– Nie wyobrażałem sobie, że będę jeszcze istniał 65 lat po powstaniu w getcie. Te tragiczne i żywe wspomnienia splatają się z moim osobistym szczęściem, bo jestem jednym z ostatnich żyjących powstańców. Jestem niezwykle wzruszony, że przyjeżdżam na obchody, że polskie władze dołożyły wszelkich starań, by były one wyjątkowe – mówi „Wprost" 84-letni Simcha Rotem „Kazik", dziś mieszkaniec Jerozolimy. Czy w 1943 r. był moment, w którym choć na chwilę opuściła go odwaga? – Był i dobrze go pamiętam. To było wtedy, gdy z aryjskiej strony wróciłem do getta: znalazłem tam tylko głuchą ciszę i ani jednej żywej osoby – wspomina Rotem. Na uroczystości obchodów rocznicy powstania przyjadą jego bohaterowie z całego świata. Uświetni je obecność m.in. Pniny Grynszpan oraz Marka Edelmana – ostatniego żyjącego przywódcy powstania.
Więcej możesz przeczytać w 16/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.