SARS i ptasia grypa tworzą zabójczy koktajl. Czy największym bioterrorystą ciągle pozostaje natura?
SARS i ptasia grypa tworzą zabójczy koktajl
Ostra niewydolność oddechowa SARS, którą zaraziło się prawie 5 tys. osób, a ponad 250 z nich zmarło, nie jest dziełem bioterrorystów - zapewnia prof. Malik Peiris, mikrobiolog z uniwersytetu w Hongkongu. Jak to jednak możliwe, że równocześnie z SARS wybuchła w Europie epidemia ptasiej grypy, występująca dotychczas wyłącznie w Azji, głównie w Hongkongu? W Holandii wybito z tego powodu ponad 24 mln kurcząt, Belgowie skazali na śmierć jedną czwartą drobiu.
"Największą bioterrorystką jest przyroda, wciąż zaskakująca ludzi nowymi, groźnymi zarazkami" - uważa prof. Malik Peiris. Ken Alibek, amerykański specjalista zajmujący się bronią biologiczną, powiedział jednak, że terroryści nie tylko są w stanie wywołać epidemię, ale już mogli to zrobić. Jego zdaniem, ich dziełem może być przeniesienie do USA wirusa Zachodniego Nilu. Zaatakował ponad 4 tys. obywateli USA, ponad 200 chorych zmarło. Zarazek może być przenoszony zarówno przez komary, jak i skażoną krew - tak jak HIV! Czy podobnie z Azji do Europy została przeniesiona ptasia grypa?
Zaraza w kurniku
Przed kilkoma dniami dr David Heymann, ekspert Światowej Organizacji Zdrowia, zapewniał, że rozprzestrzeniający się w Europie wirus ptasiej grypy nigdy nie zyskał zdolności przenoszenia się między ludźmi. Następnego dnia władze holenderskie poinformowały, że zmarł pięćdziesięciosiedmioletni weterynarz, który miał kontakt z chorym drobiem. Do tej pory ptasią grypą zaraziło się ponad 80 osób. Wirus w każdej chwili może ulec kolejnej mutacji i wywołać epidemię grypy u ludzi.
Równie niepokojące są doniesienia o rozprzestrzenianiu się na świecie wirusa SARS. W Hongkongu w minionym tygodniu uśmiercił on ponad 50 osób - więcej niż podczas ostatnich dwóch miesięcy. W Pekinie wybuchła panika, gdy władze ujawniły, że w stolicy Chin zmarło prawie 40 chorych.
Nie wiadomo, czy i jaki związek może mieć ptasia grypa z SARS. Nie ma też żadnych dowodów, że choćby jedną z tych epidemii wywołali terroryści. Wiemy tylko, że przed rokiem doszło w USA do zamachu terrorystycznego z użyciem sproszkowanego wąglika. Zmarło wtedy pięć osób.
Widmo hiszpanki
Pierwsze przypadki ptasiej grypy pojawiły się w tym samym miejscu i czasie, co pierwsze zachorowania na syndrom ostrej niewydolności oddechowej SARS. 12 lutego do szpitala w Hongkongu przyjęto dziewięcioletniego chłopca, u którego wykryto wirusy ptasiej grypy. Cała rodzina odwiedziła wcześniej krewnych w prowincji Fujian, która leży między Hongkongiem a Guangdong - dokładnie tam, gdzie wybuchła epidemia SARS. Siostra chłopca zmarła podczas tej podróży na nietypowe zapalenie płuc. Na ptasią grypę zmarł ojciec chłopca. On sam po leczeniu szpitalnym wrócił do zdrowia.
Sześć lat temu panikę wywołał wirus ptasiej grypy, wobec którego układ odpornościowy człowieka był bezbronny. W Hongkongu w obawie przed epidemią wybito i spalono wówczas miliony kurcząt. Właśnie całkowicie nowa odmiana wirusa spowodowała w 1918 r. pandemię hiszpanki, na którą zachorowały dwa miliardy osób, a prawie 50 mln chorych zmarło.
Najnowszy wirus ptasiej grypy odkryto w Hongkongu w ostatnich miesiącach u dzikich kaczek i czapli. Ten rejon świata jest kolebką wielu zakażeń wirusowych. - Wirusy pochodzące od zwierząt, takie jak SARS i ptasia grypa, powodują zwykle dużą śmiertelność u ludzi - mówi doc. Włodzimierz Gut z Zakładu Wirusologii Państwowego Zakładu Higieny.
Niepokojące jest to, że do zakażenia ptasią grypą w Holandii dochodzi już nie tylko na skutek kontaktu z chorymi kurczakami, lecz również bezpośrednio między ludźmi - oświadczył szef holenderskiej agencji bezpieczeństwa żywności. Niepokój wzrósł jeszcze bardziej, gdy holenderscy weterynarze odkryli przeciwciała ptasiej grypy we krwi świń. Wirusolodzy twierdzą, że organizmy tych zwierząt są wylęgarnią nowych, groźnych dla ludzi szczepów wirusa grypy. Obawiają się, że w wyniku "zmiksowania" zarazków grypy ptasiej i ludzkiej może powstać niebezpieczna odmiana tej choroby.
Wylęgarnia śmierci
Wszystkie wirusy grypy atakujące ssaki egzystują w organizmach ptactwa wodnego. Stamtąd przy sprzyjających okolicznościach przenoszą się na foki, wieloryby, świnie lub człowieka. Ulegają przy tym nieustannym zmianom genetycznym. Wystarczy mutacja jednego genu, by zarazek zaczął się przenosić z ptaków na inne zwierzęta lub ludzi. - Większa wymiana genów prowadzi do powstania nowego wirusa, który może wywołać pandemię - twierdzi doc. Włodzimierz Gut z Zakładu Wirusologii PZH.
Wywołujące epidemie wirusy grypy typu A mają na powierzchni dwa rodzaje białek: hemaglutyninę i neuraminidazę. Zarazek, który w 1918 r. wywołał hiszpankę, zawierał białka H1N1. Przed sześcioma laty w Hongkongu ptasią grypę wywołał wirus H5N1. Spokrewniony z nim wirus, który spowodował ostatnio rzeź kurcząt w Holandii i Belgii, ma symbol H7N7. Jedno z jego białek, hemaglutynina, uległo jednak przez kilka ostatnich lat dużym zmianom. Wirus stał się groźniejszy niż jego poprzednik.
SARS także wywołuje nowy szczep wirusów, który powstał prawdopodobnie przez zmieszanie ludzkich i zwierzęcych zarazków w południowochińskiej prowincji Guangdong. Na tamtejszych wsiach właściciele świń i drobiu żyją w niewielkich gospodarstwach w bliskim kontakcie ze zwierzętami. To właśnie na skutek stałego kontaktu wirusy nieustannie zmieniają postać. Mutacje SARS zachodzą tak szybko, że wątpliwe jest opracowanie szczepionki mogącej powstrzymać epidemię - twierdzą specjaliści z Pekińskiego Instytutu Genomiki. Istnieją też obawy, że jedne szczepy tego zarazka rozwiną się w północnej Ameryce, a inne na Dalekim Wschodzie. Jedno jest pewne: SARS i ptasia grypa już dziś mogą stanowić w skali globalnej prawdziwie zabójczy koktajl.
Ostra niewydolność oddechowa SARS, którą zaraziło się prawie 5 tys. osób, a ponad 250 z nich zmarło, nie jest dziełem bioterrorystów - zapewnia prof. Malik Peiris, mikrobiolog z uniwersytetu w Hongkongu. Jak to jednak możliwe, że równocześnie z SARS wybuchła w Europie epidemia ptasiej grypy, występująca dotychczas wyłącznie w Azji, głównie w Hongkongu? W Holandii wybito z tego powodu ponad 24 mln kurcząt, Belgowie skazali na śmierć jedną czwartą drobiu.
"Największą bioterrorystką jest przyroda, wciąż zaskakująca ludzi nowymi, groźnymi zarazkami" - uważa prof. Malik Peiris. Ken Alibek, amerykański specjalista zajmujący się bronią biologiczną, powiedział jednak, że terroryści nie tylko są w stanie wywołać epidemię, ale już mogli to zrobić. Jego zdaniem, ich dziełem może być przeniesienie do USA wirusa Zachodniego Nilu. Zaatakował ponad 4 tys. obywateli USA, ponad 200 chorych zmarło. Zarazek może być przenoszony zarówno przez komary, jak i skażoną krew - tak jak HIV! Czy podobnie z Azji do Europy została przeniesiona ptasia grypa?
Zaraza w kurniku
Przed kilkoma dniami dr David Heymann, ekspert Światowej Organizacji Zdrowia, zapewniał, że rozprzestrzeniający się w Europie wirus ptasiej grypy nigdy nie zyskał zdolności przenoszenia się między ludźmi. Następnego dnia władze holenderskie poinformowały, że zmarł pięćdziesięciosiedmioletni weterynarz, który miał kontakt z chorym drobiem. Do tej pory ptasią grypą zaraziło się ponad 80 osób. Wirus w każdej chwili może ulec kolejnej mutacji i wywołać epidemię grypy u ludzi.
Równie niepokojące są doniesienia o rozprzestrzenianiu się na świecie wirusa SARS. W Hongkongu w minionym tygodniu uśmiercił on ponad 50 osób - więcej niż podczas ostatnich dwóch miesięcy. W Pekinie wybuchła panika, gdy władze ujawniły, że w stolicy Chin zmarło prawie 40 chorych.
Nie wiadomo, czy i jaki związek może mieć ptasia grypa z SARS. Nie ma też żadnych dowodów, że choćby jedną z tych epidemii wywołali terroryści. Wiemy tylko, że przed rokiem doszło w USA do zamachu terrorystycznego z użyciem sproszkowanego wąglika. Zmarło wtedy pięć osób.
Widmo hiszpanki
Pierwsze przypadki ptasiej grypy pojawiły się w tym samym miejscu i czasie, co pierwsze zachorowania na syndrom ostrej niewydolności oddechowej SARS. 12 lutego do szpitala w Hongkongu przyjęto dziewięcioletniego chłopca, u którego wykryto wirusy ptasiej grypy. Cała rodzina odwiedziła wcześniej krewnych w prowincji Fujian, która leży między Hongkongiem a Guangdong - dokładnie tam, gdzie wybuchła epidemia SARS. Siostra chłopca zmarła podczas tej podróży na nietypowe zapalenie płuc. Na ptasią grypę zmarł ojciec chłopca. On sam po leczeniu szpitalnym wrócił do zdrowia.
Sześć lat temu panikę wywołał wirus ptasiej grypy, wobec którego układ odpornościowy człowieka był bezbronny. W Hongkongu w obawie przed epidemią wybito i spalono wówczas miliony kurcząt. Właśnie całkowicie nowa odmiana wirusa spowodowała w 1918 r. pandemię hiszpanki, na którą zachorowały dwa miliardy osób, a prawie 50 mln chorych zmarło.
Najnowszy wirus ptasiej grypy odkryto w Hongkongu w ostatnich miesiącach u dzikich kaczek i czapli. Ten rejon świata jest kolebką wielu zakażeń wirusowych. - Wirusy pochodzące od zwierząt, takie jak SARS i ptasia grypa, powodują zwykle dużą śmiertelność u ludzi - mówi doc. Włodzimierz Gut z Zakładu Wirusologii Państwowego Zakładu Higieny.
Niepokojące jest to, że do zakażenia ptasią grypą w Holandii dochodzi już nie tylko na skutek kontaktu z chorymi kurczakami, lecz również bezpośrednio między ludźmi - oświadczył szef holenderskiej agencji bezpieczeństwa żywności. Niepokój wzrósł jeszcze bardziej, gdy holenderscy weterynarze odkryli przeciwciała ptasiej grypy we krwi świń. Wirusolodzy twierdzą, że organizmy tych zwierząt są wylęgarnią nowych, groźnych dla ludzi szczepów wirusa grypy. Obawiają się, że w wyniku "zmiksowania" zarazków grypy ptasiej i ludzkiej może powstać niebezpieczna odmiana tej choroby.
Wylęgarnia śmierci
Wszystkie wirusy grypy atakujące ssaki egzystują w organizmach ptactwa wodnego. Stamtąd przy sprzyjających okolicznościach przenoszą się na foki, wieloryby, świnie lub człowieka. Ulegają przy tym nieustannym zmianom genetycznym. Wystarczy mutacja jednego genu, by zarazek zaczął się przenosić z ptaków na inne zwierzęta lub ludzi. - Większa wymiana genów prowadzi do powstania nowego wirusa, który może wywołać pandemię - twierdzi doc. Włodzimierz Gut z Zakładu Wirusologii PZH.
Wywołujące epidemie wirusy grypy typu A mają na powierzchni dwa rodzaje białek: hemaglutyninę i neuraminidazę. Zarazek, który w 1918 r. wywołał hiszpankę, zawierał białka H1N1. Przed sześcioma laty w Hongkongu ptasią grypę wywołał wirus H5N1. Spokrewniony z nim wirus, który spowodował ostatnio rzeź kurcząt w Holandii i Belgii, ma symbol H7N7. Jedno z jego białek, hemaglutynina, uległo jednak przez kilka ostatnich lat dużym zmianom. Wirus stał się groźniejszy niż jego poprzednik.
SARS także wywołuje nowy szczep wirusów, który powstał prawdopodobnie przez zmieszanie ludzkich i zwierzęcych zarazków w południowochińskiej prowincji Guangdong. Na tamtejszych wsiach właściciele świń i drobiu żyją w niewielkich gospodarstwach w bliskim kontakcie ze zwierzętami. To właśnie na skutek stałego kontaktu wirusy nieustannie zmieniają postać. Mutacje SARS zachodzą tak szybko, że wątpliwe jest opracowanie szczepionki mogącej powstrzymać epidemię - twierdzą specjaliści z Pekińskiego Instytutu Genomiki. Istnieją też obawy, że jedne szczepy tego zarazka rozwiną się w północnej Ameryce, a inne na Dalekim Wschodzie. Jedno jest pewne: SARS i ptasia grypa już dziś mogą stanowić w skali globalnej prawdziwie zabójczy koktajl.
Totolotek zarazków |
---|
WŁODZIMIERZ GUT z Zakładu Wirusologii Państwowego Zakładu Higieny Geny wirusów grypy są tak rozmieszczone w genomie, że z łatwością mogą tworzyć nowe kombinacje. Na ich powierzchni występuje ponad dwadzieścia antygenów dwóch typów białek - hemaglutyniny i neuraminidazy. Mogą się one z sobą mieszać jak w bębnie maszyny losującej w totolotku. Gdy powstają kombinacje, z którymi ludzie się jeszcze nie zetknęli, dochodzi do wybuchu pandemii grypy. Inną przyczyną zmienności wirusów grypy są masowe błędy powstające podczas ich namnażania w komórkach ludzi i zwierząt. Nie ma dwóch identycznych cząstek wirusów powstających w tym samym cyklu replikacji. Jeśli cząsteczki wirusa porównać do łańcucha koralików, to po każdej replikacji jeden z tysiąca koralików jest inny, a takich koralików w podstawowej nici wirusa jest 8-9 tys. W jednym cyklu powstaje aż milion nici. |
Więcej możesz przeczytać w 18/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.