Polskość stała się częścią żydowskiej duszy Wielu Żydów urodzonych w Polsce zwraca się do władz Rzeczypospolitej o nadanie im bądź przywrócenie polskiego obywatelstwa. W ten sposób chcą nawiązać do wspólnego dziedzictwa. Już czwarte pokolenie polskich Żydów jest świadome wielkiego wpływu ich poprzedników na odrodzenie Państwa Izrael - na jego kulturę, obyczaje, zachowania społeczne, a nawet na jego obraz psychologiczny. Żydostwo z Polski było bardzo wpływowe w latach 30. XX wieku. Te wpływy były widoczne jeszcze w latach 70. Dopiero wraz z wielką falą imigracji Żydów sefardyjskich, a potem z krajów byłego ZSRR, wpływ ten się zmniejszył.
Polscy ojcowie założyciele
Wielu Żydów z Polski określało się jako urodzeni na Ukrainie, w Niemczech, Austrii, na Białorusi albo Litwie. Wszyscy żyli na terenie historycznej Rzeczypospolitej. Ich samookreślenie zależy w jakimś stopniu od autorytetu czy powagi, jakimi cieszą się określona kultura lub kraj w Izraelu bądź w USA. Żydzi urodzeni w Polsce na obszarach okupowanych przez Rosję zawsze podkreślali swoją polskość. Dawid Ben Gurion (w Polsce - Dawid Gryn), założyciel Państwa Izrael, urodził się w Płońsku i nie ma żadnego znaczenia to, że jego metryka została sporządzona w języku rosyjskim.
W pierwszym rządzie Izraela aż pięciu spośród trzynastu ministrów pochodziło z Polski, z premierem i ministrem obrony Dawidem Ben Gurionem na czele. W pierwszym Knesecie, wybranym na początku 1949 r., aż 61 posłów spośród 120 miało polski rodowód. Z Polski pochodzili przywódcy partii: Ben Gurion, Chazan Niari, Mosze Szapira, Zorah Werthaftig, Menachem Begin. Także większość naczelnych rabinów miała polskie korzenie. Naczelnym rabinem był Isaak Herzog, który urodził się w Łomży (jego syn Chaim Herzog został prezydentem Izraela). Naczelnym rabinem pochodzenia polskiego był również Szlomo Goren (był też generałem izraelskiej armii). Rabin Meir Israel Lau pochodził z kolei z Piotrkowa.
Część profesorów Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie pochodziła z Polski: moim nauczycielem był prof. Szmuel Noah Ajzenstadt, jeden z największych socjologów. Z Polski pochodził prof. Natan Rotensztajn, znany filozof wywodzący się z arystokratycznej rodziny z Galicji. Polskie korzenie mają też historycy Jakub Talmon i Aleksander Fuks, a także prof. Prawer, badacz dawnej Grecji i dziejów krzyżowców w Ziemi Świętej. Słynnym Instytutem Weizmana swego czasu kierował prof. Michał Sela, który mówił piękną literacką polszczyzną. Natan Alterman z Warszawy był jednym z największych poetów i dramaturgów Izraela. Szaj Agnon, laureat Nagrody Nobla, pochodził z Buczacza.
Polska dusza żydowska
Jednym z ministrów obrony Izraela i przywódców lewicy był Pinchas Lavon (w Polsce - Lubjaniker). Jego przyjacielem, a zarazem politycznym przeciwnikiem na prawicy był zjadliwy i dowcipny Jochanan Bader. Po zażartych polemikach w Knesecie siadali w kawiarni z kieliszkiem wódki i piękną polszczyzną rozmawiali o czasach, kiedy razem studiowali na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie.
Prawie wszyscy przywódcy antybrytyjskiego podziemia - m.in. ugrupowań Lehi i Etzel - mają polskie korzenie (na przykład Menachem Begin oraz Icchak Szamir - obaj byli premierami Izraela). Także większość działaczy Hagany, która z czasem przeobraziła się w armię izraelską, była polskiego pochodzenia. Nie zmienia to faktu, że w Izraelu nie chodziło im o podkreślanie polskości, ale o budowę Państwa Izrael. Chcieli też sprowadzić Żydów z diaspory.
W wojnie wyzwoleńczej w latach 1948-1949 poległo ponad 6 tys. żołnierzy, wśród nich tysiąc młodych ludzi, którzy ocaleli z Zagłady. Niektórzy prosto z pokładów statków poszli na front. Większość nawet nie mówiła po hebrajsku, lecz po polsku albo żydowsku.
Socjolog bądź historyk potrafią rozpoznać polskość Żydów, m.in. w ich pragnieniu wolności, w gotowości do walki za wolność i niepodległość. Polskość stała się także częścią żydowskiej duszy.
Wielu Żydów z Polski określało się jako urodzeni na Ukrainie, w Niemczech, Austrii, na Białorusi albo Litwie. Wszyscy żyli na terenie historycznej Rzeczypospolitej. Ich samookreślenie zależy w jakimś stopniu od autorytetu czy powagi, jakimi cieszą się określona kultura lub kraj w Izraelu bądź w USA. Żydzi urodzeni w Polsce na obszarach okupowanych przez Rosję zawsze podkreślali swoją polskość. Dawid Ben Gurion (w Polsce - Dawid Gryn), założyciel Państwa Izrael, urodził się w Płońsku i nie ma żadnego znaczenia to, że jego metryka została sporządzona w języku rosyjskim.
W pierwszym rządzie Izraela aż pięciu spośród trzynastu ministrów pochodziło z Polski, z premierem i ministrem obrony Dawidem Ben Gurionem na czele. W pierwszym Knesecie, wybranym na początku 1949 r., aż 61 posłów spośród 120 miało polski rodowód. Z Polski pochodzili przywódcy partii: Ben Gurion, Chazan Niari, Mosze Szapira, Zorah Werthaftig, Menachem Begin. Także większość naczelnych rabinów miała polskie korzenie. Naczelnym rabinem był Isaak Herzog, który urodził się w Łomży (jego syn Chaim Herzog został prezydentem Izraela). Naczelnym rabinem pochodzenia polskiego był również Szlomo Goren (był też generałem izraelskiej armii). Rabin Meir Israel Lau pochodził z kolei z Piotrkowa.
Część profesorów Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie pochodziła z Polski: moim nauczycielem był prof. Szmuel Noah Ajzenstadt, jeden z największych socjologów. Z Polski pochodził prof. Natan Rotensztajn, znany filozof wywodzący się z arystokratycznej rodziny z Galicji. Polskie korzenie mają też historycy Jakub Talmon i Aleksander Fuks, a także prof. Prawer, badacz dawnej Grecji i dziejów krzyżowców w Ziemi Świętej. Słynnym Instytutem Weizmana swego czasu kierował prof. Michał Sela, który mówił piękną literacką polszczyzną. Natan Alterman z Warszawy był jednym z największych poetów i dramaturgów Izraela. Szaj Agnon, laureat Nagrody Nobla, pochodził z Buczacza.
Polska dusza żydowska
Jednym z ministrów obrony Izraela i przywódców lewicy był Pinchas Lavon (w Polsce - Lubjaniker). Jego przyjacielem, a zarazem politycznym przeciwnikiem na prawicy był zjadliwy i dowcipny Jochanan Bader. Po zażartych polemikach w Knesecie siadali w kawiarni z kieliszkiem wódki i piękną polszczyzną rozmawiali o czasach, kiedy razem studiowali na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie.
Prawie wszyscy przywódcy antybrytyjskiego podziemia - m.in. ugrupowań Lehi i Etzel - mają polskie korzenie (na przykład Menachem Begin oraz Icchak Szamir - obaj byli premierami Izraela). Także większość działaczy Hagany, która z czasem przeobraziła się w armię izraelską, była polskiego pochodzenia. Nie zmienia to faktu, że w Izraelu nie chodziło im o podkreślanie polskości, ale o budowę Państwa Izrael. Chcieli też sprowadzić Żydów z diaspory.
W wojnie wyzwoleńczej w latach 1948-1949 poległo ponad 6 tys. żołnierzy, wśród nich tysiąc młodych ludzi, którzy ocaleli z Zagłady. Niektórzy prosto z pokładów statków poszli na front. Większość nawet nie mówiła po hebrajsku, lecz po polsku albo żydowsku.
Socjolog bądź historyk potrafią rozpoznać polskość Żydów, m.in. w ich pragnieniu wolności, w gotowości do walki za wolność i niepodległość. Polskość stała się także częścią żydowskiej duszy.
Więcej możesz przeczytać w 43/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.