Jesteśmy niezawodnym ogniwem UE, ale bigosu nie oddamy
TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI
Nr 17 (132) Rok wyd. 4 WARSZAWA, poniedziałek 25 kwietnia 2005 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza
"UEORGAN LUDU" WZYWA
Odpowiadając na postulaty postępowych mediów i środowisk europejskich oraz światowych, "Ueorgan Ludu" wzywa do dalszej demokratyzacji i reformy Kościoła.
Niestety, na reformę instytucji konklawe, które w dobie jawności, a nawet głasnosti nie powinno być zamknięte, niedostępne dla głosu opinii publicznej, jest na razie za późno.
Ale zwracamy przywódcom Kościoła uwagę na potrzeby zmian: może konklawe w formie reality show i wybór przewodniczącego Kościoła w drodze audiotele czy SMS-ów? W ten sposób wierzący i niewierzący, wyznawcy innych religii czy naukowego szamanizmu mogliby w praktyce realizować zasady postępowego ekumenizmu.
Do dyskusji wrócimy w następnych numerach "UeoL". Zaproponujemy też zmiany w restrykcyjnym tzw. dekalogu, które potem będzie można poddać pod głosowanie w referendum.
KABLOWANIE ONLINE
Ostatnie fakty zadają kłam raportom międzynarodowych ekspertów, że nasz kraj pod rządami Partii i rządu niedostatecznie wdraża nowe technologie.
Może komputery i Internet nie są u nas tak powszechne jak np. na Słowacji czy nawet na Łotwie, ale w jednym niedługo dogonimy przodujące na świecie USA.
Oto decyzją Partii i rządu, którym nie może być obojętne, co i jak obywatel sobie ogląda w Internecie, jego dostawcy (np. w sieciach kablówek) będą musieli stworzyć takie warunki, aby ABW, fachowa następczyni SB i UOP, też mogła sobie oglądać. Za ten obowiązek użytkownicy zapłacą za Internet jedynie 25 proc. więcej.
Technologicznie jest to postęp, jednak przypomnijmy, że dawniej obywatel sam mógł kablować na kolegów lub rodzinę i jeszcze za to dostawał gażę (co kwitował własnoręcznym podpisem).
I komu to przeszkadzało?
Aby polska kinematografia rosła w siłę
INTELIGENCJA POPIERA
Z ważną i ciekawą inicjatywą wystąpili ostatnio przedstawiciele inteligencji pracującej i emerytowanej, artystów i autorytetów.
Ogłosili oni mianowicie na łamach jednej z gazet list otwarty do działaczy Platformy Obywatelskiej, którym wytknęli dwulicowość charakteryzującą prawicowych politykierów, słabość do krwiożerczego liberalizmu i obojętność wobec tożsamości narodowej.
Podpisani, m.in. A. Wajda i K. Kutz, którzy już w latach 70. ubiegłego wieku proroczo w swoich filmach (szkoła polska i śląska) przewidzieli i napiętnowali wilczy kapitalizm III RP, dziś nadal upominają się o prawa pracownicze w polskiej kinematografii: prawa prostych reżyserów, scenarzystów, gwiazd ekranu. Przypominają, że w latach 70., gdy kręcili swoje najlepsze filmy, człowiek był oczkiem w głowie Partii i I sekretarza E. Gierka osobiście. I komu to przeszkadzało?
List otwarty pp. Wajdy, Kutza, Zanussiego i innych piętnujący za zbyt małą troskę o kinematografię polską i ludzi pracy niezwykle trafnie odpowiada na apel jednej z gazet, aby kandydatem lewicy na prezydenta był syn b. I sekretarza prof. A. Gierek.
Aby polska kinematografia rosła w siłę, a filmowcy żyli dostatniej!
LISTY
... W związku z aferą Constaru chcę przypomnieć, że za tow. Gierka nie byłoby to możliwe. Partia i rząd dbały o to, żeby podaż wędlin i mięsa zaspokajała potrzeby społeczeństwa. Może nie zawsze był nadmiar, ale było zdrowo i smacznie. Nic nie wracało z placówek handlu uspołecznionego z powrotem do magazynów i nic nie mogło się zepsuć. Obywatele ze zrozumieniem przyjmowali też to, że nadwyżki wyrobów mięsnych Partia i rząd eksportowały do zaprzyjaźnionych krajów. I komu to przeszkadzało?
b. dyr. handlu uspołecznionego
TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI
Nr 17 (132) Rok wyd. 4 WARSZAWA, poniedziałek 25 kwietnia 2005 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza
"UEORGAN LUDU" WZYWA
Odpowiadając na postulaty postępowych mediów i środowisk europejskich oraz światowych, "Ueorgan Ludu" wzywa do dalszej demokratyzacji i reformy Kościoła.
Niestety, na reformę instytucji konklawe, które w dobie jawności, a nawet głasnosti nie powinno być zamknięte, niedostępne dla głosu opinii publicznej, jest na razie za późno.
Ale zwracamy przywódcom Kościoła uwagę na potrzeby zmian: może konklawe w formie reality show i wybór przewodniczącego Kościoła w drodze audiotele czy SMS-ów? W ten sposób wierzący i niewierzący, wyznawcy innych religii czy naukowego szamanizmu mogliby w praktyce realizować zasady postępowego ekumenizmu.
Do dyskusji wrócimy w następnych numerach "UeoL". Zaproponujemy też zmiany w restrykcyjnym tzw. dekalogu, które potem będzie można poddać pod głosowanie w referendum.
KABLOWANIE ONLINE
Ostatnie fakty zadają kłam raportom międzynarodowych ekspertów, że nasz kraj pod rządami Partii i rządu niedostatecznie wdraża nowe technologie.
Może komputery i Internet nie są u nas tak powszechne jak np. na Słowacji czy nawet na Łotwie, ale w jednym niedługo dogonimy przodujące na świecie USA.
Oto decyzją Partii i rządu, którym nie może być obojętne, co i jak obywatel sobie ogląda w Internecie, jego dostawcy (np. w sieciach kablówek) będą musieli stworzyć takie warunki, aby ABW, fachowa następczyni SB i UOP, też mogła sobie oglądać. Za ten obowiązek użytkownicy zapłacą za Internet jedynie 25 proc. więcej.
Technologicznie jest to postęp, jednak przypomnijmy, że dawniej obywatel sam mógł kablować na kolegów lub rodzinę i jeszcze za to dostawał gażę (co kwitował własnoręcznym podpisem).
I komu to przeszkadzało?
Aby polska kinematografia rosła w siłę
INTELIGENCJA POPIERA
Z ważną i ciekawą inicjatywą wystąpili ostatnio przedstawiciele inteligencji pracującej i emerytowanej, artystów i autorytetów.
Ogłosili oni mianowicie na łamach jednej z gazet list otwarty do działaczy Platformy Obywatelskiej, którym wytknęli dwulicowość charakteryzującą prawicowych politykierów, słabość do krwiożerczego liberalizmu i obojętność wobec tożsamości narodowej.
Podpisani, m.in. A. Wajda i K. Kutz, którzy już w latach 70. ubiegłego wieku proroczo w swoich filmach (szkoła polska i śląska) przewidzieli i napiętnowali wilczy kapitalizm III RP, dziś nadal upominają się o prawa pracownicze w polskiej kinematografii: prawa prostych reżyserów, scenarzystów, gwiazd ekranu. Przypominają, że w latach 70., gdy kręcili swoje najlepsze filmy, człowiek był oczkiem w głowie Partii i I sekretarza E. Gierka osobiście. I komu to przeszkadzało?
List otwarty pp. Wajdy, Kutza, Zanussiego i innych piętnujący za zbyt małą troskę o kinematografię polską i ludzi pracy niezwykle trafnie odpowiada na apel jednej z gazet, aby kandydatem lewicy na prezydenta był syn b. I sekretarza prof. A. Gierek.
Aby polska kinematografia rosła w siłę, a filmowcy żyli dostatniej!
LISTY
... W związku z aferą Constaru chcę przypomnieć, że za tow. Gierka nie byłoby to możliwe. Partia i rząd dbały o to, żeby podaż wędlin i mięsa zaspokajała potrzeby społeczeństwa. Może nie zawsze był nadmiar, ale było zdrowo i smacznie. Nic nie wracało z placówek handlu uspołecznionego z powrotem do magazynów i nic nie mogło się zepsuć. Obywatele ze zrozumieniem przyjmowali też to, że nadwyżki wyrobów mięsnych Partia i rząd eksportowały do zaprzyjaźnionych krajów. I komu to przeszkadzało?
b. dyr. handlu uspołecznionego
Więcej możesz przeczytać w 17/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.