W PIŁCE NOŻNEJ tylko jedna rzecz jest pewna. Że po każdym meczu nadchodzi rewanż. Opisana przez „Wprost" przed tygodniem bitwa pod Austerlitz (bezwzględny triumf Listkiewicza nad Tuskiem, Schetyną i Drzewieckim) prędzej czy później przepoczwarzy się w piłkarskieWaterloo Listkiewicza to pewna już utratawładzy i być może Euro 2012 Waterloo. Waterloo Listkiewicza to pewna już utrata władzy i być może Euro 2012. Niestety, wojna wycieńcza każdą ze stron. Król Epiru Pyrrus lał Rzymian raz za razem, ale wytracił wojsko i wszystkie bojowe słonie. Listkiewicz ma już tylko bojowe osły. Nieprzypadkowo ostatnim rywalem Listkiewicza (w TVN 24) był bredzący poseł Palikot. Opowiadając o tym, że Drzewiecki chodzi w kamizelce kuloodpornej, że śledzą go detektywi PZPN, przenosi świat piłki na stronę idiotów. Po co? Ale nie to jest dziś najgorsze. O tym, że kandydatura polskiego Euro jest wątpliwa, mówił Michel Platini już kilka razy. Od rozwiązania przez prezydenta Wiktora Juszczenkę parlamentu na Ukrainie spada też żelazna kurtyna na Euro w Kijowie. Ta impreza to może być nasze wspólne Waterloo. Pytanie, kogo za karę zesłać na Wyspę Świętej Heleny? A może by tak ich wszystkich?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.