Choć to polityk, a nie dziennikarz, dla Europy jest tym, kim dla Ameryki David Letterman. Nicolas Sarkozy jest wszechobecny, ekscentryczny i niemal każdy chce sobie z nim zrobić zdjęcie. Nie chce jednak być wysoko opłacanym celebrytą, wymądrzającym się na temat świata. On chce światem rządzić. Za pomocą Francji.
W kraju nad Sekwaną 17 marca 2009 r. skończył się gaullizm. Decyzja parlamentu o powrocie do wojskowych struktur NATO po 43 latach oznacza zerwanie z doktryną V Republiki, obowiązującą od czasów generała Charles’a de Gaulle’a. I świadczy o tym, że narodziła się nowa epoka – sarkozizm. Czy wszechobecny, kipiący pomysłami showman Nicolas zdoła poprowadzić kraj w nowym kierunku? „Nie można mnie krytykować za to, że chcę dla Francji pierwszego miejsca. Kto ma objąć przywództwo, jeśli nie ona?" – mówił, obejmując urząd prezydenta.
Więcej możesz przeczytać w 15/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.