Jesteśmy niezawodnym ogniwem UE, ale bigosu nie oddamy
TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI
Nr 49 (164) Rok wyd. 4 WARSZAWA, poniedziałek 5 grudnia 2005 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza
TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI
Nr 49 (164) Rok wyd. 4 WARSZAWA, poniedziałek 5 grudnia 2005 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza
- Wobec fali wniosków o ułaskawienie
Usprawnić pracę A. Kwaśniewskiego
W związku z tym, że prezydent A. Kwaśniewski może nie zdążyć z udzieleniem wszystkich aktów łaski, a kolejka do ułaskawień się wydłuża, "UeoL" proponuje:- Przedłużenie kadencji A. Kwaśniewskiego tak, by mógł się uporać z tym odpowiedzialnym zadaniem, nie pomijając żadnego potrzebującego.
- Zważywszy, że np. taki A. Pęczak miałby gorzej niż Z. Sobotka tylko dlatego, że jeszcze nie jest skazany, przez co nie może skorzystać z ułaskawienia - należy wprowadzić nowy akt ułaskawienia in statu nascendi - dla tych, którzy są w trakcie procesu.
- Należy wprowadzić nowy akt ułaskawienia a priori - dla tych, którzy jeszcze nie są nawet oskarżeni, a mogą się tego spodziewać - jego odmianą są akty ułaskawienia in blanco lub na okaziciela.
- Umożliwienie prezydentowi zwiększenia wydajności ułaskawieniowej poprzez skorzystanie z aktu ułaskawienia grupowego - np. dla grupy trzymającej władzę, grupy starachowickiej czy pruszkowskiej.
- Utworzenie rynku ułaskawień, gdzie akty byłyby wymieniane przez posiadaczy - np. akt ułaskawienia in blanco za wzięcie łapówki na dwa akty ułaskawienia a priori za jazdę po pijaku - czy specjalny akt ułaskawienia wymienialny jedynie za kompromitujące dokumenty, tzw. akt hakowy.
- Po zakończeniu prezydentury A. Kwaśniewskiego jego dzieło kontynuowałaby specjalna Kapituła Ułaskawień im. A. Kwaśniewskiego, w której zasiadaliby najwybitniejsi przedstawiciele ułaskawionych i udzielali ułaskawień potrzebującym.
Powyższe propozycje dadzą A. Kwaśniewskiemu szansę pobicia rekordu ułaskawień i pokonania jego poprzednika L. Wałęsy. - Tarchomin-sous-Bois
Warszawa wita uchodźców!
Po niedawnych wydarzeniach we Francji władze Warszawy przygotowały się na przybycie uchodźców - podwarszawskie blokowisko Tarchomin nazywa się od dziś Tarchomin-sous-Bois (czyt. tarszomę su bła).
Władze zrobiły wszystko, żeby uchodźcy czuli się jak u siebie: w pomieszczeniach po starej kotłowni powstaje osiedlowy ośrodek kultury, gdzie będą kultywować swoją etniczną odrębność. Działać mają rewie Moulin Rouge (czyt. mulę ruż) i Crazy Horse (czyt. krejzi hors). W replice kawiarni Aux Deux Magots (o de mago) intelektualiści i profesorowie Sorbony przy filiżance kawy będą toczyć dysputy na temat wielkości cywilizacji francuskiej - po pracy na Stadionie Dziesięciolecia (gdzie mogą sprzedawać tanie podróbki Diora i Chanel). Ich żony powinny znaleźć zatrudnienie jako guwernantki (o ile znają angielski). Na jednej z osiedlowych uliczek wydzielono plac Pigalle, gdzie znajdą zatrudnienie inne paryżanki, a nad Wisłą przygotowano miejsca dla bukinistów i malarzy. Mieszkańcy Tarchomin-sous-Bois mogą też założyć kooperatywę, w której według tradycyjnych receptur będą produkować 324 gatunki sera. UE ma dofinansować wzorcową winnicę, gdzie przetrwają tradycyjne odmiany winorośli.
"Mały Paryż" ma szansę się stać europejską atrakcją turystyczną, tym bardziej że w galerii Ośrodka Kultury wystawione będą fragmenty kolekcji Luwru. Związane to jest z zapowiadaną likwidacją tego muzeum, po tym jak Wielki Imam Paryża przypomniał o konieczności przestrzegania islamskiego zakazu tworzenia obrazów.
Na zdjęciu: Tarchomin-sous-Bois - uczniowie Szkoły Podstawowej nr 6758 im. Napoleona i M. Walewskiej podjęli akcję zbierania surowców wtórnych, z których pracownicy Huty Warszawa skonstruowali w darze pomniejszoną replikę wieży Eiffla.
Więcej możesz przeczytać w 49/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.