Bóle głowy zwane napięciowymi nękają 40 proc. dzieci do 18. roku życia. To cena, którą maluchy płacą za tempo życia współczesnej rodziny. Niektóre cierpią bez przerwy przez wiele dni. Migreny są rzadsze, dotykają około 5 proc. dzieci do 10. roku życia i do 20 proc. dzieci starszych.
Na bóle głowy najbardziej narażone są dzieci inteligentne, ambitne, wiele od siebie wymagające. Bardziej podatni na migrenę niż na bóle napięciowe są alergicy i dzieci cierpiące na chorobę lokomocyjną. Duży wpływ na bóle napięciowe mają kłopoty w szkole lub w domu. Ataki bólu mogą się zdarzać nawet kilka razy w miesiącu. Bywają tak silne, że kończą się torsjami. – Na wystąpienie migreny duży wpływ mają zmiany atmosferyczne i nieodpowiednia dieta – mówi dr Ewa Pilarska, neurolog z Akademii Medycznej w Gdańsku. U dziewczynek częściej niż chłopców podatność na migrenę może być dziedziczna. Kluczowe znaczenie ma prawidłowe zdiagnozowanie przyczyny i rodzaju bólu. To może zrobić tylko neurolog dziecięcy, który wcześniej wykluczy chorobę mogącą dawać takie objawy. Choć jest to częsta dolegliwość, w Polsce działa tylko jedna poradnia bólu głowy dla dzieci.
Więcej możesz przeczytać w 7/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.