Kim jest Mariusz Trynkiewicz w pani ocenie? W ocenie osoby, która badała go pod kątem psychologicznym, rozmawiała z nim dziesiątki godzin?
Teresa Gens: Mariusz Trynkiewicz jest seryjnym mordercą, któremu 23 lata temu robiłam badania psychologiczne. Poza tym był w Piotrkowie Trybunalskim nauczycielem zajęć praktyczno-technicznych. Jest osobą czterokrotnie skazaną na karę śmierci za zbrodnie popełnione na chłopcach. Był, i myślę, że pozostał, superinteligentnym człowiekiem, jest bardzo interesującym rozmówcą, potrafi zdobyć zaufanie, być bardzo uroczy, potrafi słuchać, dobrze mówić. Ta otoczka pozornej normalności powoduje, że może być nieprawdopodobnie niebezpiecznym łowcą, bo jest mordercą o naturze łowcy. Cztery zabójstwa popełnił w trakcie przerwy w karze, którą odbywał za czyny lubieżne, których się dopuścił na nastolatkach. Dzieci uprowadzał do domku letniskowego swoich rodziców, gdzie je molestował w dość szczególny sposób. Zawsze byli to chłopcy. Trudno powiedzieć, ile było tych uprowadzeń, jeden z chłopców uciekł z tego domku, wezwał pomoc, wskazał sprawcę i dzięki temu Trynkiewicz został skazany. Nie jestem pewna, ale to chyba było 1,5 roku pozbawienia wolności. W wyniku starań rodziców i adwokata wyszedł na przerwę w odbywaniu kary z powodu choroby serca matki – miał się nią opiekować. Podczas tej przerwy – w czerwcu i lipcu 1988 r. – zabił czterokrotnie.
W jego zachowaniu widać eskalację, najpierw czyny lubieżne, porwania, potem zabójstwa.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.