O tym, jak leci LOT, mówią liczby. W 2017 r. z usług narodowego przewoźnika skorzystało 6,8 mln pasażerów. W 2018 r. ta liczba sięgnie 8,9 mln, a za rok przebije barierę 10 mln. Do tego dochodzi rosnąca siatka połączeń, która dziś ma już 107 kierunków i rozpościera się od Tokio, Seulu i Singapuru po Miami i Los Angeles. Żeby to wszystko obsłużyć, przewoźnik odnawia flotę. Ma już 11 szerokokadłubowych dreamlinerów B787, 12 samolotów z rodziny B737, 32 embraery i 12 bombardierów (w dwóch typach). I co więcej, to szybko rozwijające się przedsiębiorstwo lotnicze zarabia na siebie. I to nie mało. W 2017 r. LOT zarobił 288 mln zł na działalności podstawowej (EBIT), rok wcześniej było to 184 mln zł. Dla porównania: w 2015 r. strata wyniosła 46 mln zł. Nic dziwnego, że według raportu Centrum Lotnictwa Azji i Pacyfiku (CAPA) i wyliczeń portalu FlightGlobal LOT jest dziś najdynamiczniej rozwijającą się linią lotniczą w Europie.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.