Presja w kolorowych pismach, żeby przygotować ciało na letni czas, trwa już od wiosny. Ma ono być szczupłe, jędrne i bez grama tłuszczu – tylko wtedy jest piękne i godne słońca. Musisz swoje ciało skatować, zanim wolno ci będzie je odkryć i pokazać. Zanim wyjdziesz na plażę, musisz połknąć tonę preparatów odchudzających, wmasować kilkadziesiąt kremów antycellulitowych i spędzić wieczność na siłowni. Jeśli tego nie zrobisz – wstęp wzbroniony! Komunikat jest tak sugestywny, że większość z nas bezrefleksyjnie mu ulega. Zdaniem Izabeli Cisek, trenerki rozwoju osobistego i coacha ciała, w tej dziedzinie obowiązuje wręcz nomenklatura wojenna: – Idziesz na wojnę ze swoim ciałem! Masz fałdy tłuszczu, musisz je zniszczyć! Liczy się tylko płaski brzuch!
Staruszka w mini
Kanony piękna się zmieniają, jedno jednak jest pewne – świata nie zaludniają wyłącznie amatorzy chudych i gładkich ciał. Potwierdza to Jacek Poremba, jeden z najbardziej uznanych polskich fotografów, przed którego obiektywem stawało wiele pięknych kobiet. – Ilu ludzi na świecie, tyle gustów, choć na pewno ulegamy stereotypom i modom. Media rzeczywiście kreują absurdalne kanony, ale ja raczej im się nie poddaję – mówi. – Niemniej czuć się pięknym, mając niekoniecznie idealne ciało, to chyba nieprosta sprawa. Niewątpliwie ktoś bezwzględnie kochający może pomóc w zaakceptowaniu siebie. Fotografowałem wiele kobiet, ale dla mnie najpiękniejsza jest moja żona.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.