- MUZYKA
Narcyz z Manchesteru
Cokolwiek się wydarzy, nie zapominajcie o mnie!" - apeluje ze sceny Morrissey. Sądząc po reakcji publiczności, ma to jak w banku. Choć zespół The Smith`s (z którym Morrissey nagrał największe przeboje) nie istnieje już od 18 lat, zaś jego solowe dokonania często balansują na krawędzi banału, to szczególnie w rodzinnym Manchesterze wciąż jest traktowany jak półbóg. Morrissey, wzdychający do czasów "starej dobrej Anglii", stał się idealnym wyrazicielem egzystencjalnych rozterek młodych wyspiarzy. Zarozumialstwo, presleyowskie pozy i jego wokalna maniera mogą działać na nerwy wyznawcom ortodoksyjnego rocka. Ale takie utwory, jak "Shoplifters Of The World Unite" czy "Everyday Is Like Sunday", należą już do kanonu. Dlatego dwa koncertowe krążki, dokumentujące ubiegłoroczny come back brytyjskiego wokalisty, mogą być dobrym prezentem nie tylko dla zaprzysięgłego anglofila.
Łukasz Radwan
Morrissey "Live At Earls Court" (CD), "Who Put The `M`
In Manchester?" (DVD), Sonic
- KRÓTKO PO WOLSKU
Ładny numer
Nie miała Europa kłopotu. I wycięła nam numer. Znaczy, kto komu wyciął, to się jeszcze okaże. Miało być pięknie - ustalono, że 112 będzie w całej unii numerem łączącym za darmo w każdym kraju z pomocą - lekarską, pożarną, drogową itp.
Może gdzieś to działa, nie u nas. U nas, po pierwsze, trudno się gdziekolwiek dodzwonić. Po drugie, jak się już dodzwoni, to niekoniecznie tam, gdzie chcesz. Poza tym jaka jest u nas słyszalność, każdy wie. Toteż nie dziw, gdy zamiast straż pożarną z pobliskiej Małkini wysyłają karetkę reanimacyjną z odległego o kilkaset kilometrów Kłaja. Zechcesz pomocy z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, dostaniesz pierwszą pomoc z agencji towarzyskiej.
A co będzie, jak nasz numer włączy się do sieci europejskiej? Strach myśleć. Na przykład zadzwoni jakiś Francuz, wołając "Na pomoc!" - omyłkowo przełączają go na na jakiś wiejski posterunek. Francuz drze się: "Au secours!" "Au secours!", a nasz aspirant do niego: "Jak chcesz się zabawić koleś, to musisz se kur sam nałapać!".
Przy okazji ładnych numerów. Związkowcy w Częstochowie żądają, aby w wypadku wyrzucenia z pracy każdy pracownik otrzymywał odszkodowanie wynoszące dwa miliony złotych. Pytanie dla audiotele: "Ile musiałby pracować pracownik zarabiający średnią krajową, aby zarobić taką sumę? 50? 100? 150 lat?". Proponuję, żeby między tych, którzy trafią, rozlosować posadę szefa związku zawodowego w Hucie Częstochowa.
Marcin Wolski
- KSIĄŻKI
Konsekwentny jak Wildstein
Nic im nie mówić!" - te słowa Bronisław Wildstein usłyszał jesienią 1989 r. od jednego z solidarnościowych polityków związanych z Tadeuszem Mazowieckim. Była to reakcja na propozycję, by nowa, demokratyczna elita władzy powiedziała Polakom, że w okresie trudnych przemian czekają ich "krew, pot i łzy". "Po raz pierwszy usłyszałem wówczas określenie ONI w odniesieniu do robotników czy szerzej: narodu. Przedstawiciele elit przyjęli, że tylko oni potrafią dokonać niezbędnych dla kraju reform ponad głowami ciemnego ogółu Polaków" - napisał Bronisław Wildstein w swej najnowszej książce.
Ta historia doskonale streszcza przesłanie prawie 60 esejów, które składają się na książkę. Autor piętnuje grzechy III RP. Dla osób, które od lat śledzą jego publicystykę, "Długi cień PRL-u" stanowi swoiste resume poglądów pisarza na temat błędów transformacji. Dla tych, którzy nazwisko Wildsteina kojarzą głównie ze słynną listą, książka będzie świadectwem ideowej konsekwencji autora: teksty powstawały w ciągu 10 lat, lecz nie straciły na aktualności.
Marcin Dzierżanowski
Bronisław Wildstein "Długi cień PRL-u", Arcana
Gdzie na majówkę?
Ci którzy nie zaplanowali jeszcze wyjazdu na długi majowy weekend, nie muszą dłużej studiować map Polski. Poszukiwanie ciekawych miejsc ułatwi poprawione i zaktualizowane wydanie przewodnika "Polska na weekend", które ukazało się nakładem wydawnictwa Pascal. Dla tych, którym znudził się bierny odpoczynek w modnych i obleganych kurortach, Pascal przygotował 52 trasy po najpiękniejszych miastach i regionach kraju - od malowniczej wyspy Wolin po dzikie bieszczadzkie krainy. Przewodnik jest pełen niezbędnych wskazówek dotyczących dojazdu, zwiedzania, noclegów, gastronomii, a nawet przybliżonego czasu zwiedzania. Zawiera też szczegółowe mapy oraz przydatne adresy i telefony. Całość uzupełniają ramki z ciekawostkami oraz wspaniałe zdjęcia malowniczych miasteczek i romantycznych ruin zamkowych. (IN)
- WYSTAWA
Impresjonista na opak
Najpierw (na krótko przed wejściem do UE) Jean Buscher, właściciel nadreńskich winnic, wybrał jeden z obrazów warszawskiej malarki Marii Dziopak, by zdobił ekskluzywną serię jego najlepszych trunków. Potem artystka została zaproszona, wraz z polskimi dyplomatami, do piwnic Buschera na imprezę pod hasłem "Sztuka i wino". Teraz impresjonistyczne pejzaże Dziopak z Polski, państw europejskich i Egiptu pojadą do Kairu i będą prezentowane w prestiżowej galerii El Sawy (4-10 maja), a później w Galerii Miejskiej w Ammanie (12-22 maja). Uczestnictwo w wernisażu zapowiedział król Jordanii. Można spytać, dlaczego wybrano akurat rozświetlone i pastelowe płótna Marii Dziopak. Ale oczywiste jest to, że polskiej sztuki nie mogła reprezentować w Kairze i Ammanie popularna wciąż palma Joanny Rajkowskiej na warszawskim rondzie de Gaulle`a. (ŁR)
Więcej możesz przeczytać w 17/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.