Prezydent już nie chce referendum
W KANCELARII PREZYDENTA ANDRZEJA DUDY TRWA URZĘDNICZA BURZA MÓZGÓW, jak zręcznie i delikatnie wycofać się z pomysłu przeprowadzenia referendum konstytucyjnego – twierdzi nasz informator. Z nieoficjalnych informacji „Wprost” wynika, że na tę ewentualną zmianę frontu wpływ ma kilka czynników. Po pierwsze, z przeprowadzonej przez Prawo i Sprawiedliwość – pośród konstytucjonalistów – ankiety płynie wniosek, że przy okazji zmian konstytucyjnych warto wprowadzić jeden silny ośrodek władzy wykonawczej. Problem w tym, że eksperci wskazują, że lepszy jest model kanclerski, co oznacza osłabienia pozycji Prezydenta RP. Po drugie, kilkanaście dni temu Jarosław Kaczyński, zapytany o ten temat, stwierdził, że pytania referendalne powinny zainteresować społeczeństwo, by uniknąć niskiej frekwencji. Prezydenccy urzędnicy mieli odebrać te słowa w ten sposób, że pytania referendalne zostaną napisane przy Nowogrodzkiej i obok tych konstytucyjnych mogą pojawić się tematy, których Duda wolałby nie poruszać, np. dotyczące aborcji, uchodźców czy relacji państwa z Kościołem. Kwestia zmian w konstytucji będzie dyskutowana w najbliższy czwartek w ramach kongresu „Wspólnie o konstytucji na Narodowym”. Paweł Mucha, prezydencki minister, stwierdził ostatnio, że kancelaria jest przygotowana, by w trakcie tego wydarzenia przedstawić wstępne pytania referendalne. Inicjatywę referendalną prezydent Duda ogłosił przed rokiem, podczas obchodów święta 3 maja. Powiedział wówczas, że chce, aby referendum odbyło się w 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości – 11 listopada 2018 r. Mówiono też o terminie dwudniowym – 10 i 11 listopada. AG
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.