Rząd Belki uratowany! Uff, co za ulga, gdzie my byśmy takich drugich cyrkowców znaleźli?!
Widzieliśmy, jak po Sejmie jeszcze przed głosowaniem nerwowo przechadzał się minister sprawiedliwości Andrzej Kalwas. Uroczy człowiek. Zupełnie nie zgadzamy się z opinią wygłoszoną przez jednego z naszych znajomych: "Nie można ufać facetowi, który farbuje sobie włosy."
Farbowany Kalwas będzie się musiał chwilowo obejść bez zastępcy, bo wiceminister Stefański uciekł przed komisją śledczą na emeryturę. Taką przynajmniej miał nadzieję, ale ci zwyrodnialcy od Orlenu męczyli go nadal, a w dodatku kazali siedzieć koło Kapusty. A sądziliśmy, że tortury są w Polsce zakazane.
Danka kontratakuje! Szefowa Krajowej Rady Tego i Owego ma taką ekspertyzę prawną, z której wynika, że nawrócony na prawicę Marek Ostrowski z rady nadzorczej TVP jest całkiem nielegalny - czytaj: zawieszenie Czerwonego Rysia też było nielegalne. To już hańba. Nie dość, że takiemu zawiśniętemu Pacławskiemu musi być strasznie niewygodnie, to jeszcze wisi on nielegalnie. Może by go w takim razie do mamra wsadzić? Jakim prawem on tak sobie wisi?!
Jak się dowiedzieliśmy, po redakcji "Wiadomości" przemyka sobie czasem Hiena Roku, Usłużny Orcholski. Na wizję go ostatnio nie wpuszczają, ale w robocie się stawia. Ulżyło nam, bo pomyśleliśmy już, że on też zawieszony. Choć z drugiej strony to byłby hit wystawienniczy: "Ekspozycja zawieszonych funkcjonariuszy Telewizji Białoruskiej oddział w Warszawie". Muzeum Narodowe niech się schowa.
Brydżysta baron Martens ogłosił, że jak jego ludzie nie dostaną w Rzeszowie szefa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, to zrestrukturyzują rząd Belki i zmodernizują parlament. I pomogło! Zamiast Flagi jest Skarbek, rzecz jasna apolityczny fachowiec. Rozumiemy, że to newralgiczne stanowisko, bo trzeba mieć swojego człowieka w Bieszczadach. W końcu jak nie w Berezie, to pewnie tam wyląduje w przyszłej kadencji jakaś połowa SLD.
Diva Telewizji Białoruskiej oddział w Warszawie odchodzi. Jolanta Pieńkowska przeszła do "Twojego Stylu". Szykuje wielkie zmiany: Andrzej Celiński zostanie felietonistą, Leszek Miller będzie udzielał porad seksuologicznych, a Brunatny Robert doradzi czytelniczkom. W sprawie kolorów. Mimo przezwiska specjalizuje się w czerwieni.
Bardzo sumiennie służył swej partii senator SLD Jerzy Pieniążek w funduszu ochrony środowiska. Środowisko chronił tak, że w funduszu nie mogą się doliczyć 9 mln zł, za co Pieniążkowi grozi 10 lat izolacji od środowiska. Na szczęście senatorzy SLD koledze immunitetu nie uchylili. Pieniążek, mimo wrzasków Wacława Martyniuka, też sobie niczego nie uchylił. Za to wychylił. Kilka głębszych.
I za to nieuchylanie szefostwo SLD wyrzuciło z partii senatora Pieniążka. Pewnie kalkulują, że to w sumie niewielka strata. Niedużo zbiednieli, ot, jeden Pieniążek.
Aleksander Kwaśniewski wystawił Wiesławowi Kaczmarkowi świadectwo czystości. A sprawdził, czy myje nogi i uszy?
Niby nic, ogłoszenie na pierwszej stronie "Trybuny", że z okazji Dnia Nauczyciela dziękujemy, tralala itepe. Tylko podpis szokujący: "Młodzi Partii Ludowo-Demokratycznej". Rany boskie, to ta potęga Romana Jagielińskiego ma jakieś młode?!
Widzieliśmy, jak po Sejmie jeszcze przed głosowaniem nerwowo przechadzał się minister sprawiedliwości Andrzej Kalwas. Uroczy człowiek. Zupełnie nie zgadzamy się z opinią wygłoszoną przez jednego z naszych znajomych: "Nie można ufać facetowi, który farbuje sobie włosy."
Farbowany Kalwas będzie się musiał chwilowo obejść bez zastępcy, bo wiceminister Stefański uciekł przed komisją śledczą na emeryturę. Taką przynajmniej miał nadzieję, ale ci zwyrodnialcy od Orlenu męczyli go nadal, a w dodatku kazali siedzieć koło Kapusty. A sądziliśmy, że tortury są w Polsce zakazane.
Danka kontratakuje! Szefowa Krajowej Rady Tego i Owego ma taką ekspertyzę prawną, z której wynika, że nawrócony na prawicę Marek Ostrowski z rady nadzorczej TVP jest całkiem nielegalny - czytaj: zawieszenie Czerwonego Rysia też było nielegalne. To już hańba. Nie dość, że takiemu zawiśniętemu Pacławskiemu musi być strasznie niewygodnie, to jeszcze wisi on nielegalnie. Może by go w takim razie do mamra wsadzić? Jakim prawem on tak sobie wisi?!
Jak się dowiedzieliśmy, po redakcji "Wiadomości" przemyka sobie czasem Hiena Roku, Usłużny Orcholski. Na wizję go ostatnio nie wpuszczają, ale w robocie się stawia. Ulżyło nam, bo pomyśleliśmy już, że on też zawieszony. Choć z drugiej strony to byłby hit wystawienniczy: "Ekspozycja zawieszonych funkcjonariuszy Telewizji Białoruskiej oddział w Warszawie". Muzeum Narodowe niech się schowa.
Brydżysta baron Martens ogłosił, że jak jego ludzie nie dostaną w Rzeszowie szefa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, to zrestrukturyzują rząd Belki i zmodernizują parlament. I pomogło! Zamiast Flagi jest Skarbek, rzecz jasna apolityczny fachowiec. Rozumiemy, że to newralgiczne stanowisko, bo trzeba mieć swojego człowieka w Bieszczadach. W końcu jak nie w Berezie, to pewnie tam wyląduje w przyszłej kadencji jakaś połowa SLD.
Diva Telewizji Białoruskiej oddział w Warszawie odchodzi. Jolanta Pieńkowska przeszła do "Twojego Stylu". Szykuje wielkie zmiany: Andrzej Celiński zostanie felietonistą, Leszek Miller będzie udzielał porad seksuologicznych, a Brunatny Robert doradzi czytelniczkom. W sprawie kolorów. Mimo przezwiska specjalizuje się w czerwieni.
Bardzo sumiennie służył swej partii senator SLD Jerzy Pieniążek w funduszu ochrony środowiska. Środowisko chronił tak, że w funduszu nie mogą się doliczyć 9 mln zł, za co Pieniążkowi grozi 10 lat izolacji od środowiska. Na szczęście senatorzy SLD koledze immunitetu nie uchylili. Pieniążek, mimo wrzasków Wacława Martyniuka, też sobie niczego nie uchylił. Za to wychylił. Kilka głębszych.
I za to nieuchylanie szefostwo SLD wyrzuciło z partii senatora Pieniążka. Pewnie kalkulują, że to w sumie niewielka strata. Niedużo zbiednieli, ot, jeden Pieniążek.
Aleksander Kwaśniewski wystawił Wiesławowi Kaczmarkowi świadectwo czystości. A sprawdził, czy myje nogi i uszy?
Niby nic, ogłoszenie na pierwszej stronie "Trybuny", że z okazji Dnia Nauczyciela dziękujemy, tralala itepe. Tylko podpis szokujący: "Młodzi Partii Ludowo-Demokratycznej". Rany boskie, to ta potęga Romana Jagielińskiego ma jakieś młode?!
Więcej możesz przeczytać w 43/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.