Następną władzę w Polsce wybierze nie elektorat PO i PiS, lecz kryzys
Z dnia na dzień jest gorzej. Nie można przewidzieć, w którym momencie ten kryzys sięgnie naszego kraju, ale sięgnie" – przekonywał prezydent Lech Kaczyński. "Polska jest odporna w dużym stopniu na krytyczne zjawiska, jakie obserwujemy w USA i dużej części Unii Europejskiej. Nie jest fortunne stwarzanie atmosfery, iż dzieje się coś wyjątkowego i musimy się teraz zbierać" – odpowiadał mu premier Donald Tusk. Ani rząd, ani opozycja nie mają pomysłu, jak rządzić w trudnych czasach. Z przeprowadzonych przeze mnie badań jakościowych wynika, że spadek popularności PO, wywołany ewentualnym kryzysem, nie spowoduje wyniesienia do władzy PiS. Raczej stworzy okazję populistom – jakimś nowym wcieleniom Stanisława Tymińskiego lub Andrzeja Leppera.
Więcej możesz przeczytać w 42/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.