Największe wykopaliska w Europie pozwolą wkrótce odtworzyć wygląd Krakowa sprzed XIII wieku
Krakowski Rynek Główny przypomina wielki tort. Archeolodzy odsłaniają kolejne warstwy bruku z XVIII, XVI i XIV wieku. Dzięki tym pozostałościom z dość dużą dokładnością odtwarzają dawny wygląd rynku. Układ bruku z XVI wieku pozwolił na przykład ustalić, że rynek nie był wówczas, jak dzisiaj, otwartym placem, lecz był gęsto zastawiony straganami, między którymi wybrukowano jedynie wąskie alejki.
Wykopaliska archeologiczne na krakowskim rynku to największe tego typu badania w Europie. Archeolodzy otworzyli dwa wielkie wykopy: na południowym końcu Sukiennic, naprzeciwko wylotu ulicy Brackiej odsłonięto przestrzeń o powierzchni 4 arów, a po przeciwnej stronie Sukiennic - 11 arów. Trzeci wykop powstał, kiedy rozebrano zbiornik na wodę, który Niemcy podczas II wojny światowej wkopali głęboko w ziemię naprzeciw kościoła Mariackiego. Łącznie badacze planują przekopać prawie 9 tys. m3 ziemi, co pozwoli dokładnie zrekonstruować historię tego najważniejszego obszaru miasta.
Osada na cmentarzu
Jedną z największych zagadek jest wygląd krakowskiego rynku w tzw. okresie przedlokacyjnym. Wielka lokacja Krakowa odbyła się w 1257 r., kiedy Bolesław Wstydliwy zawarł umowę z Gedkiem Stilwaytem, Detmarem Wolkiem i Jakubem z Nysy i wydał im przywilej utworzenia miasta. Kraków istniał jednak o wiele wcześniej. Już w 965--966 r. kupiec żydowski Ibrahim ibn-Jakub, który podróżował przez Małopolskę, opisał osadę w miejscu dzisiejszego miasta, a czeski kronikarz Kosmas u schyłku XI wieku pisał o "urbs Kracow", czyli mieście Krakowie. Wielka lokacja nie była pierwszą lokacją. Z pierwszej połowy XIII wieku zachowały się wzmianki o wcześniejszej lokacji i o sołtysach Piotrze i Salomonie, którzy rządzili gminą miejską. O ile jednak dość dobrze znamy kształt miasta wytyczony po wielkiej lokacji, o tyle niewiele wiemy o wyglądzie Krakowa sprzed tego okresu. Badacze szukają więc na Rynku Głównym reliktów przedlokacyjnej zabudowy.
Archeolodzy dokopali się już do warstw z XIV wieku. - Błoto, pomyje i nieczystości wylewane przez okna kamienic, odpadki z kramów oraz piasek, którym od czasu do czasu utwardzano teren, spowodowały, że poziom użytkowy rynku podniósł się w ciągu 300 lat o ponad 1,5 m - mówi kierownik wykopalisk, dr Cezary Buśko z wrocławskiej Pracowni Archeologiczno-Architektonicznej Niegoda. W ciągu całej historii placu odłożyło się ponad 4,5 m warstw archeologicznych. Dolne kondygnacje rynkowych zabudowań znalazły się pod ziemią. Wcześniejsze badania archeologiczne w zachodniej części rynku pokazały istnienie grobów z X-XII wieku. Niewykluczone, że pierwotnie groby były częścią cmentarza przy kościele św. Wojciecha. Podobny układ cmentarza, również z okresu przedlokacyjnego, odkryli archeolodzy we Wrocławiu, gdzie groby były rozproszone na obszarze prawie pół kilometra między kościołem św. Magdaleny i św. Wojciecha. Jeszcze w XII wieku na terenie krakowskiego cmentarza powstała osada. Jak mówi dr Buśko, umarli zawsze ustępują miejsca żywym.
Siedlisko Żebraków
Równolegle do Sukiennic, od wschodu znajdowały się Kramy Bogate, wybudowane być może już w XIII wieku przez Bolesława Wstydliwego. Kramy, w których handlowano towarami luksusowymi, przypominały planem dzisiejsze Sukiennice: dwa równoległe, długie budynki przedzielone były alejką, w której odbywały się transakcje handlowe. Kamienne piwnice kramów zachowały się prawie nietknięte, a wygląd i sposób funkcjonowania budynków można odtworzyć z zachowanych ilustracji i opisów. Na przykład w 1606 r. niejaka Anna Temberkowa kazała piwnicę swego kramu "nowo zasklepić" oraz "wymurowała nowy tret dla wstępowania do okna kramowego, który jest płazami wyłożony: którego jest na wzwyż na łokci półczwary ćwierci, na dłuż łokci cztery na szerz półtora łokcia".
Tuż za kramami znajdowała się tzw. Mała Waga, odsłonięta podczas tegorocznych badań wykopaliskowych. Dotychczas historycy znali jedynie opisy i ogólne położenie budynku, w którym znajdowała się waga do ważenia wartościowych towarów. Najstarsze wzmianki o Małej Wadze znajdujemy w XIV-wiecznych wykazach dochodów miasta z ważenia towarów, ale dopiero w dokumentach z XVIII wieku zachował się opis budynku. Między kościołem św. Wojciecha a południowo-wschodnim narożnikiem Sukiennic znajdowała się, co najmniej od początku XIV wieku, Waga Wielka, czyli Ołowiana. W tym budynku mieściło się urządzenie, na którym ważono towary powyżej jednego cetnara (czyli około 40,5 kg), takie jak miedź, ołów i żelazo. Opis wyposażenia Wielkiej Wagi zachował się w dokumencie z 1747 r.: "W tej wadze belek drewniany i szale żelazem okute z łańcuchem, gwintów spiżowych cetnarowych N. 13, detto żelaznych N.3, cetnarowych 1". W okolicy Wagi Wielkiej ziemia była tak przesycona związkami ważonej tam miedzi, że przybrała zieloną barwę - mówi Michał Starski z Uniwersytetu Warszawskiego.
Kramy Bogate i oba budynki wag rozebrano decyzją władz miejskich w XIX wieku - Małą Wagę w 1801 r., a kramy, które stały się siedliskiem żebraków i miejskiej biedoty, w 1868 r. Najdłużej ostała się Wielka Waga, którą nazywano w XIX wieku "kałamarzem" z powodu kształtu - do dwupiętrowej bryły budynku przylegały z trzech stron parterowe przybudówki. Wielką Wagę zburzono dopiero w 1875 r.
Kable Franciszka Józefa
Teren Rynku Głównego został, w porównaniu z innymi wielkimi miastami Polski, szybko uporządkowany. - Natrafiamy na warstwy ubogie w zabytki, w których tylko gdzieniegdzie zapodziały się fragmenty skorup naczyń, kości zwierząt, a wielką rzadkością są przedmioty metalowe i monety. Na razie znaleźliśmy tylko jeden grosz praski z XIV wieku - mówi Michał Starski. Na szczęście północna część rynku, gdzie archeolodzy założyli wykop naprzeciwko ulicy św. Jana, nie była tak dokładnie wysprzątana i wykopaliska zaowocowały setkami znalezisk. Wśród nich najważniejsze i najliczniejsze są fragmenty naczyń ceramicznych, które pozwalają precyzyjnie określić wiek odsłanianych warstw, ale zdarzają się też wyjątkowe świadectwa życia mieszczan, na przykład pionki do gry planszowej. Część znalezionych zabytków została już wyeksponowana w Muzeum Historycznym w Krakowie. Inne przedmioty, jak XIX-wieczne pompy i kable telefoniczne, przez które być może rozmawiał sam cesarz Franciszek Józef, znalazły się w Muzeum Inżynierii Miejskiej.
Dziękujemy dr. Cezaremu Buśce oraz Michałowi Starskiemu za pomoc przy przygotowaniu tekstu
Wykopaliska archeologiczne na krakowskim rynku to największe tego typu badania w Europie. Archeolodzy otworzyli dwa wielkie wykopy: na południowym końcu Sukiennic, naprzeciwko wylotu ulicy Brackiej odsłonięto przestrzeń o powierzchni 4 arów, a po przeciwnej stronie Sukiennic - 11 arów. Trzeci wykop powstał, kiedy rozebrano zbiornik na wodę, który Niemcy podczas II wojny światowej wkopali głęboko w ziemię naprzeciw kościoła Mariackiego. Łącznie badacze planują przekopać prawie 9 tys. m3 ziemi, co pozwoli dokładnie zrekonstruować historię tego najważniejszego obszaru miasta.
Osada na cmentarzu
Jedną z największych zagadek jest wygląd krakowskiego rynku w tzw. okresie przedlokacyjnym. Wielka lokacja Krakowa odbyła się w 1257 r., kiedy Bolesław Wstydliwy zawarł umowę z Gedkiem Stilwaytem, Detmarem Wolkiem i Jakubem z Nysy i wydał im przywilej utworzenia miasta. Kraków istniał jednak o wiele wcześniej. Już w 965--966 r. kupiec żydowski Ibrahim ibn-Jakub, który podróżował przez Małopolskę, opisał osadę w miejscu dzisiejszego miasta, a czeski kronikarz Kosmas u schyłku XI wieku pisał o "urbs Kracow", czyli mieście Krakowie. Wielka lokacja nie była pierwszą lokacją. Z pierwszej połowy XIII wieku zachowały się wzmianki o wcześniejszej lokacji i o sołtysach Piotrze i Salomonie, którzy rządzili gminą miejską. O ile jednak dość dobrze znamy kształt miasta wytyczony po wielkiej lokacji, o tyle niewiele wiemy o wyglądzie Krakowa sprzed tego okresu. Badacze szukają więc na Rynku Głównym reliktów przedlokacyjnej zabudowy.
Archeolodzy dokopali się już do warstw z XIV wieku. - Błoto, pomyje i nieczystości wylewane przez okna kamienic, odpadki z kramów oraz piasek, którym od czasu do czasu utwardzano teren, spowodowały, że poziom użytkowy rynku podniósł się w ciągu 300 lat o ponad 1,5 m - mówi kierownik wykopalisk, dr Cezary Buśko z wrocławskiej Pracowni Archeologiczno-Architektonicznej Niegoda. W ciągu całej historii placu odłożyło się ponad 4,5 m warstw archeologicznych. Dolne kondygnacje rynkowych zabudowań znalazły się pod ziemią. Wcześniejsze badania archeologiczne w zachodniej części rynku pokazały istnienie grobów z X-XII wieku. Niewykluczone, że pierwotnie groby były częścią cmentarza przy kościele św. Wojciecha. Podobny układ cmentarza, również z okresu przedlokacyjnego, odkryli archeolodzy we Wrocławiu, gdzie groby były rozproszone na obszarze prawie pół kilometra między kościołem św. Magdaleny i św. Wojciecha. Jeszcze w XII wieku na terenie krakowskiego cmentarza powstała osada. Jak mówi dr Buśko, umarli zawsze ustępują miejsca żywym.
Siedlisko Żebraków
Równolegle do Sukiennic, od wschodu znajdowały się Kramy Bogate, wybudowane być może już w XIII wieku przez Bolesława Wstydliwego. Kramy, w których handlowano towarami luksusowymi, przypominały planem dzisiejsze Sukiennice: dwa równoległe, długie budynki przedzielone były alejką, w której odbywały się transakcje handlowe. Kamienne piwnice kramów zachowały się prawie nietknięte, a wygląd i sposób funkcjonowania budynków można odtworzyć z zachowanych ilustracji i opisów. Na przykład w 1606 r. niejaka Anna Temberkowa kazała piwnicę swego kramu "nowo zasklepić" oraz "wymurowała nowy tret dla wstępowania do okna kramowego, który jest płazami wyłożony: którego jest na wzwyż na łokci półczwary ćwierci, na dłuż łokci cztery na szerz półtora łokcia".
Tuż za kramami znajdowała się tzw. Mała Waga, odsłonięta podczas tegorocznych badań wykopaliskowych. Dotychczas historycy znali jedynie opisy i ogólne położenie budynku, w którym znajdowała się waga do ważenia wartościowych towarów. Najstarsze wzmianki o Małej Wadze znajdujemy w XIV-wiecznych wykazach dochodów miasta z ważenia towarów, ale dopiero w dokumentach z XVIII wieku zachował się opis budynku. Między kościołem św. Wojciecha a południowo-wschodnim narożnikiem Sukiennic znajdowała się, co najmniej od początku XIV wieku, Waga Wielka, czyli Ołowiana. W tym budynku mieściło się urządzenie, na którym ważono towary powyżej jednego cetnara (czyli około 40,5 kg), takie jak miedź, ołów i żelazo. Opis wyposażenia Wielkiej Wagi zachował się w dokumencie z 1747 r.: "W tej wadze belek drewniany i szale żelazem okute z łańcuchem, gwintów spiżowych cetnarowych N. 13, detto żelaznych N.3, cetnarowych 1". W okolicy Wagi Wielkiej ziemia była tak przesycona związkami ważonej tam miedzi, że przybrała zieloną barwę - mówi Michał Starski z Uniwersytetu Warszawskiego.
Kramy Bogate i oba budynki wag rozebrano decyzją władz miejskich w XIX wieku - Małą Wagę w 1801 r., a kramy, które stały się siedliskiem żebraków i miejskiej biedoty, w 1868 r. Najdłużej ostała się Wielka Waga, którą nazywano w XIX wieku "kałamarzem" z powodu kształtu - do dwupiętrowej bryły budynku przylegały z trzech stron parterowe przybudówki. Wielką Wagę zburzono dopiero w 1875 r.
Kable Franciszka Józefa
Teren Rynku Głównego został, w porównaniu z innymi wielkimi miastami Polski, szybko uporządkowany. - Natrafiamy na warstwy ubogie w zabytki, w których tylko gdzieniegdzie zapodziały się fragmenty skorup naczyń, kości zwierząt, a wielką rzadkością są przedmioty metalowe i monety. Na razie znaleźliśmy tylko jeden grosz praski z XIV wieku - mówi Michał Starski. Na szczęście północna część rynku, gdzie archeolodzy założyli wykop naprzeciwko ulicy św. Jana, nie była tak dokładnie wysprzątana i wykopaliska zaowocowały setkami znalezisk. Wśród nich najważniejsze i najliczniejsze są fragmenty naczyń ceramicznych, które pozwalają precyzyjnie określić wiek odsłanianych warstw, ale zdarzają się też wyjątkowe świadectwa życia mieszczan, na przykład pionki do gry planszowej. Część znalezionych zabytków została już wyeksponowana w Muzeum Historycznym w Krakowie. Inne przedmioty, jak XIX-wieczne pompy i kable telefoniczne, przez które być może rozmawiał sam cesarz Franciszek Józef, znalazły się w Muzeum Inżynierii Miejskiej.
Dziękujemy dr. Cezaremu Buśce oraz Michałowi Starskiemu za pomoc przy przygotowaniu tekstu
Prześwietlanie rynku |
---|
Na krakowskim rynku wykorzystywane są wszystkie nowoczesne techniki badawcze stosowane w pracach archeologicznych. Po zdjęciu betonowej płyty rynku cały teren przebadano za pomocą georadaru i metody elektrooporowej, które pozwalają w przybliżeniu określić kształt, rozmiar i położenie struktur ukrytych w ziemi. Nowatorskie metody badań cegły i zaprawy murarskiej pozwolą odtworzyć techniki i zidentyfikować warsztaty murarskie. Antropolodzy z Uniwersytetu Jagiellońskiego, zajmujący się szkieletami znalezionymi na cmentarzysku, ustalą płeć i wiek zmarłych, spróbują też odtworzyć dietę mieszkańców XI-wiecznego Krakowa. |
Więcej możesz przeczytać w 45/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.