Rosja jest na pozór spokojna i ustabilizowana. Jednak rzut oka z bliska pozwala odkryć w jej polityce wewnętrznej i zagranicznej proces, który wskazuje na to, że faktycznie kraj ten jest w toku potencjalnie wielkich przemian. Niektóre z tych zmian są zachęcające, inne mniej. Jedną ze zmian, które nastąpiły niedawno i wcale nie są zachęcające, jest rewizja rosyjskiej doktryny militarnej.
Do niedawna rosyjskie siły zbrojne ponosiły odpowiedzialność – przynajmniej nominalnie – tylko za jedno zadanie: obronę granic kraju. 9 listopada 2009 r. prezydent Miedwiediew zatwierdził przyjętą wcześniej przez obie izby parlamentu ustawę, która upoważnia dowództwo sił zbrojnych do wysyłania wojsk poza granice Rosji w celu wypełniania czterech misji: odpierania ataków na rosyjskie wojska rozmieszczone za granicą, udzielania pomocy innemu państwu, które poprosi o to Rosję, ochrony rosyjskich obywateli za granicą oraz walki z piractwem na morzu. Spośród tych misji najbardziej problematyczne są druga i trzecia.
Więcej możesz przeczytać w 52/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.