Listy od czytelników
Europa Stu Flag
Rafał Geremek w artykule "Europa Stu Flag" (nr 17) opisał dążenie do regionalizacji w Europie. Obyśmy nie doczekali czasów, gdy regiony będą się cieszyć taką autonomią, iż zaczną prowadzić własną politykę zagraniczną. Wyobraźmy sobie, że regiony w Unii Europejskiej wiele kwestii będą rozwiązywać w Brukseli, z pominięciem Madrytu, Warszawy czy Londynu. Decentralizacja rządzenia to dobra rzecz, ale w kwestiach lokalnych. Tymczasem politykę zagraniczną muszą prowadzić spójnie władze centralne. Złamanie tej zasady oznacza rozmontowywanie państwa. Czy regionalizacja to coś nowego? Przypomnijmy sobie z własnej historii okres "regionalizacji" nazwany uczciwiej rozbiciem dzielnicowym.
JAN CHYLICKI
Gniewoterapia
Mam 54 lata. W swoim życiu doświadczyłam wielu kłopotów związanych ze złością i napadami gniewu. Nie reagowałam agresją typu "wyrywanie bagietek" ("Gniewoterapia", nr 17), ale złościłam się w sposób wyraźnie widoczny dla otoczenia ("widać na twojej twarzy, że jesteś zła" albo "nie potrafisz ukryć emocji"). Żadne treningi psychologiczne mi nie pomogły, natomiast z wiekiem przestałam przywiązywać wagę do niektórych problemów, po prostu dojrzałam emocjonalnie. Myślę, że w dzisiejszych czasach w społeczeństwie ukierunkowanym na ostrą rywalizację w prawie wszystkich dziedzinach życia "produktem ubocznym" jest dość spora armia ludzi agresywnych.
KRYSTYNA ŻAKOWSKA
Rafał Geremek w artykule "Europa Stu Flag" (nr 17) opisał dążenie do regionalizacji w Europie. Obyśmy nie doczekali czasów, gdy regiony będą się cieszyć taką autonomią, iż zaczną prowadzić własną politykę zagraniczną. Wyobraźmy sobie, że regiony w Unii Europejskiej wiele kwestii będą rozwiązywać w Brukseli, z pominięciem Madrytu, Warszawy czy Londynu. Decentralizacja rządzenia to dobra rzecz, ale w kwestiach lokalnych. Tymczasem politykę zagraniczną muszą prowadzić spójnie władze centralne. Złamanie tej zasady oznacza rozmontowywanie państwa. Czy regionalizacja to coś nowego? Przypomnijmy sobie z własnej historii okres "regionalizacji" nazwany uczciwiej rozbiciem dzielnicowym.
JAN CHYLICKI
Gniewoterapia
Mam 54 lata. W swoim życiu doświadczyłam wielu kłopotów związanych ze złością i napadami gniewu. Nie reagowałam agresją typu "wyrywanie bagietek" ("Gniewoterapia", nr 17), ale złościłam się w sposób wyraźnie widoczny dla otoczenia ("widać na twojej twarzy, że jesteś zła" albo "nie potrafisz ukryć emocji"). Żadne treningi psychologiczne mi nie pomogły, natomiast z wiekiem przestałam przywiązywać wagę do niektórych problemów, po prostu dojrzałam emocjonalnie. Myślę, że w dzisiejszych czasach w społeczeństwie ukierunkowanym na ostrą rywalizację w prawie wszystkich dziedzinach życia "produktem ubocznym" jest dość spora armia ludzi agresywnych.
KRYSTYNA ŻAKOWSKA
Więcej możesz przeczytać w 18/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.