Złodzieje skarbu
Wzwiązku z poruszeniem przez autora artykułu „Złodzieje skarbu" (nr 13) sprawy zabużan chciałbym poinformować, że niektórzy z nich, czując się nieusatysfakcjonowani działaniami władz państwowych, zgodnie z wezwaniem prezydenta Kwaśniewskiego, skierowali swe roszczenia na drogę sądową przeciw skarbowi państwa i jak dotąd w większości wypadków przegrywają je przed polskimi sądami, a nawet przed trybunałem w Strasburgu. Dlaczego? Otóż dlatego, że władze traktują jako sukces pozbawienie zabużan ich praw, zamiast dążyć do sprawiedliwego załatwienia ich roszczeń. Niestety, wykorzystując swą dominującą pozycję w tworzeniu prawa i dostępie do informacji źródłowych, pozbawiają zabużan szans przed sądami. Istotą jednak rzeczy jest to, że przedstawiana przed sądami w sprawach zabużańskich argumentacja rządu odbiega od stanu rzeczywistego.
Szkodliwymi wobec poszkodowanych obywateli, wypędzonych z własności, są działania i zaniechania rządu i ustawodawcy, którzy nie poczynili nic w celu zbadania i ustanowienia słusznej równowagi między ochroną własności a interesem ogólnym w sposób zgodny z wymaganiami art. 1 protokołu nr 1 konwencji praw człowieka.
Redukując w ustawie z 2005 r. 80 proc. praw do odzyskania ekwiwalentu własności zabużan i ustalając 20-procentową wypłatę szkody bez wskazania terminu jej dokonania i z pominięciem zasad waloryzacji nieruchomości, państwo podjęło decyzję arbitralną i nieuzasadnioną.
Raport NIK, dotyczący reprywatyzacji, w tym i odszkodowań za mienie zabużan, stwierdza, że ustawa z 2005 r. w praktyce nie funkcjonuje „ze względu na brak wymaganego ustawą zbioru baz danych w systemie informatycznym, do czego przyczyniło się postępowanie służb podległych ministrowi skarbu. W ocenie Izby, zwłokę – która po stronie uprawnionych rodzi roszczenia o waloryzację przyznanych kwot rekompensat – ocenić należy jako przejaw niegospodarności, polegającej na narażeniu na nieuzasadnione wydatki ze środków publicznych". „Plan finansowy wypłat na rok 2006 rząd wykonał w 0,9 proc.”.
ALEKSANDER DERKACZEW
Wzwiązku z poruszeniem przez autora artykułu „Złodzieje skarbu" (nr 13) sprawy zabużan chciałbym poinformować, że niektórzy z nich, czując się nieusatysfakcjonowani działaniami władz państwowych, zgodnie z wezwaniem prezydenta Kwaśniewskiego, skierowali swe roszczenia na drogę sądową przeciw skarbowi państwa i jak dotąd w większości wypadków przegrywają je przed polskimi sądami, a nawet przed trybunałem w Strasburgu. Dlaczego? Otóż dlatego, że władze traktują jako sukces pozbawienie zabużan ich praw, zamiast dążyć do sprawiedliwego załatwienia ich roszczeń. Niestety, wykorzystując swą dominującą pozycję w tworzeniu prawa i dostępie do informacji źródłowych, pozbawiają zabużan szans przed sądami. Istotą jednak rzeczy jest to, że przedstawiana przed sądami w sprawach zabużańskich argumentacja rządu odbiega od stanu rzeczywistego.
Szkodliwymi wobec poszkodowanych obywateli, wypędzonych z własności, są działania i zaniechania rządu i ustawodawcy, którzy nie poczynili nic w celu zbadania i ustanowienia słusznej równowagi między ochroną własności a interesem ogólnym w sposób zgodny z wymaganiami art. 1 protokołu nr 1 konwencji praw człowieka.
Redukując w ustawie z 2005 r. 80 proc. praw do odzyskania ekwiwalentu własności zabużan i ustalając 20-procentową wypłatę szkody bez wskazania terminu jej dokonania i z pominięciem zasad waloryzacji nieruchomości, państwo podjęło decyzję arbitralną i nieuzasadnioną.
Raport NIK, dotyczący reprywatyzacji, w tym i odszkodowań za mienie zabużan, stwierdza, że ustawa z 2005 r. w praktyce nie funkcjonuje „ze względu na brak wymaganego ustawą zbioru baz danych w systemie informatycznym, do czego przyczyniło się postępowanie służb podległych ministrowi skarbu. W ocenie Izby, zwłokę – która po stronie uprawnionych rodzi roszczenia o waloryzację przyznanych kwot rekompensat – ocenić należy jako przejaw niegospodarności, polegającej na narażeniu na nieuzasadnione wydatki ze środków publicznych". „Plan finansowy wypłat na rok 2006 rząd wykonał w 0,9 proc.”.
ALEKSANDER DERKACZEW
Więcej możesz przeczytać w 16/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.