Gwiazdy Europy według "BusinessWeeka" Europa potrzebuje menedżerów działających jak rewolucjoniści oraz konserwatywnych polityków i bankierów - napisał amerykański tygodnik "BusinessWeek", wybierając 25 Gwiazd Europy, czyli osób, które w największym stopniu wpłynęły na rozwój Starego Kontynentu w ostatnich latach. "Rewolucjoniści" to m.in. Denis Hennequin, szef francuskiej filii McDonald's Corporation, oraz prezes BMW Helmut Panke. Konserwatyści to choćby francuski minister finansów Nicolas Sarkozy, słowacki premier Mikula�s Dzurinda oraz Mervyn King i Leszek Balcerowicz, szefowie brytyjskiego i polskiego banku centralnego. Nowa generacja europejskich polityków, bankierów i menedżerów usiłuje zmienić Europę na lepsze.
Francuski hamburger
"W 2004 r. BMW prześcignie Mercedesa i stanie się najlepiej sprzedawaną luksusową marką na świecie" - ogłosiła firma Global Insight zajmująca się badaniami rynku samochodów osobowych. To zasługa obecnego prezesa firmy Helmuta Panke. Ten 57-letni doktor fizyki nuklearnej z uniwersytetu w Monachium wprowadził w firmie zwyczaj inicjowania "burz mózgów" (znanych dobrze w jego macierzystej uczelni), czyli nieustannej wymiany poglądów i pomysłów z menedżerami niższych szczebli. - Prezes często konsultuje się z pracownikami, a potem pozwala im działać na własną rękę - mówi menedżer, który od ponad 20 lat pracuje z obecnym prezesem. - Pracownicy czują, że mają wpływ na to, co się dzieje w firmie, dzięki czemu są kreatywni i wydajni jak nigdy przedtem - dodaje. W 2003 r. firma sprzedała o 50 tys. aut więcej niż w 2002 r.
Denis Hennequin, szef francuskiej filii McDonald's Corporation, sprawił, że Francuz wydaje w jego firmie przeciętnie dwa razy więcej pieniędzy niż Amerykanin! Hennequin zmienił koncepcję fast foodów. Uznał, że restauracje McDonald's powinny być miejscem, gdzie nie tylko można szybko zjeść, ale także przyjemnie spędzić czas. Zainstalował w restauracjach słuchawki, dzięki którym klienci mogą słuchać ulubionej muzyki, oraz zmienił menu w taki sposób, by zwolennicy lżejszej kuchni także mogli znaleźć coś dla siebie. Do standardowego jadłospisu włączył kanapki z szynką i serem Croque McDo, lokalne ciasta oraz sałatki z kurczakiem. Francuska filia koncernu jako jedna z nielicznych w Europie odnotowała w ubiegłym roku wzrost sprzedaży, a od 1996 r., gdy Hennequin objął posadę jej szefa, podwoiła liczbę restauracji do ponad tysiąca.
Słowacki prymus
"Nie jesteśmy skazani na niski wzrost gospodarczy" - oznajmił 4 maja 2004 r. Nicolas Sarkozy. Minister finansów wywodzący się z centroprawicy Jacques'a Chiraca postanowił wyrwać z socjalistycznego letargu francuską gospodarkę. Zapowiedział stopniowe znoszenie przepisu ograniczającego tygodniowy czas pracy do 35 godzin, zmniejszenie wydatków państwa oraz wprowadzenie opłat za korzystanie z opieki lekarskiej. Sarkozy chce odzwyczaić rodaków od życia na koszt państwa i zachęcić ich do wzięcia spraw we własne ręce.
Konserwatywnej kontrrewolucji w Europie Wschodniej przewodzi słowacki premier Mikula�s Dzurinda. Zjednoczył on słowacką opozycję i doprowadził do odsunięcia w 1998 r. od władzy populisty Vladimira Me�ciara, którego rządy szkodziły gospodarce. Słowacki premier robi teraz wszystko, by nadgonić stracony czas. Wprowadził 19-procentowy liniowy podatek dochodowy, obniżył deficyt budżetowy z 4,8 proc. PKB do 3,6 proc. PKB oraz zliberalizował zasady zatrudniania i zwalniania pracowników. W efekcie Słowacja stała się pupilem zagranicznych inwestorów, a fabryki wybudowali tam m.in. US Steel, jeden z największych amerykańskich producentów stali, Volkswagen oraz koreański koncern motoryzacyjny Hyundai Motors. W 2003 r. PKB Słowacji wzrósł aż o 4,3 proc.
Polski King
Gospodarka Wielkiej Brytanii jako jedyna z największych gospodarek świata uniknęła w ostatnich latach recesji. To zasługa Mervyna Kinga, do niedawna wiceprezesa ds. polityki monetarnej Banku Anglii, a obecnie jego prezesa. Przez cały czas Kingowi udawało się nie ulegać naciskom polityków i nie obniżać za bardzo stóp procentowych. W efekcie gospodarka Wielkiej Brytanii, niegdyś bardzo podatna na wahania koniunktury, wychodziła z nich obronną ręką.
Polskim odpowiednikiem Kinga jest prezes Narodowego Banku Polskiego Leszek Balcerowicz. Dzięki konsekwentnej polityce pieniężnej polska gospodarka rozwija się mimo wysokiego deficytu budżetowego (jednego z najwyższych w Europie). W 2004 r. dziura w naszym budżecie sięgnie 7,5 proc. PKB, a mimo to gospodarka rośnie aż o 6 proc.! Teraz Balcerowicz wyznaczył sobie kolejny cel. Chce przekonać rząd do zmiejszenia deficytu budżetowego poniżej 3 proc. PKB, tak by Polska spełniła kryteria traktatu z Maastricht i w 2009 r. przyjęła euro. Znając determinację Balcerowicza, możemy być niemal pewni, że dopnie swego.
O liderach przemian w Europie czytaj też w numerze 10. polskiej edycji "BusinessWeeka".
"W 2004 r. BMW prześcignie Mercedesa i stanie się najlepiej sprzedawaną luksusową marką na świecie" - ogłosiła firma Global Insight zajmująca się badaniami rynku samochodów osobowych. To zasługa obecnego prezesa firmy Helmuta Panke. Ten 57-letni doktor fizyki nuklearnej z uniwersytetu w Monachium wprowadził w firmie zwyczaj inicjowania "burz mózgów" (znanych dobrze w jego macierzystej uczelni), czyli nieustannej wymiany poglądów i pomysłów z menedżerami niższych szczebli. - Prezes często konsultuje się z pracownikami, a potem pozwala im działać na własną rękę - mówi menedżer, który od ponad 20 lat pracuje z obecnym prezesem. - Pracownicy czują, że mają wpływ na to, co się dzieje w firmie, dzięki czemu są kreatywni i wydajni jak nigdy przedtem - dodaje. W 2003 r. firma sprzedała o 50 tys. aut więcej niż w 2002 r.
Denis Hennequin, szef francuskiej filii McDonald's Corporation, sprawił, że Francuz wydaje w jego firmie przeciętnie dwa razy więcej pieniędzy niż Amerykanin! Hennequin zmienił koncepcję fast foodów. Uznał, że restauracje McDonald's powinny być miejscem, gdzie nie tylko można szybko zjeść, ale także przyjemnie spędzić czas. Zainstalował w restauracjach słuchawki, dzięki którym klienci mogą słuchać ulubionej muzyki, oraz zmienił menu w taki sposób, by zwolennicy lżejszej kuchni także mogli znaleźć coś dla siebie. Do standardowego jadłospisu włączył kanapki z szynką i serem Croque McDo, lokalne ciasta oraz sałatki z kurczakiem. Francuska filia koncernu jako jedna z nielicznych w Europie odnotowała w ubiegłym roku wzrost sprzedaży, a od 1996 r., gdy Hennequin objął posadę jej szefa, podwoiła liczbę restauracji do ponad tysiąca.
Słowacki prymus
"Nie jesteśmy skazani na niski wzrost gospodarczy" - oznajmił 4 maja 2004 r. Nicolas Sarkozy. Minister finansów wywodzący się z centroprawicy Jacques'a Chiraca postanowił wyrwać z socjalistycznego letargu francuską gospodarkę. Zapowiedział stopniowe znoszenie przepisu ograniczającego tygodniowy czas pracy do 35 godzin, zmniejszenie wydatków państwa oraz wprowadzenie opłat za korzystanie z opieki lekarskiej. Sarkozy chce odzwyczaić rodaków od życia na koszt państwa i zachęcić ich do wzięcia spraw we własne ręce.
Konserwatywnej kontrrewolucji w Europie Wschodniej przewodzi słowacki premier Mikula�s Dzurinda. Zjednoczył on słowacką opozycję i doprowadził do odsunięcia w 1998 r. od władzy populisty Vladimira Me�ciara, którego rządy szkodziły gospodarce. Słowacki premier robi teraz wszystko, by nadgonić stracony czas. Wprowadził 19-procentowy liniowy podatek dochodowy, obniżył deficyt budżetowy z 4,8 proc. PKB do 3,6 proc. PKB oraz zliberalizował zasady zatrudniania i zwalniania pracowników. W efekcie Słowacja stała się pupilem zagranicznych inwestorów, a fabryki wybudowali tam m.in. US Steel, jeden z największych amerykańskich producentów stali, Volkswagen oraz koreański koncern motoryzacyjny Hyundai Motors. W 2003 r. PKB Słowacji wzrósł aż o 4,3 proc.
Polski King
Gospodarka Wielkiej Brytanii jako jedyna z największych gospodarek świata uniknęła w ostatnich latach recesji. To zasługa Mervyna Kinga, do niedawna wiceprezesa ds. polityki monetarnej Banku Anglii, a obecnie jego prezesa. Przez cały czas Kingowi udawało się nie ulegać naciskom polityków i nie obniżać za bardzo stóp procentowych. W efekcie gospodarka Wielkiej Brytanii, niegdyś bardzo podatna na wahania koniunktury, wychodziła z nich obronną ręką.
Polskim odpowiednikiem Kinga jest prezes Narodowego Banku Polskiego Leszek Balcerowicz. Dzięki konsekwentnej polityce pieniężnej polska gospodarka rozwija się mimo wysokiego deficytu budżetowego (jednego z najwyższych w Europie). W 2004 r. dziura w naszym budżecie sięgnie 7,5 proc. PKB, a mimo to gospodarka rośnie aż o 6 proc.! Teraz Balcerowicz wyznaczył sobie kolejny cel. Chce przekonać rząd do zmiejszenia deficytu budżetowego poniżej 3 proc. PKB, tak by Polska spełniła kryteria traktatu z Maastricht i w 2009 r. przyjęła euro. Znając determinację Balcerowicza, możemy być niemal pewni, że dopnie swego.
O liderach przemian w Europie czytaj też w numerze 10. polskiej edycji "BusinessWeeka".
Więcej możesz przeczytać w 25/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.