Dlaczego prezydent nie przyjdzie? – Został zaproszony jako jeden z 500 gości. Na zaproszeniu jest prośba, by przyszedł pół godziny wcześniej. Na całym świecie panuje zwyczaj, że głowa państwa otwiera uroczystości, a nie obserwuje je z pozycji widza – mówi „Wprost" współpracownik Lecha Kaczyńskiego. – W tej sytuacji prezydent wygłosi tego dnia orędzie. Skoro oni nam tak, to my im tak.
Z podobnych, ambicjonalnych powodów zabraknie też Leszka Millera. – Formuła mnie nie urządza. To Kwaśniewski i ja wprowadzaliśmy Polskę do unii, a nie panowie Tusk i Saryusz-Wolski. To fałszowanie historii – mówi „Wprost" były premier, który tego dnia zamierza promować swoją książkę „Tak to było” odsłaniającą kulisy polskiej akcesji.
Na konferencji zabraknie także Aleksandra Kwaśniewskiego. Oficjalny powód to brak czasu, ale z naszych ustaleń wynika, że jemu też nie podoba się formuła imprezy. Z zaproszenia nie skorzysta Lech Wałęsa. Waha się Józef Oleksy, ekspremier i były szef Komitetu Europejskiego rządu. – Wstępnie wpisałem sobie to do kalendarza, ale jeszcze nie wiem. Też zwróciłem uwagę na niestosowną formułę zaproszenia. Mogli się wysilić na poproszenie nas do stołu prezydialnego – mówi Oleksy.
Co na to rząd? Rzecznik Paweł Graś odesłał nas do UKiE. Tam rzeczniczka Monika Janus wyjaśniła, że „organizowanie takiej uroczystości to bardzo delikatna kwestia", i dodała: – Naszym zamiarem było godne uhonorowanie wszystkich uczestników.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.