Euromajówka
- WARSZAWA - PLAC PIŁSUDSKIEGO
Nasze miejsce we wspólnocie negocjowaliśmy w jakimś sensie także pod Grunwaldem - tak daleko marszałek Sejmu Józef Oleksy szukał naszych europejskich korzeni. Wejście do unii jest więc konsekwencją wyborów dokonanych przez Piastów, Jagiellonów, Mickiewicza czy Piłsudskiego. Patos i poczucie epokowego wydarzenia dominowały na placu Piłsudskiego podczas oficjalnych uroczystości z okazji przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. We wszystkich przemówieniach (prezydenta, prymasa, marszałka Sejmu, pierwszego premiera III RP) pojawiała się osoba Jana Pawła II - chyba najbardziej zasłużonego (obok Ronalda Reagana) w zburzeniu jałtańskiego porządku. - KRAKÓW - RYNEK GŁÓWNY
Wraz z lajkonikiem, studentami przebranymi za średniowiecznych żaków oraz inscenizowanym pożarem Krakowa mieszkańcy byłej stolicy Polski przywitali akcesję. Kilkanaście tysięcy osób zebranych przed sceną pod Sukiennicami wzięło udział w największej imprezie plenerowej w kraju. O północy z wieży mariackiej popłynęły hejnał i unijny hymn - "Oda do radości". Potem trzystuosobowy chór i orkiestra krakowskiej opery wykonały finał IX symfonii Ludwiga van Beethovena. - WARSZAWA - PLAC ZAMKOWY
Kilka tysięcy warszawiaków spędziło ostatnie chwile przed godziną "zero" na placu Zamkowym. W ramach koncertu "Welcome Europe - Witaj Europo", który równocześnie odbywał się w Warszawie i berlińskim Konzerthaus, wystąpili m.in. Blue Café, Brainstorm, Justyna Steczkowska, Neiokoso oraz projektantka Vivienne Westwood. Wielu uczestników imprezy przybyło na starówkę z flagami Polski oraz Unii Europejskiej. Nie zabrakło przeciwników integracji, którzy rozwinęli transparent "UE NIE" w najbardziej widocznym miejscu - na cokole kolumny Zygmunta. - WARSZAWA - PIKNIK EUROPEJSKI
Wśród drzew obwieszonych marchewkami oraz mis pełnych jabłek (o zgodnych z normami UE wymiarach) na Pikniku Europejskim spotkali się w Warszawie przedstawiciele polskiego biznesu. Jednym z punktów programu było powieszenie gruszek na wierzbie. - WARSZAWA - ZAMEK UJAZDOWSKI
Pierwszy dzień w Unii Europejskiej prezydent Aleksander Kwaśniewski rozpoczął uroczystym śniadaniem, na które zaprosił ponad 2 tysiące osób. Zebrani obejrzeli przedstawienie "Soplicowo" według "Pana Tadeusza". Zgodnie z sarmacką tradycją mogli się posilać narodowymi specjałami. Do picia oprócz kawy były mocniejsze trunki. - TATRY - ŁYSA POLANA
Na południowej granicy Polski Unię Europejską przywitano dźwiękiem piły łańcuchowej, którą polscy i słowaccy górale przecięli na Łysej Polanie szlaban między oboma krajami. Pierwsi chwycili piłę wójt przygranicznej gminy Bukowina Tatrzańska Józef Milan Modła oraz burmistrz miasta Vysoké Tatry Jan Mokos. Fragmenty wykonanego specjalnie na tę okazję drewnianego szlabanu (normalne szlabany są metalowe) zabrali na pamiątkę mieszkańcy przygranicznych miejscowości.
- Półszczyt
Miały być festyny, sztuczne ognie i supergrupa U2. Festyny były, ale na uboczu, U2 nie zagrało, a sztuczne ognie świeciły blado. Nie wypaliły też imprezy, które każde z przystępujących do UE państw miało zorganizować w 10 różnych miejscowościach irlandzkich. Zabrakło na nie pieniędzy i pomysłu. Polska w zagubionej gdzieś na północy Irlandii mieścinie Letterkenny uparła się przedstawiać awangardę zamiast piwa i kiełbasek, które pewnie zostałyby przyjęte z większym zainteresowaniem.
Dziwna była też sama ceremonia rozszerzenia Unii Europejskiej. Pojedynczo lub parami (jak w wypadku tandemu Schröder - Miller) do Dublina zjechali szefowie 25 państw rozszerzonej unii. Z lotniska helikopterami polecieli do Phoenix Park na peryferiach miasta, do siedziby pani prezydent, pobyli tam pół godzinki i do domu. Wszystko to odbyło się tak, jakby Irlandczykom zależało na tym, by członkowie Rady Europejskiej nie mieli chwili, żeby z sobą porozmawiać. A przecież pod koniec marca na szczycie w Brukseli mówiło się jeszcze, że właśnie podczas ceremonii rozszerzenia odbędą się decydujące rozmowy w sprawie konstytucji. W Dublinie miała obowiązywać formuła 25+1, czyli 25 premierów + Jacques Chirac. Tymczasem organizatorzy zmuszeni byli zmienić ją na 25+2, czyli premierzy + Chirac + Kwaśniewski. Ze względu na szczególną sytuację konstytucyjną Francja zawsze reprezentowana jest na szczytach przez tandem premier i prezydent. Dublin kilka razy delikatnie sugerował Polsce, że obecność prezydenta będzie przyjęta bez entuzjazmu, ale Kwaśniewski nie słuchał. Nie mógł sobie chyba odmówić triumfu nad Millerem. W końcu wspólnie dzierżyli polską flagę, która wraz z innymi została wciągnięta na maszt podczas uroczystości. Wyglądali dziwacznie, a Kwaśniewski ocenił tę sytuację jako dowód oryginalności Polaków i ich zdolności do nieszablonowych działań.
Po ceremonii Kwaśniewski czule objął prezydent Irlandii Mary McAleese, ale ta stanowczym ruchem zdjęła z siebie jego ręce. Tysiąc dziennikarzy akredytowanych przy uroczystości przyjęło scenkę salwą śmiechu.
Podczas szczytu nieoczekiwanie okazało się, że w eurokonstytucji pojawi się zapis o chrześcijańskich korzeniach Europy. Zdradził to premier Irlandii Bertie Ahern. Na pytanie dziennikarzy o "korzenie" odpowiedział ze zdziwieniem: "Jak to, przecież w marcu uzgodniliśmy, że zapis będzie".
Jacek Pałasiński, Dublin - Teraz urzędnicy
5 maja Parlament Europejski przegłosuje powołanie 10 nowych komisarzy (europejskich ministrów) oddelegowanych przez nowe kraje członkowskie, a dwa dni później odbędzie się pod przewodnictwem Romano Prodiego pierwsze posiedzenie komisji w 30-osobowym składzie. Nowi komisarze na razie nie będą mieli własnych tek, lecz dołączą do dotychczasowych. Będą wszelako mieli pełne prawo głosu na posiedzeniach komisji, gdzie obowiązuje zasada zwykłej większości. Komisja Europejska to jednak nie tylko komisarze, ale i ogromny sztab urzędników i specjalistów. W związku z rozszerzeniem przyjmuje się w tych dniach do pracy 3400 nowych funkcjonariuszy oraz 500 tzw. agentów tymczasowych, których zadaniem będzie wprowadzenie nowych urzędników w tajniki brukselskich korytarzy. - BOHATER TYGODNIA
Bertie Ahern
Tylko pięciu spośród trzynastu czeskich ministrów potrafiło wymienić nazwisko premiera Irlandii, mimo że Czechy właśnie weszły do Unii Europejskiej, której Zielona Wyspa w tym półroczu przewodniczy. Bo też Bertie Ahern nie szuka poklasku, lecz po prostu stara się jak najlepiej wykonywać swoją pracę.
52-letni Ahern para się polityką prawie od 30 lat. Zanim został premierem, był parlamentarzystą, burmistrzem Dublina, szefem pięciu ministerstw (obrony, pracy, przemysłu i handlu, finansów oraz kultury), a także wicepremierem. Szefem rządu został w 1997 r. Zdobył opinię "złotego chłopca polityki" (jest najmłodszym premierem w historii Irlandii) i nikogo by nie zdziwiło, gdyby woda sodowa uderzyła mu do głowy. Nic z tych rzeczy. Ahern zachowuje dystans do samego siebie, nie wywyższa się, a Irlandczycy cenią go za prostotę i bezpośredniość. Ahern wciąż dyżuruje w swym biurze parlamentarnym, do którego każdy może przyjść, by załatwić swoje sprawy czy po prostu pogadać.
Mimo że sam jest zagorzałym piwoszem (niemal w każdą sobotę można go spotkać w pubie przy Drumcondra Street), Ahern nie zawahał się wprowadzić w marcu zakazu palenia papierosów w restauracjach i knajpkach. Wielu Irlandczyków przeklęło go za najsurowsze przepisy antynikotynowe na świecie, ale Ahern nie miał w tej sprawie cienia wątpliwości. Na tym polega siła premiera kraju, który 30 lat temu był uważany za europejską prowincję, a teraz jest nazywany "gospodarczym tygrysem kontynentu".
Agaton Koziński - Unijne pierwszaki
Litwa, Łotwa, Estonia i Cypr ze wzglĘdu na róŻnicĘ czasu najwczeŚniej staŁy siĘ czŁonkami Unii Europejskiej- Łotysze wzięli udział w gigantycznej imprezie, na której wystąpiło ponad pół tysiąca chórzystów.
- Litwini o godzinie 00.00 wypuścili w niebo 25 gołębi. Wcześniej obywatele pozostawili zapalone światła w swoich domach, samochodach, kawiarniach, restauracjach i miejscach pracy. Wszystko po to, by uczynić z Litwy najjaśniejsze państwo Europy i upamiętnić ten moment zdjęciem zrobionym z satelity F 15.
- Estończycy uczcili członkostwo uroczystą galą z udziałem Bawarskiej Orkiestry Symfonicznej.
- W Czechach przystąpienie do UE zbiegło się z tradycyjnym dniem palenia wielkich ognisk mających odstraszyć złe moce. Dodatkowych powodów do świętowania dostarczyła Czechom drużyna hokejowa, która została mistrzem świata.
- Na ulice stolicy Malty, La Valletty, wyszło ponad 100 tys. osób, by powitać unię pokazem fajerwerków oraz biciem dzwonów. Na tę okazję były gitarzysta grupy Pink Floyd Roger Waters skomponował muzykę, a sam koncert uświetnił spektakl autorstwa niemieckiego architekta światła Gerta Holfa.
- W Gorycji na północy Włoch zburzono ostatni mur na naszym kontynencie odgradzający włoską część miasta od słoweńskiej. Na uroczystości obecny był Romano Prodi, przewodniczący Komisji Europejskiej. Przywódcy Słowenii, Austrii i Włoch spotkali się na alpejskim szczycie Tromeja, gdzie schodzą się granice ich krajów. Tam uścis-nęli sobie ręce.
- W Budapeszcie o godzinie 00.00 premier Peter Madgyessy przekręcił wysoką na osiem metrów klepsydrę symbolizującą nastanie nowej ery dla Węgier.
- Słowacja nawiązała do austro-węgierskiej tradycji usypywania kopców z ziemi ze wszystkich obszarów monarchii, co symbolizowało jedność imperium. Ambasadorowie wszystkich państw członkowskich i wstępujących do UE z ziemi przywiezionej ze swoich krajów usypali w Bratysławie Kopiec Integracyjny. Wielu mieszkańców Słowacji udało się w weekend na majówkę do Wiednia. Zarówno austriacka, jak i słowacka kolej za darmo przewoziły wszystkich chętnych.
(Kar) - Krzyż Zasługi dla Ewy Kuleszy
Federalny Krzyż Zasługi Republiki Federalnej Niemiec otrzymała Ewa Kulesza, generalny inspektor ochrony danych osobowych. Kulesza jest w Niemczech znana i ceniona - studiowała na uniwersytecie we Fryburgu. Niemcy docenili jej pracę, bo od podstaw stworzyła w Polsce system ochrony danych osobowych. To dzięki jej staraniom Polska dołączyła w tej dziedzinie do cywilizowanego świata, a nasz kraj stał się pewniejszym miejscem dla zagranicznych inwestycji, także niemieckich.
- Prawna ochrona danych osobowych jest w istocie ochroną jednostek przed wyrządzeniem im krzywdy - powiedziała Ewa Kulesza, przyjmując odznaczenie z rąk ambasadora Niemiec w Warszawie. - Polski zastrzyk
Czy ambitni Polacy podbiją Europę, czy wpadną w sidła powolnego wzrostu zbiurokratyzowanej unii?"- pyta na okładce tygodnik "BusinessWeek" (w europejskiej edycji). W numerze wielki artykuł poświęcony naszemu krajowi. Polska ma szansę być dla Europy zastrzykiem witalności, który może wstrząsnąć Brukselą - konkludują autorzy raportu o Polsce. "BusinessWeek" nie ma wątpliwości, że wśród nowych członków UE jesteśmy zawodnikiem najcięższej wagi, z którym nie sposób się nie liczyć. - Siemiątkowski odchodzi
Mandat poselski kosztem posady szefa Agencji Wywiadu wybiera szef tej instytucji Zbigniew Siemiątkowski. Od posłów sejmowej speckomisji dowiedzieliśmy się, że agencją pokieruje tymczasowo płk Andrzej Derlatka, jeden z dotychczasowych zastępców szefa, nazywany Globusem (ze względu na skłonność do popisywania się wiedzą o świecie w latach 80. był na placówce w Antwerpii, w latach 1997-1998 reprezentował UOP przy Kwaterze Głównej NATO). Po odejściu z UOP, za rządów AWS, zajmował się biznesem (najpierw w Optimus Lock-heed Martin, a następnie w Dipserwis, gdzie współpracował z firmami Krzysztofa Suskiego). Uczestniczył w pracach SLD nad założeniami reformy służb specjalnych. Po wyborach w 2001 r. Zbigniew Siemiątkowski przyjął go z powrotem do wywiadu. Derlatka nie może być jednak następcą Siemiątkowskiego, bo był funkcjonariuszem organów bezpieczeństwa PRL, a ustawa zabrania takim osobom kierowania AW i ABW.
(JJ)
TRZY SZYBKIE Hip hopem nie żyję Rozmowa z ANDRZEJEM LEPPEREM |
---|
- Został pan didżejem w MTV. Gratulacje! - Zapowiedziałem tylko w MTV "Dziwny jest ten świat" Niemena, było też kilka innych moich wypowiedzi o muzyce polskiej. - Chopin? Szymanowski? Penderecki? - No, muzyki poważnej też słucham. Byłem nawet w Łazienkach na koncercie chopinowskim. Ale znawcą nie jestem. - A hip hop? Jest bardzo popularny wśród młodzieży. - Rzadko tego słucham. Nie żyję hip hopem. Raczej lubię piosenki bardziej patriotyczne. One są naprawdę bardzo ładne. Rozmawiał Robert Mazurek |
Więcej możesz przeczytać w 19/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.