Matrix -Reaktywacja, W poniedziałek rano
Matrix - Reaktywacja
Reżyseria: Andy i Larry Wachowscy
W rolach głównych: Keanu Reeves, Laurence Fishburne, Carrie-Anne Moss
USA 2003.
Bardzo dobrze zrealizowany film, ale już bez etosu, filozofii i zaskoczenia, które tak spodobały się w części pierwszej. Aktorzy ci sami i grają tak samo, czyli dobrze. Fabuła rozwija się logicznie od miejsca, w którym przerwano opowieść, więc jest jak trzeba. Zwolnione, niemal baletowe ewolucje w powietrzu. Fantastyczne efekty elektroniczne. Wyścigi samochodów i motocykli. Jest po prostu wszystko! A jednak brak tego czegoś, co stanowiło o wyjątkowości "Matriksa". Za dużo mętnej retoryki i schematów ocierających się o banał. Ten film już nie będzie kultowy.
****
W poniedziaŁek rano
Reżyseria: Otar Iosseliani
W roli głównej: Jacques Bidou
Francja 2002.
Ta pełna zadumy nad zwyczajnym życiem komedia nie stroni od akcentów surrealistycznych i wyrafinowanej zabawy z widzem. Co krok (a właściwie co kadr) czeka na nas przemyślnie zastawiona pułapka, nie pozwalająca dopasować filmu do jakiegokolwiek schematu - "balet z papierosem" w fabryce, krokodyl udający smoka, fałszywy wirtuoz w Wenecji. Chwilami odnajdujemy tu poetykę kina niemego, chwilami - komedii obyczajowej, a chwilami coś z klimatu filmów Felliniego. Myśli płyną wolno, mięśnie się rozluźniają, a nerwy wyciszają. Na koniec przychodzi łagodny uśmiech, pieczętujący uczucie afirmacji życia takim, jakie ono jest. Bez walki i pogoni za niemożliwym.
****
* zły, ** słaby, *** dobry, **** bardzo dobry, ***** wybitny
Reżyseria: Andy i Larry Wachowscy
W rolach głównych: Keanu Reeves, Laurence Fishburne, Carrie-Anne Moss
USA 2003.
Bardzo dobrze zrealizowany film, ale już bez etosu, filozofii i zaskoczenia, które tak spodobały się w części pierwszej. Aktorzy ci sami i grają tak samo, czyli dobrze. Fabuła rozwija się logicznie od miejsca, w którym przerwano opowieść, więc jest jak trzeba. Zwolnione, niemal baletowe ewolucje w powietrzu. Fantastyczne efekty elektroniczne. Wyścigi samochodów i motocykli. Jest po prostu wszystko! A jednak brak tego czegoś, co stanowiło o wyjątkowości "Matriksa". Za dużo mętnej retoryki i schematów ocierających się o banał. Ten film już nie będzie kultowy.
****
W poniedziaŁek rano
Reżyseria: Otar Iosseliani
W roli głównej: Jacques Bidou
Francja 2002.
Ta pełna zadumy nad zwyczajnym życiem komedia nie stroni od akcentów surrealistycznych i wyrafinowanej zabawy z widzem. Co krok (a właściwie co kadr) czeka na nas przemyślnie zastawiona pułapka, nie pozwalająca dopasować filmu do jakiegokolwiek schematu - "balet z papierosem" w fabryce, krokodyl udający smoka, fałszywy wirtuoz w Wenecji. Chwilami odnajdujemy tu poetykę kina niemego, chwilami - komedii obyczajowej, a chwilami coś z klimatu filmów Felliniego. Myśli płyną wolno, mięśnie się rozluźniają, a nerwy wyciszają. Na koniec przychodzi łagodny uśmiech, pieczętujący uczucie afirmacji życia takim, jakie ono jest. Bez walki i pogoni za niemożliwym.
****
* zły, ** słaby, *** dobry, **** bardzo dobry, ***** wybitny
Więcej możesz przeczytać w 22/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.