Bernard Kouchner, francuski minister spraw zagranicznych, wywołał spore zamieszanie z powodu swoich kłopotów z angielską wymową. W udzielonym po angielsku wywiadzie dla izraelskiego dziennika „Haarec" szef francuskiej dyplomacji nie wymówił w jednym z wyrazów głoski „h", co wypaczyło sens jego słów. „Wątpię, by Iran mógł się czuć nietykalny, bo wcześniej zostanie pożarty przez Izrael” – miał powiedzieć Kouchner według izraelskich dziennikarzy. Tymczasem, jak wyjaśniał w oficjalnym sprostowaniu, chciał powiedzieć, że Iran nie może się czuć nietykalny, gdyż wcześniej zostanie zaatakowany przez Izrael. Pomyłka Kouchnera to przejęzyczenie, które często zdarza się Francuzom mówiącym po angielsku. „H” w języku francuskim, inaczej niż w angielskim, jest głoską niemą i nie jest wymawiane. (PW)
Więcej możesz przeczytać w 42/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.