Wirusy zwalczają nowotwory, choroby serca i infekcje
Wirus powodujący przeziębienie może się okazać skuteczną bronią w walce z glejakiem, jednym z najczęstszych i najgroźniejszych nowotworów mózgu - dowiedli uczeni z M. D. Anderson Cancer Center w Houston. Wyniki ich badań przeprowadzonych na myszach relacjonuje najnowszy numer "Journal of National Cancer Institute". Inne doświadczenia wykazały pewną skuteczność wirusów w walce z rakiem jajników, wątroby, trzustki, nowotworami szyi i głowy. Wirusy mogą być też stosowane w terapii chorób serca.
Przeziębić nowotwór
Adenowirus, który uporał się z glejakiem w mózgach myszy, pod koniec przyszłego roku będzie testowany u ludzi - zapewniają naukowcy z M.D. Anderson Cancer Center. W trakcie eksperymentów na zwierzętach komórki glejaka pobrane z organizmu człowieka wszczepiono do mózgu myszy. Następnie uczeni wstrzyknęli wirus do tkanki zmienionej nowotworowo. 60 proc. gryzoni, które były leczone przy użyciu wirusa, żyło około czterech miesięcy po zabiegu. Te, którym nie wszczepiono wirusa, umierały przeciętnie po 19 dniach.
Zmodyfikowanego wirusa grypy użyto do walki z innymi nowotworami. W zeszłym roku prof. Daniel Sze ze Stanford University podał go trzydziestu pięciu pacjentom cierpiącym na raka wątroby. U chorych pojawiły się ból gardła, katar i gorączka, ale tego rodzaju skutki uboczne były znacznie mniej dotkliwe niż efekty chemioterapii: nudności, osłabienie i wypadanie włosów. Przed rozpoczęciem eksperymentu lekarze dawali pacjentom około sześciu miesięcy życia. Terapia wirusowa pozwoliła na wydłużenie tego okresu do roku. Pod wpływem leczenia wiele nowotworów zmniejszyło się bądź przestało się powiększać.
Uczeni intensywnie poszukują nowych celów, w które mogłyby uderzyć wirusy. Na Uniwersytecie Karoliny Północnej podjęto badania skuteczności adenowirusów w leczeniu nowotworów głowy i szyi. Uczeni z Southwestern Medical Center przy University of Texas rozpoczęli z kolei testy mające wykazać, czy możliwe jest leczenie adenowirusem raka jajników.
Grupa uczonych z Mayo Clinic, pracujących pod kierunkiem Adele Fielding, wykazała, że szczepionka przeciw odrze, zawierająca wirus tej choroby, może walczyć z chłoniakami (nowotworami układu limfatycznego). Trwają przygotowania do zastosowania tej terapii u ludzi.
Lekarstwo Ebola
Medyczne zastosowanie wirusów nie ogranicza się do terapii nowotworów. W marcu tego roku firma Robarts Research Institute z Londynu ogłosiła, że pierwszy raz dzięki zmodyfikowaniu wirusa opracowano lek, który może być bezpiecznie stosowany u ludzi. Preparat o roboczej nazwie VT-111 ma być wykorzystywany w terapii chorób układu krążenia, ale naukowcy, którzy przyczynili się do jego powstania, są przekonani, że podobne leki wirusowe będą wkrótce stosowane do walki z takimi przypadłościami, jak choroba Leśniewskiego i Crohna (odcinkowe nieswoiste zapalenie jelita cienkiego), stwardnienie rozsiane czy reumatoidalne zapalenie stawów.
Być może wirusy zostaną też wykorzystane w terapii chorób płuc. Davidowi Sandersowi i jego współpracownikom z Purdue University udało się tak zmodyfikować wirus Ebola, że nie tylko stał się on nieszkodliwy dla człowieka, ale także umożliwiał wprowadzenie do organizmu odpowiedniej sekwencji genów. Ponieważ nie zmodyfikowany wirus Ebola atakuje przede wszystkim płuca, uczeni liczą, że zmodyfikowany drobnoustrój będzie stosowany w terapii genowej chorób płuc.
Infekcje bakteryjne to kolejny cel wirusów. Od kilku lat lekarze obserwują alarmujący spadek skuteczności antybiotyków, które do tej pory stosowano w leczeniu silnych infekcji. Poszukując innej terapii, uczeni coraz częściej próbują wykorzystać wirusy, m.in. bakteriofagi, czyli wirusy zwalczające bakterie. Ich działanie jest znane od początku XX wieku. W Stanach Zjednoczonych i Europie powstają firmy biotechnologiczne, takie jak Intralytix czy GangaGen, zajmujące się produkcją preparatów medycznych, których głównych składnikiem są bakteriofagi.
Przeziębić nowotwór
Adenowirus, który uporał się z glejakiem w mózgach myszy, pod koniec przyszłego roku będzie testowany u ludzi - zapewniają naukowcy z M.D. Anderson Cancer Center. W trakcie eksperymentów na zwierzętach komórki glejaka pobrane z organizmu człowieka wszczepiono do mózgu myszy. Następnie uczeni wstrzyknęli wirus do tkanki zmienionej nowotworowo. 60 proc. gryzoni, które były leczone przy użyciu wirusa, żyło około czterech miesięcy po zabiegu. Te, którym nie wszczepiono wirusa, umierały przeciętnie po 19 dniach.
Zmodyfikowanego wirusa grypy użyto do walki z innymi nowotworami. W zeszłym roku prof. Daniel Sze ze Stanford University podał go trzydziestu pięciu pacjentom cierpiącym na raka wątroby. U chorych pojawiły się ból gardła, katar i gorączka, ale tego rodzaju skutki uboczne były znacznie mniej dotkliwe niż efekty chemioterapii: nudności, osłabienie i wypadanie włosów. Przed rozpoczęciem eksperymentu lekarze dawali pacjentom około sześciu miesięcy życia. Terapia wirusowa pozwoliła na wydłużenie tego okresu do roku. Pod wpływem leczenia wiele nowotworów zmniejszyło się bądź przestało się powiększać.
Uczeni intensywnie poszukują nowych celów, w które mogłyby uderzyć wirusy. Na Uniwersytecie Karoliny Północnej podjęto badania skuteczności adenowirusów w leczeniu nowotworów głowy i szyi. Uczeni z Southwestern Medical Center przy University of Texas rozpoczęli z kolei testy mające wykazać, czy możliwe jest leczenie adenowirusem raka jajników.
Grupa uczonych z Mayo Clinic, pracujących pod kierunkiem Adele Fielding, wykazała, że szczepionka przeciw odrze, zawierająca wirus tej choroby, może walczyć z chłoniakami (nowotworami układu limfatycznego). Trwają przygotowania do zastosowania tej terapii u ludzi.
Lekarstwo Ebola
Medyczne zastosowanie wirusów nie ogranicza się do terapii nowotworów. W marcu tego roku firma Robarts Research Institute z Londynu ogłosiła, że pierwszy raz dzięki zmodyfikowaniu wirusa opracowano lek, który może być bezpiecznie stosowany u ludzi. Preparat o roboczej nazwie VT-111 ma być wykorzystywany w terapii chorób układu krążenia, ale naukowcy, którzy przyczynili się do jego powstania, są przekonani, że podobne leki wirusowe będą wkrótce stosowane do walki z takimi przypadłościami, jak choroba Leśniewskiego i Crohna (odcinkowe nieswoiste zapalenie jelita cienkiego), stwardnienie rozsiane czy reumatoidalne zapalenie stawów.
Być może wirusy zostaną też wykorzystane w terapii chorób płuc. Davidowi Sandersowi i jego współpracownikom z Purdue University udało się tak zmodyfikować wirus Ebola, że nie tylko stał się on nieszkodliwy dla człowieka, ale także umożliwiał wprowadzenie do organizmu odpowiedniej sekwencji genów. Ponieważ nie zmodyfikowany wirus Ebola atakuje przede wszystkim płuca, uczeni liczą, że zmodyfikowany drobnoustrój będzie stosowany w terapii genowej chorób płuc.
Infekcje bakteryjne to kolejny cel wirusów. Od kilku lat lekarze obserwują alarmujący spadek skuteczności antybiotyków, które do tej pory stosowano w leczeniu silnych infekcji. Poszukując innej terapii, uczeni coraz częściej próbują wykorzystać wirusy, m.in. bakteriofagi, czyli wirusy zwalczające bakterie. Ich działanie jest znane od początku XX wieku. W Stanach Zjednoczonych i Europie powstają firmy biotechnologiczne, takie jak Intralytix czy GangaGen, zajmujące się produkcją preparatów medycznych, których głównych składnikiem są bakteriofagi.
Więcej możesz przeczytać w 22/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.