to jedno, a półtora tysiaka do pensji więcej – to drugie. Matko, gdyby taki Suski wiedział, jakie zaszczyty go w życiu spotkają, to może i jaką szkołę by skończył, a tak tylko "Perukarz" i "Perukarz" za nim wołają.
WYBÓR PERUKARZA SUSŁOWA na wiceszefa komisji napotkał opór innych posłów PiS z tejże komisji, którzy sami mieli chrapkę na półtora tysiaka. Opierali się głównie Gosiewski, ale nie Edgar, lecz Jerzy, oraz Masłowska, ale nie ta grafomanka, tylko taki pisowski moher. Uważają oni, że znacznie lepiej od Suskiego spożytkowaliby tę kasę. I trudno się nie zgodzić, ten pewnie jakąś nową perukę kupi.PODOBNO PRÓCZ PIS jest jeszcze w Sejmie co najmniej jedna partia opozycyjna. Jak tylko sprawę zbadamy, poinformujemy państwa niezwłocznie. Miejmy nadzieję, że do tego czasu niedźwiedzie oraz Jerzy Szmajdziński nie zapadną w sen zimowy.
RUSZYŁA WIELKA OFENSYWA JESIENNA. Lech Kaczyński na zjeździe „Solidarności" zapowiedział, że nie da skrzywdzić ludzi pracy i będzie bronił wcześniejszych emerytur. A co wybiera się na jakąś?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.