
- To już jest koniec. Brunatny Robert postanowił oszczędzić sobie obciachu i sam zrezygnował z kandydowania na prezesa Telewizji Białoruskiej Oddział w Warszawie. A przecież zżyliśmy się, to w końcu tyle lat... Tak więc na koniec, od serca, fragment poe-matu z "Chatki Puchatka" specjalnie dla Kwiatkowskiego: "Brunatny odchodzi. / Dokąd? Nie wiem/ I nikt nie wie w całym lesie. / Dość, że idzie, że odchodzi, / Aż nam wszystkim płakać chce się".
- Decyzja Brunatnego spowodowała (prócz spadku kursu jena i masowych samobójstw wielorybów) spór podczas "Śniadania w Radiu Zet". Spierano się o to, czy określenie "Telewizja Białoruska Oddział w Warszawie" jest słuszne, czy nie. Najmocniej przeciwko niemu gardłował Józef Oleksy, który w końcu nie wytrzymał, wybuchnął i zabełkotał: "Jestem zażenowany tak daleko posuniętym ekshibicjonizmem w sprawach Polski!". I nastała cisza wielka, bo nie wiadomo było, czy się śmiać, czy płakać. W końcu lekko zacukany Kaczyński rzucił: "Wybaczy pan, ale w tym momencie przestałem pana rozumieć". Trzeba przyznać, że i tak długo wytrwał.
- Grono Anonimowych Działaczy SLD z Łodzi chciałoby postawić przed sądem partyjnym Leszka Millera. Powód? Nie realizuje programu wyborczego SLD. Drodzy Anonimowi Działacze, to może i lepiej, że nie realizuje? Bo, naszym zdaniem, na przykład Łapiński powinien wylądować przed Trybunałem Stanu właśnie za to, że zrealizował ten program.
- Przy okazji afery bydgoskiej (to od Bydgoszczy takiego miasta nad Brdą, matecznika Usłużnej Hieny Orcholskiego i Sławka Jeneralskiego) dowiedzieliśmy się, że bracia Gollobowie jeździli po żużlu wte i wewte ku chwale SLD. Nie wiemy, czy to jeżdżenie tak skołowało starszego z nich, Tomasza, że jako 34-latek robił maturę w zeszłym tygodniu. W każdym razie, panie Tomku, kariera polityczna przed panem! Millerowi też studia sporo czasu zajęły, a Kwaśniewski do dziś nie jest magistrem.
- Na jaw też wyszło, że premierowi zegarki za 3600 zł kupowała Polonia Bydgoszcz. Ciekawe, co Millerowi kupuje Huszcza?
- Wiedzą państwo, jakie było czołowe osiągnięcie chirurgii socjalistycznej? To członek z ramienia wysunięty na czoło. Ten stary dowcip przyszedł nam do głowy przy okazji wyboru nowych nomen omen członków Rady Polityki Pieniężnej. Otóż dzięki SLD z ramienia Senatu stóp (procentowych) pilnować będzie Noga.
- Chodzi o senatora Mariana Nogę (z SLD oczywiście), który dotychczas znany był głównie z tego, że zarzucano mu plagiat prac naukowych. No cóż, może musiał, wszak Nogą niewygodnie się pisze. Ale nie znęcajmy się nad tą sierotką, bo w radzie rzeczywiście zasiądą same fachury. Na ten przykład najbardziej groteskowa partia świata, Unia Pracy, odkurzyła przy tej okazji ministra finansów ze stanu wojennego Stanisława Nieckarza. Minister przez te wszystkie lata niepodległości rzadko się udzielał, bo próbował znaleźć sklep mięsny, w którym mógłby zrealizować wprowadzone przez siebie kartki na mięso.
- A ci spece od groteski mają większe kłopoty, bo w ramach zmian w rządzie SLD chciałby się pozbyć Pola, ale ten gorączkowo walczy o stołek. Opozycja powinna go w tym wyjątkowo solidarnie wspierać. W końcu nikt nie robi rządowi gorzej niż Pol.
- Jakoś zupełnie nas nie ekscytują plotki o zmianach w rządzie. Gdyby im wierzyć, to Janik zmieni tytuł ministra na przewodniczącego klubu (zawsze nam się kojarzył z dobrą zabawą, więc nie dziwota, że go do klubu ciągnie), wyleje się Czyżewskiego i zastąpi Piechotą, a Dąbrowski poleci (samolotem Kulczyka?). Ważna jest puenta, a tę zaprezentował w Radiu Zet wspomniany Krzysztof Janik. "Niczego nie zepsuliśmy tak, żeby nie mogło być naprawione" - zapewnił. I powinien dodać za Młynarskim: "Co by tu jeszcze spieprzyć, panowie, co by tu jeszcze... "
- A jednak nas oczy mylą. Na wręczeniu Paszportów Polityki wcale nie zjawiła się Jolanta Kwaśniewska. Prezydentowi w loży honorowej towarzyszyła tylko Janina Paradowska. Ale właściwie, co to za różnica?
Więcej możesz przeczytać w 4/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.