Powrót cenzury?
Środowisko naukowe zajmujące się w badaniach różnymi aspektami seksualności człowieka i zagadnieniami dotyczącymi edukacji czuje się zaniepokojone próbami wstrzymania realizacji projektu badawczego "Młodzież o sobie. Opinie, postawy i zachowania młodzieży wobec ważnych spraw życiowych" i publikacji jego wyników. Wyrażamy też sprzeciw w stosunku do zarzutów stawianych prof. Zbigniewowi Izdebskiemu, gdyż stwarzają one zagrożenie dla autonomii środowiska naukowego.
Najwięcej ataków dotyczy rzekomego "słownego molestowania dzieci" poprzez pytania zawarte w ankiecie. Prof. Izdebski jest cenionym badaczem problematyki z zakresu seksuologii rozwojowej i społecznej - w tym problemów dotyczących patologii. Tematy takie jak przemoc w rodzinie czy przemoc seksualna zawsze budziły kontrowersje. Kontrowersyjność zjawiska nie może być jednak usprawiedliwieniem dla unikania go. Problemy te istnieją. Twierdzenie, że jest inaczej, oznacza wyrządzenie krzywdy ofiarom przemocy. To one pozostaną same z problemami, bo pedagodzy nie mają dziś skutecznych programów profilaktycznych i edukacyjnych, by im pomóc. Do opracowania takich programów niezbędne są badania określające zakres i skalę tych zjawisk. Cel ten przyświecał badaniu realizowanemu przez prof. Izdebskiego. Niestety, trudne tematy oznaczają zadawanie trudnych pytań. Nie oznacza to jednak, że ich autorzy zapominają o etyce badań naukowych. Z tego powodu do badania zaproszono młodzież z rocznika 1986, czyli osoby, które w 2004 r. są lub będą formalnie pełnoletnie. Uporczywe nazywanie ich dziećmi to nadużycie. Trudno powstrzymać się od wrażenia, że autorzy niektórych wystąpień medialnych i publicznych manipulują opinią społeczną i poprzez to dyskredytują prof. Izdebskiego. Zapędy do cenzurowania działań badawczych i ich wyników przywodzą nam na myśl najgorsze czasy minionej epoki.
w imieniu 25 naukowców
prof. dr hab. ANDRZEJ JACZEWSKI
Telefon zadufania
Autor artykułu "Telefon zadufania" (nr 26) ubolewa nad naszym odstawaniem od Zachodu w dziedzinie telekomunikacji i IT. Niewykluczone, że niedługo będziemy w tych dziedzinach odstawać również od Wschodu (i nie mam tu na myśli dalekowschodnich tygrysów). Niedawno byłem w Moskwie. W lokalnej telewizji podano, że w nowym roku szkolnym władze Moskwy uruchomią w szkołach sieć kawiarenek internetowych (dzieci będą mogły tam korzystać z darmowego szwedzkiego stołu). Podano, że na ten cel przeznaczono 300 mln rubli.
PAWEŁ MAGROWSKI
Łódź
Środowisko naukowe zajmujące się w badaniach różnymi aspektami seksualności człowieka i zagadnieniami dotyczącymi edukacji czuje się zaniepokojone próbami wstrzymania realizacji projektu badawczego "Młodzież o sobie. Opinie, postawy i zachowania młodzieży wobec ważnych spraw życiowych" i publikacji jego wyników. Wyrażamy też sprzeciw w stosunku do zarzutów stawianych prof. Zbigniewowi Izdebskiemu, gdyż stwarzają one zagrożenie dla autonomii środowiska naukowego.
Najwięcej ataków dotyczy rzekomego "słownego molestowania dzieci" poprzez pytania zawarte w ankiecie. Prof. Izdebski jest cenionym badaczem problematyki z zakresu seksuologii rozwojowej i społecznej - w tym problemów dotyczących patologii. Tematy takie jak przemoc w rodzinie czy przemoc seksualna zawsze budziły kontrowersje. Kontrowersyjność zjawiska nie może być jednak usprawiedliwieniem dla unikania go. Problemy te istnieją. Twierdzenie, że jest inaczej, oznacza wyrządzenie krzywdy ofiarom przemocy. To one pozostaną same z problemami, bo pedagodzy nie mają dziś skutecznych programów profilaktycznych i edukacyjnych, by im pomóc. Do opracowania takich programów niezbędne są badania określające zakres i skalę tych zjawisk. Cel ten przyświecał badaniu realizowanemu przez prof. Izdebskiego. Niestety, trudne tematy oznaczają zadawanie trudnych pytań. Nie oznacza to jednak, że ich autorzy zapominają o etyce badań naukowych. Z tego powodu do badania zaproszono młodzież z rocznika 1986, czyli osoby, które w 2004 r. są lub będą formalnie pełnoletnie. Uporczywe nazywanie ich dziećmi to nadużycie. Trudno powstrzymać się od wrażenia, że autorzy niektórych wystąpień medialnych i publicznych manipulują opinią społeczną i poprzez to dyskredytują prof. Izdebskiego. Zapędy do cenzurowania działań badawczych i ich wyników przywodzą nam na myśl najgorsze czasy minionej epoki.
w imieniu 25 naukowców
prof. dr hab. ANDRZEJ JACZEWSKI
Telefon zadufania
Autor artykułu "Telefon zadufania" (nr 26) ubolewa nad naszym odstawaniem od Zachodu w dziedzinie telekomunikacji i IT. Niewykluczone, że niedługo będziemy w tych dziedzinach odstawać również od Wschodu (i nie mam tu na myśli dalekowschodnich tygrysów). Niedawno byłem w Moskwie. W lokalnej telewizji podano, że w nowym roku szkolnym władze Moskwy uruchomią w szkołach sieć kawiarenek internetowych (dzieci będą mogły tam korzystać z darmowego szwedzkiego stołu). Podano, że na ten cel przeznaczono 300 mln rubli.
PAWEŁ MAGROWSKI
Łódź
Więcej możesz przeczytać w 28/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.