Wchodząc w jedną z wirtualnych bram ulicy Nalewki, znajdziemy się przy szabasowym stole cadyka z Góry Kalwarii Znowu będzie można przejść słynną ulicą Nalewki - taką, jaką była przed wojną, jaką opisywał Isaac Bashevis Singer. A przedwojenne Nalewki to było centrum dzielnicy żydowskiej w Warszawie. W Muzeum Historii Żydów Polskich znajdzie się zrekonstruowany trzydziestometrowy odcinek Nalewek: elewacje domów, sklepy, księgarnie, kawiarnie. Osoba odwiedzająca muzeum stanie się przechodniem wśród innych przechodniów, przeniesionych ze starych fotografii i filmów dzięki elektronice i holografii. Mieszkańcy tego nie istniejącego już, lecz pieczołowicie odtworzonego świata będą z sobą rozmawiać po polsku, hebrajsku oraz w jidysz. Słychać będzie gwar ulicy, przejeżdżające tramwaje, głos z radia, muzykę dobiegającą z kawiarni.
Ukochane sztetł
Muzeum Historii Żydów Polskich powstaje jako projekt międzynarodowy, przy współpracy osób prywatnych i stowarzyszeń w Polsce, USA, Wielkiej Brytanii, Izraelu, Holandii, Belgii, Niemczech i Szwecji. Ideę tego muzeum przedstawił w 1996 r. Jeshayahu Weinberg, który wcześniej tworzył Muzeum Diaspory w Tel Awiwie oraz Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie. Prace koordynuje stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny, któremu w 1997 r. warszawska gmina Centrum ofiarowała teren o powierzchni 13 tys. mkw. - przy pomniku Bohaterów Getta. Wokół tego miejsca rozciągała się kiedyś gwarna dzielnica żydowska, a później rozegrała się tu tragedia warszawskiego getta. Muzeum będzie próbą przywrócenia świata, który w tym miejscu został unicestwiony podczas Holocaustu.
Wielu Żydów w Izraelu czy USA myśli o Polsce jako o cmentarzysku ich narodu. Przyjeżdżają do naszego kraju głównie po to, by odwiedzić dawne obozy zagłady oraz pomniki poległych i pomordowanych. Tymczasem na ziemiach polskich przez ponad osiemset lat toczyło się niezwykle bujne i bogate życie społeczności żydowskiej, przybywającej tu przez wieki z całej Europy. Społeczność ta cieszyła się znaczną autonomią, miała swoje gminy, rady kahalne, sądy, świątynie, teatry, szkoły, wydawnictwa, pisma i partie. Miała własne dzielnice w wielkich miastach, czasem zamieszkiwała niemal całe miasteczka, wspominane dziś jako ukochane sztetł, takie jak Bełz, Kock, Włodawa czy Brody.
Jedni Żydzi polscy zachowywali odrębne obyczaje i zamykali się w ich kręgu, inni buntowali się przeciw tradycjom przodków. Istniał nurt zwany haskala - swoiste oświecenie żydowskie, spokrewnione z oświeceniowym liberalizmem wieku XVIII. Wielu Żydów asymilowało się, wchodziło w krąg polskiej kultury, powiększało szeregi polskich poetów, malarzy, muzyków, aktorów, architektów czy dziennikarzy.
Żydzi na ziemiach polskich otrzymywali liczne przywileje, między innymi z rąk Henryka Pobożnego i Kazimierza Wielkiego. Za tego ostatniego do 1939 r. w synagogach odprawiano modły. Bywało, że privilegia de non tolerandis Judaeis zakazywało Żydom budowania domów w centralnych dzielnicach miasta. Istniał też jednak przywilej de non tolerandis Christianis. Pozwolił on na przykład krakowskim Żydom otoczyć w 1568 r. murem zamieszkaną przez nich dzielnicę Kazimierz. Do dziś stanowi ona najlepiej zachowany zespół judaików w Polsce.
Muzeum narracyjne
Muzeum Historii Żydów Polskich zostało pomyślane jako muzeum narracyjne - pierwsze tego rodzaju we wschodniej części Europy. Zamiast kolekcji nieruchomych przedmiotów i towarzyszących im komentarzy otrzymamy przedstawienie historii samej w sobie - przy użyciu różnych metod aranżacji przestrzennej, poprzez zestawianie dokumentów, zapisów dźwiękowych i filmowych, rekonstrukcji czy inscenizacji. Widz wejdzie w rzeczywistość multimedialną, w żywą opowieść - nastrojową, a zarazem niosącą informacje. Wszystko to dzięki takim środkom, jak projekcje slajdów i wideo, gra świateł i dźwięków, efekty specjalne, grafika komputerowa, trójwymiarowe makiety, a nawet zapachy.
W komputerowej bazie danych muzeum dotychczas zebrano i opisano ponad 52 tys. obiektów: fotografii, obrazów, widokówek, plakatów, rękopisów, druków i przedmiotów związanych z dziejami polskich Żydów. 29 czerwca w Warszawie został przedstawiony tzw. masterplan - zarys przyszłej przestrzeni wystawowej, jej podział na dziewięć galerii tematycznych: pierwsze spotkanie (rok 960), początki osadnictwa (XII wiek), złoty wiek, sztetł, Żydzi w trzech imperiach, miasto, ulica Nalewki, getto oraz lata powojenne.
O ile w Berlinie najpierw zbudowano gmach Muzeum Żydowskiego (według znakomitego projektu Daniela Libeskinda), a później zaczęto go wypełniać obiektami wystawowymi, o tyle w Warszawie najpierw powstał projekt ekspozycji. Konkurs na budynek będzie rozpisany w najbliższym czasie. Otwarcie muzeum przewiduje się na 2008 r.
Przy szabasowym stole
Warszawskie muzeum wykorzysta możliwości, jakie stwarza komputerowa przestrzeń wirtualna: zwiedzający będzie mógł wybierać własną trasę drogami żydowskiej i polskiej historii. Kiedy wejdzie w jedną z bram ulicy Nalewki, znajdzie się przy stole szabasowym u cadyka w Górze Kalwarii albo w kawiarni Ziemiańska, w której zbierała się elita literacka 20-lecia międzywojennego, bądź zobaczy letnisko w podwarszawskim Świdrze, gdzie chętnie przebywali zasymilowani Żydzi. W pewnym momencie widz przejdzie w obszar śmierci, do warszawskiego getta.
Różne przestrzenie historyczne będą się wzajemnie przenikać, przerywane aneksami tematycznymi poświęconymi judaizmowi, chasydyzmowi, językowi jidysz, haskali, Żydom II Rzeczypospolitej czy narastaniu nacjonalizmu i antysemityzmu. Pojawią się wyraźne historyczne punkty odniesienia, wspólne dla wszystkich mieszkańców polskich ziem: rozbiory, odzyskanie niepodległości w 1918 r., zagrożenie faszyzmem i nadciągającą wojną. Dzieje żydowskie, polskie i europejskie mają być pokazane we wzajemnym związku - często trudnym, lecz w istocie nierozerwalnym.
Muzeum ratowania świata
Muzeum Historii Żydów Polskich zostało pomyślane jako nowoczesny ośrodek edukacyjny i turystyczny, mający przyciągać przede wszystkim młodzież - z salami spotkań, czytelnią, księgarnią, salą kinową, salą stanowisk komputerowych. Komputery zapewnią dostęp do zasobów muzeum i archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego. Znajdzie się tu również ośrodek informacyjny ułatwiający kontakt ze wszystkimi judaikami na terenie Polski.
Muzeum będzie wielkim, atrakcyjnym spektaklem - przywróci Warszawie choć trochę wspomnień związanych z polskimi Żydami. Jednym z najbardziej znaczących obiektów ekspozycji będzie rekonstrukcja stropu drewnianej bóżnicy w Wołpie (okolice Grodna, XVIII wiek). Jest to fantastyczna, poprzecinana galeriami, wzbogacona dekoracją rzeźbiarską kopuła nieba. Tego rodzaju drewnianych bóżnic o niezwykle wyrafinowanej konstrukcji nigdzie poza ziemiami Rzeczypospolitej nie spotkamy. W niewysokim budynku osadzano wówczas niebiańskie sklepienie najwyżej jak było można - głęboko wcinając je w więźbę dachową. Wszystko po to, by większą siłę miały zanoszone ku niebu modły. Mistycy żydowscy w XVII i XVIII wieku, rozczytani w kabale i komentarzach Izaaka Lurii do księgi "Zohar", mieli poczucie, że modląc się w ten sposób, spełniają szczególne zadanie: biorą udział w wyzwalaniu przygniecionego nieszczęściem Dobra - ratują świat. Muzeum Historii Żydów Polskich to również próbą ratowania zaginionego świata.
Muzeum Historii Żydów Polskich powstaje jako projekt międzynarodowy, przy współpracy osób prywatnych i stowarzyszeń w Polsce, USA, Wielkiej Brytanii, Izraelu, Holandii, Belgii, Niemczech i Szwecji. Ideę tego muzeum przedstawił w 1996 r. Jeshayahu Weinberg, który wcześniej tworzył Muzeum Diaspory w Tel Awiwie oraz Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie. Prace koordynuje stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny, któremu w 1997 r. warszawska gmina Centrum ofiarowała teren o powierzchni 13 tys. mkw. - przy pomniku Bohaterów Getta. Wokół tego miejsca rozciągała się kiedyś gwarna dzielnica żydowska, a później rozegrała się tu tragedia warszawskiego getta. Muzeum będzie próbą przywrócenia świata, który w tym miejscu został unicestwiony podczas Holocaustu.
Wielu Żydów w Izraelu czy USA myśli o Polsce jako o cmentarzysku ich narodu. Przyjeżdżają do naszego kraju głównie po to, by odwiedzić dawne obozy zagłady oraz pomniki poległych i pomordowanych. Tymczasem na ziemiach polskich przez ponad osiemset lat toczyło się niezwykle bujne i bogate życie społeczności żydowskiej, przybywającej tu przez wieki z całej Europy. Społeczność ta cieszyła się znaczną autonomią, miała swoje gminy, rady kahalne, sądy, świątynie, teatry, szkoły, wydawnictwa, pisma i partie. Miała własne dzielnice w wielkich miastach, czasem zamieszkiwała niemal całe miasteczka, wspominane dziś jako ukochane sztetł, takie jak Bełz, Kock, Włodawa czy Brody.
Jedni Żydzi polscy zachowywali odrębne obyczaje i zamykali się w ich kręgu, inni buntowali się przeciw tradycjom przodków. Istniał nurt zwany haskala - swoiste oświecenie żydowskie, spokrewnione z oświeceniowym liberalizmem wieku XVIII. Wielu Żydów asymilowało się, wchodziło w krąg polskiej kultury, powiększało szeregi polskich poetów, malarzy, muzyków, aktorów, architektów czy dziennikarzy.
Żydzi na ziemiach polskich otrzymywali liczne przywileje, między innymi z rąk Henryka Pobożnego i Kazimierza Wielkiego. Za tego ostatniego do 1939 r. w synagogach odprawiano modły. Bywało, że privilegia de non tolerandis Judaeis zakazywało Żydom budowania domów w centralnych dzielnicach miasta. Istniał też jednak przywilej de non tolerandis Christianis. Pozwolił on na przykład krakowskim Żydom otoczyć w 1568 r. murem zamieszkaną przez nich dzielnicę Kazimierz. Do dziś stanowi ona najlepiej zachowany zespół judaików w Polsce.
Muzeum narracyjne
Muzeum Historii Żydów Polskich zostało pomyślane jako muzeum narracyjne - pierwsze tego rodzaju we wschodniej części Europy. Zamiast kolekcji nieruchomych przedmiotów i towarzyszących im komentarzy otrzymamy przedstawienie historii samej w sobie - przy użyciu różnych metod aranżacji przestrzennej, poprzez zestawianie dokumentów, zapisów dźwiękowych i filmowych, rekonstrukcji czy inscenizacji. Widz wejdzie w rzeczywistość multimedialną, w żywą opowieść - nastrojową, a zarazem niosącą informacje. Wszystko to dzięki takim środkom, jak projekcje slajdów i wideo, gra świateł i dźwięków, efekty specjalne, grafika komputerowa, trójwymiarowe makiety, a nawet zapachy.
W komputerowej bazie danych muzeum dotychczas zebrano i opisano ponad 52 tys. obiektów: fotografii, obrazów, widokówek, plakatów, rękopisów, druków i przedmiotów związanych z dziejami polskich Żydów. 29 czerwca w Warszawie został przedstawiony tzw. masterplan - zarys przyszłej przestrzeni wystawowej, jej podział na dziewięć galerii tematycznych: pierwsze spotkanie (rok 960), początki osadnictwa (XII wiek), złoty wiek, sztetł, Żydzi w trzech imperiach, miasto, ulica Nalewki, getto oraz lata powojenne.
O ile w Berlinie najpierw zbudowano gmach Muzeum Żydowskiego (według znakomitego projektu Daniela Libeskinda), a później zaczęto go wypełniać obiektami wystawowymi, o tyle w Warszawie najpierw powstał projekt ekspozycji. Konkurs na budynek będzie rozpisany w najbliższym czasie. Otwarcie muzeum przewiduje się na 2008 r.
Przy szabasowym stole
Warszawskie muzeum wykorzysta możliwości, jakie stwarza komputerowa przestrzeń wirtualna: zwiedzający będzie mógł wybierać własną trasę drogami żydowskiej i polskiej historii. Kiedy wejdzie w jedną z bram ulicy Nalewki, znajdzie się przy stole szabasowym u cadyka w Górze Kalwarii albo w kawiarni Ziemiańska, w której zbierała się elita literacka 20-lecia międzywojennego, bądź zobaczy letnisko w podwarszawskim Świdrze, gdzie chętnie przebywali zasymilowani Żydzi. W pewnym momencie widz przejdzie w obszar śmierci, do warszawskiego getta.
Różne przestrzenie historyczne będą się wzajemnie przenikać, przerywane aneksami tematycznymi poświęconymi judaizmowi, chasydyzmowi, językowi jidysz, haskali, Żydom II Rzeczypospolitej czy narastaniu nacjonalizmu i antysemityzmu. Pojawią się wyraźne historyczne punkty odniesienia, wspólne dla wszystkich mieszkańców polskich ziem: rozbiory, odzyskanie niepodległości w 1918 r., zagrożenie faszyzmem i nadciągającą wojną. Dzieje żydowskie, polskie i europejskie mają być pokazane we wzajemnym związku - często trudnym, lecz w istocie nierozerwalnym.
Muzeum ratowania świata
Muzeum Historii Żydów Polskich zostało pomyślane jako nowoczesny ośrodek edukacyjny i turystyczny, mający przyciągać przede wszystkim młodzież - z salami spotkań, czytelnią, księgarnią, salą kinową, salą stanowisk komputerowych. Komputery zapewnią dostęp do zasobów muzeum i archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego. Znajdzie się tu również ośrodek informacyjny ułatwiający kontakt ze wszystkimi judaikami na terenie Polski.
Muzeum będzie wielkim, atrakcyjnym spektaklem - przywróci Warszawie choć trochę wspomnień związanych z polskimi Żydami. Jednym z najbardziej znaczących obiektów ekspozycji będzie rekonstrukcja stropu drewnianej bóżnicy w Wołpie (okolice Grodna, XVIII wiek). Jest to fantastyczna, poprzecinana galeriami, wzbogacona dekoracją rzeźbiarską kopuła nieba. Tego rodzaju drewnianych bóżnic o niezwykle wyrafinowanej konstrukcji nigdzie poza ziemiami Rzeczypospolitej nie spotkamy. W niewysokim budynku osadzano wówczas niebiańskie sklepienie najwyżej jak było można - głęboko wcinając je w więźbę dachową. Wszystko po to, by większą siłę miały zanoszone ku niebu modły. Mistycy żydowscy w XVII i XVIII wieku, rozczytani w kabale i komentarzach Izaaka Lurii do księgi "Zohar", mieli poczucie, że modląc się w ten sposób, spełniają szczególne zadanie: biorą udział w wyzwalaniu przygniecionego nieszczęściem Dobra - ratują świat. Muzeum Historii Żydów Polskich to również próbą ratowania zaginionego świata.
Więcej możesz przeczytać w 28/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.