Najpierw będzie ustawa kompetencyjna. Niestety, mimo pięknej i budzącej najlepsze nadzieje nazwy, nie będzie to ustawa o obowiązku posiadania fachowych kompetencji przez osoby powoływane na rozmaite stanowiska publiczne. Dostaniemy zaledwie nową wersję, sformułowaną prawniczym żargonem, starego powiedzenia: „Co wolno wojewodzie, to nie tobie, smrodzie”.
Nie chcę się wdawać w analizy projektu dla określenia tego, kto będzie po wejściu w życie tej ustawy wojewodą, a kto zaledwie smrodem. Każdy to może zrobić sam, biorąc przykład z Trybunału Konstytucyjnego, który zajmie się za chwilę rozdziałem smroda od wojewody i na odwrót, na razie tylko w sprawie latania samolotem za granicę. „Małpki" zabierane na pokład tego samolotu staną się przedmiotem debat i rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego dopiero wtedy, kiedy prezesem trybunału zostanie Janusz Palikot. Co jest tylko kwestią czasu.
Więcej możesz przeczytać w 18/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.