Hossa dyktatorów
Fidel Castro płynie na fali globalnej hossy. Amerykański magazyn "Forbes" podwyższył wycenę jego fortuny z 550 mln USD do 900 mln USD. Główne aktywa stanowią państwowe firmy kubańskie kontrolowane bezpośrednio przez Fidela. Castro wyprzedza w rankingu brytyjską królową, której majątek wyceniono niemal na pół miliarda dolarów. Magazyn ujawnił też majątki innych "królów, księżnych i dyktatorów". Najbogatszy jest saudyjski król Abdullah z majątkiem wartym 21 mld USD. Najszybciej rośnie majątek szejka Dubaju Mohammeda Bin Rashida al-Maktouma. W 1994 r. dysponował on zaledwie 8 mld dolarów. Dziś ma ponad 40 mld dolarów. (greg)
Bliźniaczki z pigułki
Jenna i Barbara Bush, córki prezydenta USA, zawdzięczają życie nie tylko rodzicom, ale i tabletkom. Tak wynika z książki "Laura Bush. Intymny portret pierwszej damy" Ronalda Kesslera. Pisarz twierdzi, że Laura Bush zaszła w ciążę dzięki środkom, które pomagają w uwalnianiu komórek jajowych. Skutkiem ubocznym często jest ciąża mnoga. "Nie miałam wyboru, trzy lata brałam inne środki, ale nie pomagały" - tłumaczy Laura w książce. "Gdy zaczęłam przyjmować clomiphene citrate, okazało się, że jestem w ciąży. Dzięki tabletkom mam cudowne bliźniaczki" - dodaje. To, że tabletki miały magiczny wpływ na Laurę, nie ulega wątpliwości. Ciekawe tylko, jak zadziałały na prezydenta, który - jeśli wierzyć książce - nie wiedział, że żona je zażywa. (AG)
Majówka zombi
Święto 1 maja obchodziło na świecie kilka milionów osób. Nie wszędzie jednak pokojowo. W Stambule, Elazig i Izmirze zwolennicy lewicy starli się z policją. W Lipsku na butelki i kamienie walczyli neofaszyści z lewakami. W Rosji na ulice wyszło 1,3 mln osób, w tym wielu emerytów. W 40-tysięcznym oficjalnym pochodzie w Moskwie atakowano rząd Michaiła Fradkowa. Mer rosyjskiej stolicy Jurij Łużkow mianem "hańby" określił wysokość płacy minimalnej w Rosji, którą od 1 maja podniesiono z 800 rubli (ok. 30 USD) do 1100 rubli (ok. 40 USD). Najspokojniej było w Chinach. Tam święto trwało siedem dni, były koncerty rockowe, pokazy sztucznych ogni i cyrkowych akrobacji. Jak zwykle pokojowo demonstrowano na Kubie, gdzie na ulice wyszło ponad milion osób. (greg)
Psi książę
Duński książę Henryk uwielbia psy - cienko pokrojone i delikatnie podsmażone. Według monarchy, smakują "jak mięso królicze albo cielęcina, tylko bardziej sucha". Kontrowersyjną wypowiedzią władca wywołał protesty duńskich obrońców zwierząt. Sam w niecodziennych upodobaniach kulinarnych nie widzi nic złego. "Dorastałem w Wietnamie, gdzie psy z rusztu uchodziły za przysmak. Nie mam nic przeciw konsumpcji psów" - tłumaczy. Książę jest honorowym przewodniczącym Duńskiego Klubu Jamników. Jego marzeniem jest ponowne narodzenie się w formie psa. (AG)
Fidel Castro płynie na fali globalnej hossy. Amerykański magazyn "Forbes" podwyższył wycenę jego fortuny z 550 mln USD do 900 mln USD. Główne aktywa stanowią państwowe firmy kubańskie kontrolowane bezpośrednio przez Fidela. Castro wyprzedza w rankingu brytyjską królową, której majątek wyceniono niemal na pół miliarda dolarów. Magazyn ujawnił też majątki innych "królów, księżnych i dyktatorów". Najbogatszy jest saudyjski król Abdullah z majątkiem wartym 21 mld USD. Najszybciej rośnie majątek szejka Dubaju Mohammeda Bin Rashida al-Maktouma. W 1994 r. dysponował on zaledwie 8 mld dolarów. Dziś ma ponad 40 mld dolarów. (greg)
Bliźniaczki z pigułki
Jenna i Barbara Bush, córki prezydenta USA, zawdzięczają życie nie tylko rodzicom, ale i tabletkom. Tak wynika z książki "Laura Bush. Intymny portret pierwszej damy" Ronalda Kesslera. Pisarz twierdzi, że Laura Bush zaszła w ciążę dzięki środkom, które pomagają w uwalnianiu komórek jajowych. Skutkiem ubocznym często jest ciąża mnoga. "Nie miałam wyboru, trzy lata brałam inne środki, ale nie pomagały" - tłumaczy Laura w książce. "Gdy zaczęłam przyjmować clomiphene citrate, okazało się, że jestem w ciąży. Dzięki tabletkom mam cudowne bliźniaczki" - dodaje. To, że tabletki miały magiczny wpływ na Laurę, nie ulega wątpliwości. Ciekawe tylko, jak zadziałały na prezydenta, który - jeśli wierzyć książce - nie wiedział, że żona je zażywa. (AG)
Majówka zombi
Święto 1 maja obchodziło na świecie kilka milionów osób. Nie wszędzie jednak pokojowo. W Stambule, Elazig i Izmirze zwolennicy lewicy starli się z policją. W Lipsku na butelki i kamienie walczyli neofaszyści z lewakami. W Rosji na ulice wyszło 1,3 mln osób, w tym wielu emerytów. W 40-tysięcznym oficjalnym pochodzie w Moskwie atakowano rząd Michaiła Fradkowa. Mer rosyjskiej stolicy Jurij Łużkow mianem "hańby" określił wysokość płacy minimalnej w Rosji, którą od 1 maja podniesiono z 800 rubli (ok. 30 USD) do 1100 rubli (ok. 40 USD). Najspokojniej było w Chinach. Tam święto trwało siedem dni, były koncerty rockowe, pokazy sztucznych ogni i cyrkowych akrobacji. Jak zwykle pokojowo demonstrowano na Kubie, gdzie na ulice wyszło ponad milion osób. (greg)
Psi książę
Duński książę Henryk uwielbia psy - cienko pokrojone i delikatnie podsmażone. Według monarchy, smakują "jak mięso królicze albo cielęcina, tylko bardziej sucha". Kontrowersyjną wypowiedzią władca wywołał protesty duńskich obrońców zwierząt. Sam w niecodziennych upodobaniach kulinarnych nie widzi nic złego. "Dorastałem w Wietnamie, gdzie psy z rusztu uchodziły za przysmak. Nie mam nic przeciw konsumpcji psów" - tłumaczy. Książę jest honorowym przewodniczącym Duńskiego Klubu Jamników. Jego marzeniem jest ponowne narodzenie się w formie psa. (AG)
Więcej możesz przeczytać w 19/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.