Recenzje filmów: Adaptacja, Mężczyzna moich marzeń
Adaptacja
Reżyseria: Spike Jonze.
W rolach głównych: Nicolas Cage, Meryl Streep, Chris Cooper.
USA 2002.
Rozkosz dla wszystkich, którym podobał się film "Być jak John Malkovich". Ta sama dwutorowość akcji, ta sama niepewność co do granic między fikcją i rzeczywistością, ta sama brawura aktorów. Tym razem oglądamy scenarzystę (Nicolas Cage), próbującego napisać scenariusz filmu na podstawie książki nowojorskiej pisarki (fantastyczna Meryl Streep) poświęconej pewnemu poszukiwaczowi egzotycznych orchidei (nagrodzony Oscarem Chris Cooper). Jest tu i psychodrama, i komedia, i film sensacyjny, i przygodowy (zakończenie w stylu "Afrykańskiej królowej"). Jest wszystko, ale trzeba uważać, jak w czasie chodzenia po linie, bo chwila dekoncentracji powoduje, że wypada się z gry i przestaje cokolwiek rozumieć.
****
MĘŻczyzna moich marzeŃ
Reżyseria: Daniele Thompson
W rolach głównych: Jean Reno, Juliette Binoche.
Francja 2002.
Amerykanie mają swoje stałe duety wyspecjalizowane w komediach romantycznych: Meg Ryan i Tom Hanks, Julia Roberts i Richard Gere albo Sandra Bullock i Hugh Grant. Czasem państwo zamieniają się parami, ale efekt zawsze jest podobny. Ostatnio filmowcy postanowili poszukać nowej pary kochanków i znaleźli ją we Francji. Na pierwszy rzut oka zestawienie zaskakujące: Jean Reno (jako zagoniony, przegrany życiowo biznesmen) i Juliette Binoche (po raz pierwszy w komedii, i to w roli prostej kosmetyczki)! A jednak prawie się udało. I choć w tym filmie nie znajdziemy nic nowego, to przynajmniej twarze są inne
***
* zły, ** słaby, *** dobry, **** bardzo dobry, ***** wybitny
Reżyseria: Spike Jonze.
W rolach głównych: Nicolas Cage, Meryl Streep, Chris Cooper.
USA 2002.
Rozkosz dla wszystkich, którym podobał się film "Być jak John Malkovich". Ta sama dwutorowość akcji, ta sama niepewność co do granic między fikcją i rzeczywistością, ta sama brawura aktorów. Tym razem oglądamy scenarzystę (Nicolas Cage), próbującego napisać scenariusz filmu na podstawie książki nowojorskiej pisarki (fantastyczna Meryl Streep) poświęconej pewnemu poszukiwaczowi egzotycznych orchidei (nagrodzony Oscarem Chris Cooper). Jest tu i psychodrama, i komedia, i film sensacyjny, i przygodowy (zakończenie w stylu "Afrykańskiej królowej"). Jest wszystko, ale trzeba uważać, jak w czasie chodzenia po linie, bo chwila dekoncentracji powoduje, że wypada się z gry i przestaje cokolwiek rozumieć.
****
MĘŻczyzna moich marzeŃ
Reżyseria: Daniele Thompson
W rolach głównych: Jean Reno, Juliette Binoche.
Francja 2002.
Amerykanie mają swoje stałe duety wyspecjalizowane w komediach romantycznych: Meg Ryan i Tom Hanks, Julia Roberts i Richard Gere albo Sandra Bullock i Hugh Grant. Czasem państwo zamieniają się parami, ale efekt zawsze jest podobny. Ostatnio filmowcy postanowili poszukać nowej pary kochanków i znaleźli ją we Francji. Na pierwszy rzut oka zestawienie zaskakujące: Jean Reno (jako zagoniony, przegrany życiowo biznesmen) i Juliette Binoche (po raz pierwszy w komedii, i to w roli prostej kosmetyczki)! A jednak prawie się udało. I choć w tym filmie nie znajdziemy nic nowego, to przynajmniej twarze są inne
***
* zły, ** słaby, *** dobry, **** bardzo dobry, ***** wybitny
Więcej możesz przeczytać w 18/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.