- Kwiatki dla Grzywaczewskiego
Pierwszy po pół roku rządów w TVP sukces Jana Dworaka! Anulując wyniki konkursu, prezes przeforsował na dyrektora Jedynki kandydaturę Macieja Grzywaczewskiego.
Nowy szef pochodzi z Gdańska, w latach 70. związał się z opozycyjnym, prawicowym Ruchem Młodej Polski. Od końca lat 80. jest producentem telewizyjnym.
Grzywaczewskiego czeka trudne zadanie, bo choć po Robercie Kwiatkowskim na Woronicza śladu nie ma, to świta byłego prezesa ma się świetnie. Poprzednik Grzywaczewskiego, Sławomir Zieliński, wybiera się na urlop, a potem wraca do TVP jako "główny specjalista". Czym się będzie zajmował - jeszcze nie wie.
Lenie Bretes prezesura Jana Dworaka przyniosła awans. Wydawca "Wiadomości" za Kwiatkowskiego, teraz została ich szefową. - Pracuje mi się bardzo dobrze - cieszy się Bretes, znana z kosmetycznego cięcia informacji za pomocą SLD-owskiego tasaka. Jej były szef Piotr Sławiński dostał typowego kopniaka w górę i teraz nadzoruje publicystykę Jedynki. Idzie mu to tak dobrze, że Andrzej Kwiatkowski jak prowadził, tak prowadzi "Tygodnik polityczny Jedynki", Piotr Gembarowski, wsławiony napastliwym wywiadem z Marianem Krzaklewskim, nadal przeprowadza wywiady z politykami, a Grzegorz Nawrocki i Witold Krasucki, autorzy oczerniającego braci Kaczyńskich "Dramatu w trzech aktach", zajmują się nowym programem.
W "Wiadomościach" głównym dziennikarzem politycznym pozostaje uhonorowany przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich tytułem Hieny Roku Przemysław Orcholski. Jak widać, czasy się zmieniają, władze telewizji też, a gwardia ani nie umiera, ani się nie poddaje.
(DAP) - TRZY SZYBKIE
Jak ta mróweczka
Rozmowa ze ZBIGNIEWEM WITASZKIEM, posłem FKP
- Nie boi się pan ciężkiej pracy w komisji śledczej?
- Trochę się boję, co mam mówić, że nie. Ale jakoś damy radę. Prezydium komisji wszystko ustali, a ja będę pracować jak ta mróweczka.
- Przygotowuje się pan jakoś kondycyjnie?
- Nie, no... Posiedzieć troszkę to dam radę. Kondycję jeszcze mam, kiedyś dla relaksu boks uprawiałem. Teraz to mógłbym tylko w sumo startować. Przydałoby się popływać...
- A nie pływa pan?
- Nie ma gdzie. Mało jest basenów na poziomie. Ten w Sejmie jest dla mnie za mały. To bajoro jakieś.
Rozmawiał Robert Mazurek - Młodzi ślepną
Za epidemię wad wzroku nie są odpowiedzialne geny, lecz styl życia - twierdzą australijscy uczeni. Przeanalizowali oni przyczyny krótkowzroczności w krajach azjatyckich, gdzie cierpi na nią do 80 proc. młodych ludzi. Okazało się, że największy wpływ na rozwój choroby ma przesiadywanie przed telewizorem lub komputerem. Podobne trendy widoczne są w Europie, na przykład w Szwecji co drugi 12-latek jest krótkowidzem. Czyżby w ten sposób organizm bronił się przed oglądaniem bzdur, jakie serwuje telewizja?
(JAS) - Kwaśno w "Rzepie"?
Obóz prezydencki przejmuje "Rzeczpospolitą" - alarmują dziennikarze pisma. Nowym naczelnym gazety ma zostać związany ze Stowarzyszeniem Ordynacka (jego legitymację nr 1 nosi Aleksander Kwaśniewski) Grzegorz Gauden, dotychczasowy prezes Presspubliki, spółki wydającej dziennik. Zastąpi on odchodzącego ze względu na stan zdrowia Macieja Łukasiewicza, uchodzącego za sympatyka prawicy. Pytany o udział prezydenta w tym manewrze Gauden ryknął śmiechem tak głośno, że dziennikarzowi "Wprost" mało nie pękły bębenki w uszach. - To kompletny absurd! - skwitował prezes Presspubliki, gdy już doszedł do siebie. Nie chciał mówić o swych planach dotyczących zmian w piśmie. Pierwszym zastępcą naczelnego ma pozostać Jan Skórzyński. Nowymi wicenaczelnymi będą prawdopodobnie dotychczasowi szefowie działów: Ewa Kluczkowska (jej mąż pisał przemówienia Aleksandrowi Kwaśniewskiemu i wspierał jego kampanię) oraz katolicki publicysta Paweł Lisicki.
(IGO, RMA) - Marsz SS
Jak co roku weterani 20. Dywizji SS przemaszerowali ulicami Tallina. I jak co roku wywołali burzę w całej Estonii. W 1942 r. Adolf Hitler osobiście polecił utworzyć estoński oddział SS, który miał wspierać niemiecki Wehrmacht na froncie wschodnim. Od odzyskania niepodległości weterani regularnie organizują defilady. Władze Tallina wydają na nie pozwolenie - traktują je jako formę upamiętnienia walk z sowieckim okupantem. Przeciw tym marszom protestują jednak organizacje żydowskie. Twierdzą, że właśnie estońska dywizja SS przyczyniła się do zagłady żydowskiej mniejszości w tym kraju podczas II wojny światowej. Defilada nie spodobała się także Rosji.
(WAK) - Poznaniacy zwycięzcy
Stanisław Skowronek, Krzysztof Jędrzejek, Bartosz Nyczkowski i Wojciech Jaśkowski to czterej studenci z Politechniki Poznańskiej, którzy wygrali prestiżowy Międzynarodowy Konkurs Projektowania Systemów Komputerowych organizowany przez Microsoft. - Nasza drużyna poleciała do Ameryki z jednym mało sprawnym laptopem. Z zazdrością patrzyliśmy na sprzęt Pakistańczyków, którzy przywieźli nowoczesne rzutniki, monitory, laptopy - mówi "Wprost" Nyczkowski. To jednak młodzi polscy informatycy wygrali rywalizację, i to z 250 zespołami z 28 państw! Podstawą ich prototypu systemu Lifetech jest urządzenie ICU (I see you, czyli "widzę cię") podobne do palmtopa, które jest wyposażone w GPS i pozwala zlokalizować zagubioną osobę, nawet jeśli straci ona przytomność.
(AS,MC) - Kaddafi broni Saddama
Aisza Kaddafi, córka libijskiego przywódcy Muammara Kaddafiego, ma dołączyć do ponad 20-osobowego zespołu adwokatów, który będzie bronił Saddama Husajna. Jej zawodowych kompetencji podważyć nie sposób - prawie 30-letnia Aisza właśnie obroniła doktorat na wydziale prawa w paryskiej Sorbonie. Islamska radykalna grupa Saif Al-Allah (Boży Miecz) już zagroziła, że "wszystkim, którzy bronią tchórzliwego kryminalisty Saddama, zostaną ścięte karki". Na pewno zadowolony z decyzji córki nie jest też Muammar Kaddafi. W latach 80. był terrorystą numer 1 na świecie, ale od kilku miesięcy ciężko pracuje, by odzyskać zaufanie zachodnich państw.
(WAK) - Anonimowe "RRRrrrr!!!"
Ludzie pierwotni nie potrafili mówić. Nic więc dziwnego, że pojawiają się kłopoty przy tłumaczeniu ich dialogów. Francuska komedia "RRRrrrr!!!" opowiada o rozgrywającej się 35 tys. lat p.n.e. rywalizacji dwóch prehistorycznych plemion. Gwarancją sukcesu filmu miał być Bartosz Wierzbięta, opromieniony sławą tłumacz dialogów w obu filmach o Shreku. Jego nazwisko nie pojawi się jednak w czołówce. - Sytuacja jest niezręczna, bo dystrybutor zbyt wcześnie podał nazwisko Bartka, nie konsultując się z nim. A dlaczego Bartek wycofał swoje nazwisko, to on sam powie najlepiej... - mówi "Wprost" Magdalena Sołtyńska ze studia Start International Polska, które jest oficjalnym twórcą polskiej ścieżki dźwiękowej filmu. Wierzbięta mówi: "Nie robiłem dialogów do "RRRrrrr!". Nie wiem, skąd wzięła się ta informacja". Także Start zmienia front i twierdzi, że Wierzbięta nie chciał pracować przy filmie. Na pytanie, kto go w takim razie przetłumaczył, padła odpowiedź: "Pewien młody, utalentowany, anonimowy twórca". To ci afera!
(agak) - Wiceprezydencka łacina
Odpierdol się! - powiedział dwa tygodnie temu Dick Cheney, wiceprezydent USA, do jednego z senatorów.
OD kilkunastu lat lapsusy językowe są specjalnością amerykańskich wiceprezydentów. "Byłem niedawno w Ameryce Łacińskiej i bardzo żałowałem, że nie uczyłem się w szkole łaciny, bo nie mogłem zrozumieć problemów tamtych ludzi" - klarował swego czasu Dan Quayle, wiceprezydent za rządów George'a Busha seniora. "Jeśli nie odniesiemy sukcesu, ryzykujemy porażkę" - to inny jego bon mot, który do dziś z lubością powtarzają amerykańskie media.
Gdy nastała era Billa Clintona, rolę naczelnego tekściarza USA przejął jego zastępca Al Gore. "Najwyższy czas, aby ludzkość dotarła do Układu Słonecznego", "Holocaust był strasznym okresem w historii naszego kraju. To znaczy w historii tego wieku. Ale my wszyscy żyjemy w tym wieku. Ja nie żyję w tym wieku" - to tylko próbki krasomówczych talentów Gore'a.
Cały świat się z nich śmieje, ale Amerykanie niespecjalnie przejmują się popisami swych wiceprezydentów. - Bycie numerem dwa w Ameryce tak naprawdę nic nie znaczy, bowiem ta funkcja nie wiąże się z konkretnymi uprawnieniami. Dlatego żaden poważny polityk nie pcha się na to stanowisko - tłumaczy "Wprost" prof. Walter Berns, politolog i filozof z ośrodka analitycznego American Enterprise Institute.
Amerykańskie media - znudzone rzadko zabierającym publicznie głos Cheneyem - ostrzą sobie zęby na Johna Edwardsa, który ma być zastępcą Johna Kerry'ego po jego ewentualnym zwycięstwie w listopadowych wyborach. Nie przeszkadza mu niewielkie polityczne doświadczenie Edwardsa, robotnicze pochodzenie ani to, że gazety jego nazwisko chętnie poprzedzają słowem "populista".
Agaton Koziński - Burza mózgów na Wschodzie
Czy Rosja wejdzie do Unii Europejskiej? Czy "strategiczne partnerstwo" Polski i Ukrainy nie jest fikcją? Dlaczego centrum świata przesunęło się z Zachodu na azjatycki Daleki Wschód? Na te i inne tematy będą się spierać w Warszawie (od 18 do 21 lipca) znani politycy, m.in. Lech Wałęsa i były prezydent Litwy Vytautas Landsbergis, a także naukowcy, na przykład prof. Michael Rywkin i prof. Tadeusz Świętochowski z Columbia University w Nowym Jorku. Pierwszy raz specjalna konwencja nowojorskiego Stowarzyszenia do Studiów nad Narodowościami odbędzie się w Europie Środkowej. Patronat medialny nad imprezą objął tygodnik "Wprost".
(KARO) - E-rmitaż
Najsłynniejsze rosyjskie muzeum planuje stworzenie nowego serwisu dla użytkowników telefonów komórkowych. Na początek zostanie udostępnionych sto reprodukcji - od obrazów Rembrandta po antyczne rzeźby, które będzie można pobrać w formie niewielkich plików graficznych na ekran komórki. "Będzie to kolejny sposób na zwiedzanie Ermitażu i obcowanie z pięknem" - wyjaśnia Michaił Piotrowski, dyrektor muzeum. Za obcowanie trzeba będzie płacić - ściągnięcie grafiki ma kosztować równowartość 1-2,5 dolara.
(JAS)
Więcej możesz przeczytać w 29/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.