Listy od czytelników
Szkoła Kiepskich
Polska szkoła zabija naszą przyszłość. Ta gorzka prawda została dobrze ukazana w artykule "Szkoła Kiepskich" (nr 11). Ilustracja okładki, na której minister Łybacka czule hołubi klasycznych Kiepskich, wspaniale oddaje rzeczywistość.
Jestem starym nauczycielem szkół średnich i wyższych, który nie ma dostępu do obecnych danych porównawczych, ale przekonałem się wielokrotnie, jak władze oświatowe boją się ujawnienia prawdy. Wiem, że wobec tak przerażających danych usiłują się one wykręcać różnicami w podejściu do kształtowania edukacji. Gdy przed wielu laty uczestniczyłem w gremium zajmującym się pomiarem osiągnięć szkolnych, prowadzący stale podkreślał, że interesuje nas tylko teoria, a nie praktyka. Jednak po paru latach sytuacja wymusiła badania szkół i wówczas wyłonił się nowy problem: jak zaprezentować obecną sytuację, aby dano pieniądze na dalsze badania, bo wyniki absolutnie nie pasowały do propagandy sukcesu.
W czasie obrad naszego seminarium w Gdańsku miejscowy dziennik opublikował artykuł o szkołach japońskich, w którym wyeksponowano stałe i bardzo dokładnie przeprowadzane badania osiągnięć szkolnych decydujących o przyszłej karierze zawodowej ucznia. Z entuzjazmem zaprezentowałem to zebranym. Wówczas prowadzący obrady zbył mnie stwierdzeniem: "My akurat idziemy w innym kierunku". Wypadło mi tylko dorzucić: "W gospodarce też!".
M. KRAJEWSKI
Warszawa
Kowalski pod gilotyną
Kwota wolna od podatku dla osoby z dochodem 40 tys. USD wynosi 3 tys. USD, a nie - jak podaliście w artykule "Kowalski pod gilotyną" (nr 15) - 19 600 USD. Mieszkam w USA całe życie i ludzie, którzy zarabiają powyżej 40 tys. USD, płacą średnio około 40 proc. podatku. Składa się na to: podatek federalny, podatek stanowy (nie we wszystkich stanach jednolity), Social Security, Medicare (8 proc. pensji do pułapu 65 tys. dolarów), podatek miejski, podatek od zysków na lokatach bankowych, podatek od zysków na giełdzie.
Dla mnie podatek stanowy to 7 proc., miejski - 5 proc. Jeszcze jest podatek katastralny od nieruchomości (2 proc.), oczywiście jeśli się ją posiada. Więc z przykładowego dochodu 40 tys. USD wychodzi w moim wypadku około 15 500 USD podatku, a 25 tys. USD na rękę.
KRZYSZTOF SIEMIONOW
Polska szkoła zabija naszą przyszłość. Ta gorzka prawda została dobrze ukazana w artykule "Szkoła Kiepskich" (nr 11). Ilustracja okładki, na której minister Łybacka czule hołubi klasycznych Kiepskich, wspaniale oddaje rzeczywistość.
Jestem starym nauczycielem szkół średnich i wyższych, który nie ma dostępu do obecnych danych porównawczych, ale przekonałem się wielokrotnie, jak władze oświatowe boją się ujawnienia prawdy. Wiem, że wobec tak przerażających danych usiłują się one wykręcać różnicami w podejściu do kształtowania edukacji. Gdy przed wielu laty uczestniczyłem w gremium zajmującym się pomiarem osiągnięć szkolnych, prowadzący stale podkreślał, że interesuje nas tylko teoria, a nie praktyka. Jednak po paru latach sytuacja wymusiła badania szkół i wówczas wyłonił się nowy problem: jak zaprezentować obecną sytuację, aby dano pieniądze na dalsze badania, bo wyniki absolutnie nie pasowały do propagandy sukcesu.
W czasie obrad naszego seminarium w Gdańsku miejscowy dziennik opublikował artykuł o szkołach japońskich, w którym wyeksponowano stałe i bardzo dokładnie przeprowadzane badania osiągnięć szkolnych decydujących o przyszłej karierze zawodowej ucznia. Z entuzjazmem zaprezentowałem to zebranym. Wówczas prowadzący obrady zbył mnie stwierdzeniem: "My akurat idziemy w innym kierunku". Wypadło mi tylko dorzucić: "W gospodarce też!".
M. KRAJEWSKI
Warszawa
Kowalski pod gilotyną
Kwota wolna od podatku dla osoby z dochodem 40 tys. USD wynosi 3 tys. USD, a nie - jak podaliście w artykule "Kowalski pod gilotyną" (nr 15) - 19 600 USD. Mieszkam w USA całe życie i ludzie, którzy zarabiają powyżej 40 tys. USD, płacą średnio około 40 proc. podatku. Składa się na to: podatek federalny, podatek stanowy (nie we wszystkich stanach jednolity), Social Security, Medicare (8 proc. pensji do pułapu 65 tys. dolarów), podatek miejski, podatek od zysków na lokatach bankowych, podatek od zysków na giełdzie.
Dla mnie podatek stanowy to 7 proc., miejski - 5 proc. Jeszcze jest podatek katastralny od nieruchomości (2 proc.), oczywiście jeśli się ją posiada. Więc z przykładowego dochodu 40 tys. USD wychodzi w moim wypadku około 15 500 USD podatku, a 25 tys. USD na rękę.
KRZYSZTOF SIEMIONOW
Więcej możesz przeczytać w 22/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.