MOSKWA CZY WARSZAWA?
Lokalizacja majowych uroczystości w Moskwie budzi pewne wątpliwości również z tego względu, że nie znajduje przekonującego uzasadnienia historycznego, które ma np. Warszawa. Bo to Warszawa jest stolicą państwa, które zostało napadnięte na otwarcie II wojny światowej i było w stanie wojny od pierwszego do ostatniego dnia. To Warszawa była centrum dowodzenia największej podziemnej armii świata. To wojsko polskie nigdy nie współpracowało z okupantem, co zdarzyło się wielu państwom w Europie. Na tę odrobinę satysfakcji zasługuje Warszawa za niewykorzystanie powstania, za pakt Ribbentrop - Mołotow, za Teheran, za Jałtę, za bitwę o Anglię, za nieobecność w defiladzie zwycięstwa w 1945 r., za 45 lat uporczywego oporu, za "Solidarność" i wreszcie za zburzenie muru berlińskiego.
JERZY JAGIEŁŁOWICZ
KINO MORALNEGO ODRODZENIA
Krzysztof Kłopotowski w artykule "Kino moralnego odrodzenia" (nr 11) pisze, że "Polskie środowisko filmowe straciło poczucie misji m.in. wskutek "okrąg.ego stołu". Kompromis polityczny spowodował zgniły kompromis moralny i upodlił kino". Na jakiej podstawie Kłopotowski uważa, że starczy sypnąć grosiwem, by to samo środowisko nabrało poczucia misji i potrafiło to kino umoralnić - nie wiadomo. Jego wiara musi być jednak mocna, bo pamiętam przeprowadzony przez niego w "KinoRozmównicy" wywiad z Piotrem Trzaskalskim, twórcą "Ediego", który wprost powiedział, że rozliczanie komunizmu w ogóle go nie interesuje, bo dla niego tematem do filmów jest robienie śniadania i wysyłanie dzieci do przedszkola. Nie wiem, jak inni, ale ja nie mam ochoty płacić za takie produkcje z własnej kieszeni.
MARCIN ŁUCZYŃSKI
Lokalizacja majowych uroczystości w Moskwie budzi pewne wątpliwości również z tego względu, że nie znajduje przekonującego uzasadnienia historycznego, które ma np. Warszawa. Bo to Warszawa jest stolicą państwa, które zostało napadnięte na otwarcie II wojny światowej i było w stanie wojny od pierwszego do ostatniego dnia. To Warszawa była centrum dowodzenia największej podziemnej armii świata. To wojsko polskie nigdy nie współpracowało z okupantem, co zdarzyło się wielu państwom w Europie. Na tę odrobinę satysfakcji zasługuje Warszawa za niewykorzystanie powstania, za pakt Ribbentrop - Mołotow, za Teheran, za Jałtę, za bitwę o Anglię, za nieobecność w defiladzie zwycięstwa w 1945 r., za 45 lat uporczywego oporu, za "Solidarność" i wreszcie za zburzenie muru berlińskiego.
JERZY JAGIEŁŁOWICZ
KINO MORALNEGO ODRODZENIA
Krzysztof Kłopotowski w artykule "Kino moralnego odrodzenia" (nr 11) pisze, że "Polskie środowisko filmowe straciło poczucie misji m.in. wskutek "okrąg.ego stołu". Kompromis polityczny spowodował zgniły kompromis moralny i upodlił kino". Na jakiej podstawie Kłopotowski uważa, że starczy sypnąć grosiwem, by to samo środowisko nabrało poczucia misji i potrafiło to kino umoralnić - nie wiadomo. Jego wiara musi być jednak mocna, bo pamiętam przeprowadzony przez niego w "KinoRozmównicy" wywiad z Piotrem Trzaskalskim, twórcą "Ediego", który wprost powiedział, że rozliczanie komunizmu w ogóle go nie interesuje, bo dla niego tematem do filmów jest robienie śniadania i wysyłanie dzieci do przedszkola. Nie wiem, jak inni, ale ja nie mam ochoty płacić za takie produkcje z własnej kieszeni.
MARCIN ŁUCZYŃSKI
Więcej możesz przeczytać w 17/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.