Wreszcie zakończyła się II wojna światowa
Kiedyś 1 maja był świętem wartości socjaldemokratycznych. Potem stał się symbolem imperializmu bolszewickiego. Dziś oznacza symboliczny powrót Polski do Europy, w której Polska od zawsze była. Tak naprawdę to Europa wraca do Rzeczypospolitej. Kiedy w 1985 r., już jako starszy pan, przyjechałem do Polski po kilkudziesięciu latach nieobecności w tym kraju, zatrzymałem się w Hotelu Europejskim. Zobaczyłem wówczas, jaki kontrast wprowadził system totalitarny między europejskością w Hotelu Europejskim a tym, co Polska reprezentowała przed wojną.
Wszystko zaczęło się w 1945 r. w Jałcie. Gdyby USA i Wielka Brytania nie podarowały Stalinowi Polski, to już w 1949 r. bylibyście w NATO i zapewne wkrótce potem Warszawę odwiedziłby ówczesny szef sojuszu, Dwight Eisenhower. Można powiedzieć więcej - gdyby w 1933 r. Francja przystała na propozycję Józefa Piłsudskiego, by powstrzymać faszystów, to być może historia Europy wyglądałaby inaczej. Dziś wiemy, że dla Polski wszystko się spóźniło.
Obserwowałem Polskę i Polaków podczas zeszłorocznego referendum europejskiego. Zdziwiły mnie plakaty propagujące wejście Polski do UE hasłem: "Jestem Europejczykiem". Co to za stwierdzenie? Przecież od dawna jesteście Europejczykami. Gdyby Jan III Sobieski nie obronił Europy przed zalewem tureckim, to być może kontynent byłby dziś całkiem inny. Przez ostatnie dziesięciolecia Polska padała ofiarą barbarzyństwa. Pokazała przy tym, że zawsze potrafi zachować chrześcijańskie wartości moralne. Zawsze walczyła, stawiała opór i nigdy się nie poddawała. To z tych wartości narodził się polski papież Jan Paweł II, który jest jednym z najznakomitszych następców św. Piotra. Czy nie można nazywać go Europejczykiem?
W 1956 r. na Węgrzech nie udało się zmienić sytuacji w Europie, podobnie w 1968 r. w Czechosłowacji. Dopiero w 1980 r. w Gdańsku wybudowano nowy statek europejski. Kilka lat później Lech Wałęsa i "Solidarność" zwodowali ten statek, który rozbił w 1989 r. mur dzielący Berlin.
W przeszłości Polska pokazała, że wielokulturowość to jeden z jej atutów. Kilkadziesiąt lat temu w Polsce mieszkali wspólnie Polacy, Żydzi, Romowie, Ukraińcy, Białorusini i Niemcy. Żydowska diaspora miała tu doskonałe warunki rozwoju. Pamiętał o tym papież, kiedy mówił o nas "starsi bracia w wierze". Wraz z Polską wracają dziś do Europy urodzeni w Polsce laureaci Nagrody Nobla: Roald Hoffmann, Albert Abraham Michelson, Max Born i Isaac Bashevis Singer. Polacy pokazali, że od początku byli Europejczykami: Jan Karski, Władysław Bartoszewski czy Lech Wałęsa to prawdziwe przykłady europejskości.
Dziś dziesięć krajów wkracza do Europy. To 80 mln obywateli, a połowę z nich stanowią Polacy. Ten dzień to symboliczny koniec II wojny światowej. Dziś do Europy wracają Lech i Czech. Mam nadzieję, że w przyszłości wkroczy do niej - dzięki Polsce - także Rus.
Wszystko zaczęło się w 1945 r. w Jałcie. Gdyby USA i Wielka Brytania nie podarowały Stalinowi Polski, to już w 1949 r. bylibyście w NATO i zapewne wkrótce potem Warszawę odwiedziłby ówczesny szef sojuszu, Dwight Eisenhower. Można powiedzieć więcej - gdyby w 1933 r. Francja przystała na propozycję Józefa Piłsudskiego, by powstrzymać faszystów, to być może historia Europy wyglądałaby inaczej. Dziś wiemy, że dla Polski wszystko się spóźniło.
![](http://www.wprost.pl/G/wprost_gfx/1119/s85.jpg)
W 1956 r. na Węgrzech nie udało się zmienić sytuacji w Europie, podobnie w 1968 r. w Czechosłowacji. Dopiero w 1980 r. w Gdańsku wybudowano nowy statek europejski. Kilka lat później Lech Wałęsa i "Solidarność" zwodowali ten statek, który rozbił w 1989 r. mur dzielący Berlin.
W przeszłości Polska pokazała, że wielokulturowość to jeden z jej atutów. Kilkadziesiąt lat temu w Polsce mieszkali wspólnie Polacy, Żydzi, Romowie, Ukraińcy, Białorusini i Niemcy. Żydowska diaspora miała tu doskonałe warunki rozwoju. Pamiętał o tym papież, kiedy mówił o nas "starsi bracia w wierze". Wraz z Polską wracają dziś do Europy urodzeni w Polsce laureaci Nagrody Nobla: Roald Hoffmann, Albert Abraham Michelson, Max Born i Isaac Bashevis Singer. Polacy pokazali, że od początku byli Europejczykami: Jan Karski, Władysław Bartoszewski czy Lech Wałęsa to prawdziwe przykłady europejskości.
Dziś dziesięć krajów wkracza do Europy. To 80 mln obywateli, a połowę z nich stanowią Polacy. Ten dzień to symboliczny koniec II wojny światowej. Dziś do Europy wracają Lech i Czech. Mam nadzieję, że w przyszłości wkroczy do niej - dzięki Polsce - także Rus.
Więcej możesz przeczytać w 19/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.