Z Wojciechem Fibakiem skontaktowaliśmy się kilka dni po tym, jak do naszej redakcji trafiło nagranie z jego spotkań z Maliną Błańską. Tenisista wiedział już o taśmach od żony, do której dzwoniliśmy dzień wcześniej. Oto zapis rozmowy, którą z Fibakiem przeprowadził Sylwester Latkowski.
Witam serdecznie, Sylwester Latkowski się kłania.
A, bardzo miło, bardzo miło. Naczelny, tak?
Tak.
Bardzo miło, wie pan, jakaś nieprzyjemna sprawa, żona do mnie dzwoniła, jest na Majorce, ja jestem na Roland Garros, że podobno ten wasz dział śledczy, jakaś pani Magdalena…
Rigamonti.
Tak, ma coś tam, jakieś taśmy. Czy pan wie w ogóle, że jest taki materiał?
Rzeczywiście, dysponujemy taśmami, na których rozmawia pan z młodą dziewczyną i proponuje jej pan możliwość skontaktowania z biznesmenem, który może ją utrzymywać i pomagać jej życiowo.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.