Podbój Europy przez Celtów był możliwy dzięki niezwykłemu wyszkoleniu celtyckich wojowników, budzących strach nawet w szeregach doskonale uzbrojonych Rzymian. Rzymski historyk Polibiusz pisał o wojownikach celtyckich zwanych Gesatami, najemnikach walczących w zamian za łupy. We wczesnośredniowiecznej Irlandii odpowiednikiem Gesatów była formacja zwana fiana. Należący do niej wojownicy byli poza strukturą rodową i nie podlegali lokalnym władcom, ale jedynie królowi całej Irlandii. Próby, którym poddawano wojowników przed przyjęciem ich w szeregi formacji, miały prawdopodobnie celtyckie korzenie. Kandydat był zakopywany po pas w jamie, gdzie wyposażony jedynie w leszczynowe rózgi i tarczę musiał uniknąć ataków dziewięciu wojowników ciskających weń oszczepy. Następnie uciekał w las przed goniącymi go fiana, przy czym nie wolno mu było wyjmować cierni ze stóp, potargać włosów, zgubić broni ani złamać gałązki. Oprócz siły, wytrzymałości i odwagi kandydat na fiana musiał się wykazać wykształceniem i pamięcią – próba obejmowała też recytację przynajmniej 12 poematów.
Więcej możesz przeczytać w 42/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.