Zawierają więcej białka niż wołowina, znikome ilości tłuszczu i chitynę, która działa podobnie do błonnika. Rosną sześć razy szybciej niż świnie. Żywią się odpadami roślinnymi. Na wyprodukowanie kilograma potrzeba około szklanki wody, podczas gdy świnie i krowy zużywają jej hektolitry. Można je zabijać w sposób humanitarny, bo jak wszystkie organizmy zmiennocieplne w niskiej temperaturze zapadają w głęboki sen. Na dodatek ich produkcja pozostawia znikomy ślad węglowy, w przeciwieństwie do hodowli zwierząt rzeźnych. Światowa Organizacja Zdrowia opublikowała niedawno raport o tym, że jedzenie owadów mogłoby się przyczynić nie tylko do opanowania głodu na świecie, ale i zmniejszenia zanieczyszczeń środowiska. Według jego autorów do celów konsumpcyjnych wykorzystujemy ok. 1,9 tys. gatunków insektów. Są one pokarmem dla ponad dwóch miliardów ludzi, głównie w Afryce i Azji.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.