Problemy Adama Małysza z formą to jeden z łagodniejszych przykładów zależności między sportem a psychiką. Presja sukcesu, pieniędzy czy sławy niekiedy całkowicie demolują osobowość lub prowadzą do ciężkich stanów chorobowych. Każdy kraj ma swojego George’a Besta albo Diego Maradonę. My mamy Artura Boruca, ale też kilku innych.
Najwięcej ekscesów fundował nam ostatnio bramkarz Artur Boruc – najlepszy polski piłkarz podczas ubiegłorocznych mistrzostw Europy. Zarabiający 40 tys. funtów tygodniowo bohater Celticu Glasgow mógłby wręcz stanowić wzorzec z Sevres sportowego świra. Potrafi i wypić, i przyłożyć, i zdradzić żonę. Potrafi też jak mało kto puszczać na boisku szmaty. Zarazem jednak broni ciężarnych kobiet przed pijanymi łobuzami, a bywa, że w piłkę gra jak natchniony. Ma niejedno oblicze, a każde z nich jest prawdziwe.
Więcej możesz przeczytać w 7/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.