Grześkowi Napieralskiemu marzy się wspólna lista lewicy w wyborach do europarlamentu. Sensowność tego konceptu dostrzegł Dariusz Rosati, wódz Porozumienia dla Przyszłości. Samego PdP natomiast dostrzec nie sposób.
Wyjdźmy z polityki toczonej pod mikroskopem i rzućmy okiem na bardziej dorodne byty. O, prezydent Lech Kaczyński został – jak co roku – człowiekiem roku „Gazety Polskiej". Prawdopodobnie będzie nim też w roku 2010, 2011, 2012, 2013, 2014, 2015. Natomiast w roku 2016 Lecha zluzuje Jarosław.
Cuda-wianki się działy na wręczeniu nagrody Człowiek Roku „Wprost". Na przykład po sali paradował dumny z siebie i rozwiewający woń taniego tytoniu Tadeusz Iwiński. Pamiętają państwo jeszcze Plecaka, który zawsze stawał tuż za Leszkiem Millerem (to znaczy lekko z boku, bo on nawet Millerowi do ramienia sięga)? To teraz za Plecakiem patataj, patataj truchtał Jerzy Wenderlich (też SLD). Wiceplecak? Co za upadek!
Na tejże imprezie przyuważono, jak nasz kochany Józef Oleksy perorował z Andrzejem Czumą. Będą z tego nowe taśmy Oleksego?
Jarosław Kaczyński chciałby się spotkać z premierem Tuskiem. Hm, dla nas to dość niezrozumiałe pragnienie. Wszak Tusk nie zapewni Kaczorkowi takich atrakcji intelektualnych jak Brudziński, takich oratorskich popisów jak Suski oraz nie potrafi zjeść na raz tyle, ile Rysiek Czarnecki, nieprawdopodobny wręcz żarłok. No i Tusk nie zatańczy hopaka, żeby rozbawić prezesa, gdy ten już się znudzi konwersacją.
Donek w ogóle ma ostatnio rwanie. Z premierem chciałby się też spotkać prezydent Lech Kaczyński. Głowa państwa pragnie z szefem rządu pogawędzić o kryzysie. Jak na tym przykładzie widać, polityczne elity nie oderwały się od spraw zwykłych ludzi. My, szaraki, też lubimy pogadać sobie o kryzysie. Sympatyczne jest też, że zarówno z naszych, jak i prezydencko-rządowych rozmów gówno wynika.
Tę bezradność rządu w walce z kryzysem dostrzegł lider opozycji Kaczyński Jarosław. I napiętnował, dowodząc, że on wie, jak w takiej sytuacji należałoby się zachować. W to ostatnie ośmielamy się wątpić. A tak między Bogiem a prawdą Kaczorek to pewnie jedyny człowiek w tym kraju, którego gospodarczy kataklizm w skrytości ducha cieszy. Bo skoro ani Bielan, ani Kamiński nie nadgryźli potęgi PO, to może to już uczynić tylko globalny kataklizm. A jakby co, zawsze można na niego nasłać CBA.
A to ci historia! Piński Jan ma zostać szefem „Wiadomości". Niezręcznie nam komentować to wydarzenie, dlatego wstrzymamy się z docinkami, aż Piński i jego bujne włosy ulokują się na placu Powstańców. Na razie zszokowała nas tylko informacja, że koleś ma 30 lat. A my przez tak długi czas traktowaliśmy go poważnie!
A prezes Farfał lokuje się na 12. piętrze najbrzydszego budynku w Polsce. Bez wątpienia takie ohydztwo to idealna siedziba dla TVP. Idealne jest też umiejscowienie gabinetu prezesa. Teraz Roman Giertych może wydać rozporządzenia nie tracąc czasu, prosto z ulicy. Zapuka w okno, powie, co ma do powiedzenia, i dalejże – do kancelarii prawnej!
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.