Bez wielkich dokonań, raczej stagnacja – taka była Polska A.D. 2008. Niewiele wydarzeń w ostatnich dwunastu miesiącach wryło się w pamięć, mimo że niemal co tydzień opinia publiczna była bombardowana sensacyjnymi doniesieniami. Podniecenie szybko jednak opadało. Konflikty, które tak nas pochłaniają na co dzień, z perspektywy czasu okazują się nieistotnymi awanturkami, które nie prowadzą do rozstrzygnięć otwierających nowe możliwości rozwoju. Co pozytywnego zrobiliśmy w 2008 r.?
Niewiele jest prawdziwych dokonań, bo Orliki, czyli boiska piłkarskie dla gmin, to jednak zbyt mało jak na spory przecież kraj w sercu Europy. Nie wysłaliśmy w 2008 r. sondy na Marsa, polski przemysł nie wyprodukował nowego modelu supersamochodu, nie sprzedaliśmy szybkiego pociągu do Chin, żadna polska firma nie podbiła rynku nowym iPodem, komputerem lub telefonem komórkowym. Wrocław nie będzie organizował Expo ani nie stanie się siedzibą Europejskiego Instytutu Technologii. Nawet autostrady są ciągle w budowie, choć ich właściciele kasują pieniądze jak szaleni.
Więcej możesz przeczytać w 1/2/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.