Belka prywatyzuje dla SLD Zdobycie władzy w PKN Orlen, przekazanie Eureko kontroli nad PZU, rezygnacja z monopolu loteryjnego państwa, prywatyzacja Grupy Lotos, PKO BP i PGNiG, a także mniejszych dochodowych firm (m.in. Impexmetalu) - to faktyczne cele rządu Marka Belki. Dużą wartość finansową będzie miała także decyzja dotycząca tego, gdzie między Łodzią a Warszawą zostanie wybudowane największe polskie lotnisko. Za kulisami toczy się też walka o rynek gier hazardowych (wart 4,5 mld zł). Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, grecka firma Intralot negocjuje z Ministerstwem Skarbu wejście na nasz rynek z nowymi produktami (chodzi m.in. o gry SMS-owe, bingo telewizyjne itp.). Zanim premier Belka odda władzę, musi się także uporać z aferą wokół fabryki osocza w Mielcu, w którą zamieszany jest nie tylko on sam, ale i całe otoczenie prezydenta. W budowaniu zaplecza, które ma pozwolić przetrwać Aleksandrowi Kwaśniewskiemu na scenie politycznej po opuszczeniu w 2005 r. Pałacu Prezydenckiego, Belka zyskał nowego sojusznika - byłego ministra skarbu Wiesława Kaczmarka.
Dwaj przyjaciele z Ordynackiej
Według naszych informatorów, w piątek 2 lipca dymisjami zagrozili minister skarbu Jacek Socha i jego zastępca Tadeusz Soroka, odpowiedzialny w resorcie za branże elektroenergetyczną, gazową i naftową. Powód odejścia miał być prozaiczny: faktycznie nie mają oni w Ministerstwie Skarbu wiele do powiedzenia. Resortem rządzą ludzie kojarzeni z byłym ministrem skarbu Wiesławem Kaczmarkiem (m.in. Elżbieta Niebisz, Bogdan Kokoszka i Tomasz Dera).
Nieformalny sojusz Kaczmarka i Belki nie jest zaskoczeniem - w końcu nic tak nie zbliża jak wspólny wróg (w tym wypadku walczący o polityczne przetrwanie były premier Leszek Miller). Gdy w 2001 r. zwycięski SLD formował rząd, Kaczmarka nie chcieli widzieć w nim ani prezydent Aleksander Kwaśniewski, ani premier Leszek Miller. - Nie jest żadną tajemnicą, że to dzięki poparciu Marka Belki Kaczmarek został ministrem skarbu - mówi "Wprost" Marek Nowakowski, prezes lobbingowej Grupy Doradztwa Strategicznego, wiceprezes stowarzyszania Ordynacka, do którego należą zarówno Kaczmarek, jak i Belka.
Belkę z Kaczmarkiem łączą także wspólne interesy - w 1997 r. byli wspólnikami w firmie doradczej Business Management Consulting. Zbliżyła ich też na pewno sprawa fabryki leków krwiopochodnych, która miała powstać w Mielcu. Laboratorium Frakcjonowania Osocza w 1997 r. zaciągnęło na ten cel w konsorcjum pod przewodnictwem Kredyt Banku kredyt w wysokości 32 mln USD. Rząd Włodzimierza Cimoszewicza wystawił gwarancje na 60 proc. tej kwoty. Fabryka nigdy nie ruszyła, a pieniądze zniknęły. Na początku 2003 r. wierzyciele wezwali rząd do zapłaty 14,3 mln USD. Wśród przedsiębiorców, którzy mieli budować fabrykę osocza, był Włodzimierz Wapiński, bliski znajomy Aleksandra Kwaśniewskiego i Wiesława Kaczmarka, ówczesnego ministra gospodarki i skarbu, jednak decyzję o przekazania pieniędzy podjął ówczesny minister finansów Marek Belka (kierując się rekomendacjami Kaczmarka). I to właśnie Belka musi oddać bankom pieniądze z budżetu. Na razie w tej sprawie zwrócono tylko do prokuratury okręgowej wniosek o uchylenie Kaczmarkowi immunitetu (nie podtrzymała go Prokuratura Krajowa).
Skok na kasę PZU
O tym, że słowa Marka Belki o sanacji życia gospodarczego kraju są pustym sloganem, świadczy także sytuacja w PZU - jednej z największych polskich firm, której aktywa są warte prawie 40 mld zł. Premier Belka informował opinię publiczną, że porozumienie z udziałowcem PZU, konsorcjum Eureko, jest konieczne, bo w przeciwnym razie skarb państwa przegra proces przed sądem arbitrażowym i zapłaci wysokie odszkodowanie. Belka zapomina jednak dodać, że wyrok sądu arbitrażowego musi być potwierdzony przez polski sąd, aby mieć klauzulę wykonalności. Dziwną skłonność do kompromisu z Eureko może tłumaczyć fakt, że Belka przez lata zasiadał w radzie nadzorczej BIG Banku Gdańskiego (obecnie Banku Millennium), którego udziałowcem jest Eureko.
Tymczasem PZU SA, którym od roku zarządza Cezary Stypułkowski (znajomy Sławomira Cytryckiego, zaufanego człowieka Marka Belki, obecnie szefa jego kancelarii), znajduje się na równi pochyłej. W ciągu ostatniego roku firma straciła prawie 4 proc. rynku i ma najgorszy wynik działalności ubezpieczeniowej w swojej historii (spadek prawie o połowę). Stypułkowski doskonale dogaduje się z Eureko; wiceprezesem PZU wyznaczonym przez Eureko został Witold Walkowiak, były wiceprezes Banku Handlowego (a więc firmy, którą poprzednio kierował Stypułkowski). - Zarząd działa tak, jakby chciał obniżyć wartość firmy - mówi jeden z pracowników PZU. Nowy prezes zawarł na przykład wielomilionowe kontrakty z firmami Boston Consulting Group i McKinsey & Company. Boston Consulting Grup otrzymała zlecenie na opracowanie sposobu likwidacji szkód. Jak ustaliśmy, dwa lata temu ekspertyzę dotyczącą sprzedaży i likwidacji szkód wykonała już dla PZU firma McKinsey & Company za 24 mln USD. Z kolei McKinsey ponownie opracowuje dla grupy PZU strategię sprzedaży.
Nerwy ze stali
O ile trudno krytykować Ministerstwo Skarbu, że chce prywatyzować, dziwi czasami pośpiech, z jakim zamierza to robić. SLD w ostatnim roku rządzenia chce sprywatyzować nie tylko PKN Orlen i Grupę Lotos, ale także molochy w rodzaju PKO BP oraz Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Pośpiech widać także w wypadku sprzedaży mniejszych, ale dochodowych firm, jak Impexmetal (firma w pierwszym kwartale 2004 r. miała 17,16 mln zł zysku). W Impexmetalu rządzą Jerzy Kamiński i Ireneusz Sitarski (były wiceminister skarbu w rządzie Leszka Millera), a w radach nadzorczych dwóch zależnych firm znaleźliśmy byłego ministra skarbu Piotra Czyżewskiego - wszyscy należą do tzw. grupy Wiesława Kaczmarka. Jak ustaliliśmy, w ostatnich tygodniach zarząd firmy zwrócił się do kancelarii prawnej Dewey Ballantine z pytaniem, czy może wziąć udział w prywatyzacji. Wystawione na sprzedaż 31,5 proc. udziałów Impexmetalu pozwala przejąć kontrolę nad spółką. Chęć kupna akcji Impexmetalu zadeklarowały m.in. Cornerstone Partners (w przeszłości kierował nią Sławomir Cytrycki) i BRE Bank (w firmach należących do BRE pracował wcześniej Ireneusz Sitarski). Zapowiada się więc pasjonująca licytacja.
"Politycy AWS uwierzyli już w swoją porażkę wyborczą i dlatego zaczyna wśród nich narastać proces dekadencji. Polega on na tym, że nie dba się o dobro państwa, a zabiega o własne interesy" - ocenił Marek Belka w wywiadzie udzielonym na początku stycznia 2001 r. Dziś Belka przewodzi rządowi, którego zaplecze polityczne ma w sondażach dwa razy gorsze notowania, niż trzy i pół roku temu miała AWS. Chociaż Belka obejmował władzę pod hasłem uzdrowienia życia gospodarczego i politycznego kraju, dziś przewodzi wielkiemu wyścigowi po pieniądze spółek skarbu państwa.
Według naszych informatorów, w piątek 2 lipca dymisjami zagrozili minister skarbu Jacek Socha i jego zastępca Tadeusz Soroka, odpowiedzialny w resorcie za branże elektroenergetyczną, gazową i naftową. Powód odejścia miał być prozaiczny: faktycznie nie mają oni w Ministerstwie Skarbu wiele do powiedzenia. Resortem rządzą ludzie kojarzeni z byłym ministrem skarbu Wiesławem Kaczmarkiem (m.in. Elżbieta Niebisz, Bogdan Kokoszka i Tomasz Dera).
Nieformalny sojusz Kaczmarka i Belki nie jest zaskoczeniem - w końcu nic tak nie zbliża jak wspólny wróg (w tym wypadku walczący o polityczne przetrwanie były premier Leszek Miller). Gdy w 2001 r. zwycięski SLD formował rząd, Kaczmarka nie chcieli widzieć w nim ani prezydent Aleksander Kwaśniewski, ani premier Leszek Miller. - Nie jest żadną tajemnicą, że to dzięki poparciu Marka Belki Kaczmarek został ministrem skarbu - mówi "Wprost" Marek Nowakowski, prezes lobbingowej Grupy Doradztwa Strategicznego, wiceprezes stowarzyszania Ordynacka, do którego należą zarówno Kaczmarek, jak i Belka.
Belkę z Kaczmarkiem łączą także wspólne interesy - w 1997 r. byli wspólnikami w firmie doradczej Business Management Consulting. Zbliżyła ich też na pewno sprawa fabryki leków krwiopochodnych, która miała powstać w Mielcu. Laboratorium Frakcjonowania Osocza w 1997 r. zaciągnęło na ten cel w konsorcjum pod przewodnictwem Kredyt Banku kredyt w wysokości 32 mln USD. Rząd Włodzimierza Cimoszewicza wystawił gwarancje na 60 proc. tej kwoty. Fabryka nigdy nie ruszyła, a pieniądze zniknęły. Na początku 2003 r. wierzyciele wezwali rząd do zapłaty 14,3 mln USD. Wśród przedsiębiorców, którzy mieli budować fabrykę osocza, był Włodzimierz Wapiński, bliski znajomy Aleksandra Kwaśniewskiego i Wiesława Kaczmarka, ówczesnego ministra gospodarki i skarbu, jednak decyzję o przekazania pieniędzy podjął ówczesny minister finansów Marek Belka (kierując się rekomendacjami Kaczmarka). I to właśnie Belka musi oddać bankom pieniądze z budżetu. Na razie w tej sprawie zwrócono tylko do prokuratury okręgowej wniosek o uchylenie Kaczmarkowi immunitetu (nie podtrzymała go Prokuratura Krajowa).
Skok na kasę PZU
O tym, że słowa Marka Belki o sanacji życia gospodarczego kraju są pustym sloganem, świadczy także sytuacja w PZU - jednej z największych polskich firm, której aktywa są warte prawie 40 mld zł. Premier Belka informował opinię publiczną, że porozumienie z udziałowcem PZU, konsorcjum Eureko, jest konieczne, bo w przeciwnym razie skarb państwa przegra proces przed sądem arbitrażowym i zapłaci wysokie odszkodowanie. Belka zapomina jednak dodać, że wyrok sądu arbitrażowego musi być potwierdzony przez polski sąd, aby mieć klauzulę wykonalności. Dziwną skłonność do kompromisu z Eureko może tłumaczyć fakt, że Belka przez lata zasiadał w radzie nadzorczej BIG Banku Gdańskiego (obecnie Banku Millennium), którego udziałowcem jest Eureko.
Tymczasem PZU SA, którym od roku zarządza Cezary Stypułkowski (znajomy Sławomira Cytryckiego, zaufanego człowieka Marka Belki, obecnie szefa jego kancelarii), znajduje się na równi pochyłej. W ciągu ostatniego roku firma straciła prawie 4 proc. rynku i ma najgorszy wynik działalności ubezpieczeniowej w swojej historii (spadek prawie o połowę). Stypułkowski doskonale dogaduje się z Eureko; wiceprezesem PZU wyznaczonym przez Eureko został Witold Walkowiak, były wiceprezes Banku Handlowego (a więc firmy, którą poprzednio kierował Stypułkowski). - Zarząd działa tak, jakby chciał obniżyć wartość firmy - mówi jeden z pracowników PZU. Nowy prezes zawarł na przykład wielomilionowe kontrakty z firmami Boston Consulting Group i McKinsey & Company. Boston Consulting Grup otrzymała zlecenie na opracowanie sposobu likwidacji szkód. Jak ustaliśmy, dwa lata temu ekspertyzę dotyczącą sprzedaży i likwidacji szkód wykonała już dla PZU firma McKinsey & Company za 24 mln USD. Z kolei McKinsey ponownie opracowuje dla grupy PZU strategię sprzedaży.
Nerwy ze stali
O ile trudno krytykować Ministerstwo Skarbu, że chce prywatyzować, dziwi czasami pośpiech, z jakim zamierza to robić. SLD w ostatnim roku rządzenia chce sprywatyzować nie tylko PKN Orlen i Grupę Lotos, ale także molochy w rodzaju PKO BP oraz Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Pośpiech widać także w wypadku sprzedaży mniejszych, ale dochodowych firm, jak Impexmetal (firma w pierwszym kwartale 2004 r. miała 17,16 mln zł zysku). W Impexmetalu rządzą Jerzy Kamiński i Ireneusz Sitarski (były wiceminister skarbu w rządzie Leszka Millera), a w radach nadzorczych dwóch zależnych firm znaleźliśmy byłego ministra skarbu Piotra Czyżewskiego - wszyscy należą do tzw. grupy Wiesława Kaczmarka. Jak ustaliliśmy, w ostatnich tygodniach zarząd firmy zwrócił się do kancelarii prawnej Dewey Ballantine z pytaniem, czy może wziąć udział w prywatyzacji. Wystawione na sprzedaż 31,5 proc. udziałów Impexmetalu pozwala przejąć kontrolę nad spółką. Chęć kupna akcji Impexmetalu zadeklarowały m.in. Cornerstone Partners (w przeszłości kierował nią Sławomir Cytrycki) i BRE Bank (w firmach należących do BRE pracował wcześniej Ireneusz Sitarski). Zapowiada się więc pasjonująca licytacja.
"Politycy AWS uwierzyli już w swoją porażkę wyborczą i dlatego zaczyna wśród nich narastać proces dekadencji. Polega on na tym, że nie dba się o dobro państwa, a zabiega o własne interesy" - ocenił Marek Belka w wywiadzie udzielonym na początku stycznia 2001 r. Dziś Belka przewodzi rządowi, którego zaplecze polityczne ma w sondażach dwa razy gorsze notowania, niż trzy i pół roku temu miała AWS. Chociaż Belka obejmował władzę pod hasłem uzdrowienia życia gospodarczego i politycznego kraju, dziś przewodzi wielkiemu wyścigowi po pieniądze spółek skarbu państwa.
Więcej możesz przeczytać w 29/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.