SKANER POLSKA
RZĄD
Marcinkiewicz na giełdzie
Czy w biznes zarządzany przez Marcinkiewicza, Giertycha i Leppera warto włożyś własne pieniądze? Choś to inwestycja dużego ryzyka, nie należy wpadaś w panikę. Ale i nie można liczyś na zbyt wiele. Kiedy poważna firma zaczyna nowe przedsięwzięcie czy zmienia coś w swojej działalności, zwykle dokonuje tak zwanej analizy SWOT (od angielskich słów: strengths, weaknesses, opportunities, threats), czyli ocenia silne i słabe strony, szanse i zagrożenia. Potraktujmy wzmocniony koalicjantami rząd Marcinkiewicza jak poważne przedsiębiorstwo i oceńmy metodą SWOT.
Igor Janke
UŁASKAWIENIE VOGLA
Świadek Kwaśniewski
W moim przekonaniu cały tryb ułaskawienia pana Vogla był prawidłowy" - powiedział były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Jasnowidz? Prokuratura prowadząca w tej sprawie śledztwo nie ma takiego przekonania. - W tej sprawie prokuratorzy przewidują przesłuchanie jeszcze około 20 osób, zarówno z Ministerstwa Sprawiedliwości, jak i kancelarii oraz urzędu prezydenta - powiedział "Wprost" Leszek Goławski z katowickiej prokuratury. Prokuratorzy przesłuchają też w konsulacie w Zurychu Petera Vogla. Nim wyszła na jaw sprawa jego ułaskawienia przez Kwaśniewskiego, Vogel sam starał się zeznawaś w ABW. Po ujawnieniu przez "Wprost" historii ułaskawienia do Polski już nie przyjechał.
Jako Piotr Filipczyński ten syn PRL-owskiego dyplomaty w 1971 r. został skazany na 25 więzienia za brutalne morderstwo. Podczas przerwy w odbywaniu kary w 1983 r. uciekł za granicę. Od tego czasu był poszukiwany przez Interpol. Pod nazwiskiem Vogel robił karierę w zagranicznych telekomach, a potem w szwajcarskich bankach. Zarządzał m.in. rachunkami lobbysty Marka Dochnala. Prokuratura podejrzewa że przez rachunki prowadzone przez Vogla płynęły łapówki dla polskich polityków i prane były pieniądze. Z tego powodu szwajcarscy śledczy, którzy również prowadzą śledztwo w tej sprawie, zamrozili te konta. Było na nich ponad 50 mln euro. W 1999 r. Vogel został zatrzymany w Szwajcarii i wydany Polsce, a w 2000 r. Aleksander Kwaśniewski go ułaskawił. Według prokuratura krajowego Janusza Karczmarka, nim Vogel został zatrzymany, bywał w Kancelarii Prezydenta. (GIN, JJ)
ORP BŁYSKAWICA
Milion za postojowe
Czy okręt wojenny w czynnej służbie może się nie poruszaś? Może, jeśli jest to ORP "Błyskawica". Tyle że kosztuje to milion złotych rocznie. Od 1976 r. ORP "Błyskawica" pełni funkcję muzeum, jednak ciągle jest w służbie marynarki. Załoga - podobnie jak na innych okrętach - ma całodobowe służby i wachty. Jest odpowiedzialna za funkcjonowanie okrętu (z wyjątkiem maszyn głównych działają wszystkie urządzenia pokładowe) oraz zapewnia bezpieczeństwo zwiedzającym. - Roczny koszt utrzymania okrętu jest w całości pokrywany z budżetu marynarki wojennej. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, dochody z biletów (w 2005 r. było to 251 tys. zł) są przekazywane do skarbu państwa - wyjaśnia "Wprost" por. mar. Grzegorz Łyko. Co marynarka otrzymuje w zamian za milion złotych? Na pokładzie okrętu składane są oficjalne wizyty delegacji państwowych, odbywają się tu również promocje oficerskie oraz przysięgi podchorążych Akademii Marynarki Wojennej. - Tu wręczane są także ordery, odznaczenia oraz awanse oficerskie. To tu "wodowane" są książki o tematyce marynistycznej, dokonywane akty pasowania na ucznia, składane przyrzeczenia harcerskie oraz organizowane spotkania kół kombatanckich - wyjaśnia Łyko. Tylko szefowie marynarki wiedzą, dlaczego warto za to płaciś milion złotych rocznie. (GIN)
ZDROWIE
Strajk rachityczny
Zamiast ogólnopolskiego strajku lekarzy były jedynie protesty w kilku województwach. Krzysztof Bukiel, przewodniczący zarządu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, był przekonany, że 5 maja będą strajkowaś niemal wszystkie placówki medyczne w kraju. Tymczasem strajkowało 100 spośród 800 szpitali. W ten sposób związkowcy starali się wymusiś 30-procentową podwyżkę dla wszystkich pracowników medycznych oraz ustawowo zagwarantowaną płacę minimalną. - Jakaś tam suma nas nie satysfakcjonuje, dlatego będziemy walczyś do upadłego - mówi "Wprost" dr Andrzej Sokołowski, przewodniczący Regionu Pomorskiego OZZL. 10 maja ma się odbyś debata sejmowa poświęcona systemowi zdrowia, na której zapowiedziano poruszenie kwestii podwyżek, przewidywanych jednak nie wcześniej niż w październiku. (APAW, KS)
SEJM
Latyfundyści z Wiejskiej
Największymi obszarnikami są posłowie Samoobrony oraz Prawa i Sprawiedliwości - wynika z oświadczeń majątkowych parlamentarzystów. Niektórzy posiadają nawet większe latyfundia niż europoseł Paweł Piskorski, który kupił ponad 320 hektarów (za 1,2 mln zł). Największym sejmowym latyfundystą jest Jan Bestry z Samoobrony, który ma 585 ha. Składają się na to dwa gospodarstwa o wartości 8,6 mln zł, z których dochód w 2005 r. wyniósł 995 tys zł. Poseł Józef Pilarz z Samoobrony ma 540 ha ziemi o wartości 17 mln zł. Jednocześnie jest on najbardziej zadłużonym latyfundystą - ma 4,4 mln zł kredytów. Posłanka Renata Beger z Samoobrony ma 205,5 ha ziemi wartej około 2 mln zł i jest zadłużona na 585,8 tys. zł. W PiS największe gospodarstwa rolne - o powierzchni 294 ha i wartości 9 mln zł - posiada poseł Piotr Cybulski. Gospodarstwo Wojciecha Mojzesowicza, również posła PiS, ma 225 ha i jest wyceniane na 2,5 mln zł (długi Mojzesowicza wynoszą 1,1 mln zł). (AP)
DYPLOMACJA
Kawiorowy buddyzm Labudy II
Publikację "Wprost" - "Kawiorowy buddyzm Labudy" (nr 16) przedrukował wpływowy luksemburski tygodnik "L'Investigateur". Ujawniliśmy, że na rezydencję dla ambasador Barbary Labudy nasze MSZ wynajęło willę z kucharką-pokojówką, podczas gdy francuscy ministrowie mają prawo do mieszkań służbowych o maksymalnej powierzchni 80 m? dla małżeństwa. Labuda zaś mieszka sama. Utrzymanie synekury w Luksemburgu dla byłej minister w kancelarii prezydenta Kwaśniewskiego kosztuje MSZ co najmniej 12 tys. euro miesięcznie. Sam czynsz za "pięciogwiazdkową" ambasadę to 9 tys. euro. Według "L'Ivestigateur", nasze informacje o Barbarze Labudzie są "na wagę złota". (JJ, GIN)
SKANER ŚWIAT
WIELKA BRYTANIA
Titanic laburzystów
Tony Blair zwolnił ministra spraw zagranicznych Jacka Strawa, szefa resoru spraw wewnętrznych Charlesa Clarke'a i ministra infrastruktury Johna Prescotta. To skutek fatalnego wyniku wyborów lokalnych. Partia Pracy zajęła w nich trzecie miejsce, tracąc 250 mandatów radnych i kontrolę nad 18 radami. Laburzyści domagają się jednak głowy samego premiera, określając jego poczynania mianem "przesuwania foteli na pokładzie 'Titanica'". "Desperacko potrzebujemy nowego kierownictwa" - mówi Frank Dobson, były minister zdrowia. Nick Brown, były minister pracy, stwierdził, że pod kierownictwem Blaira "partia tylko dryfuje". Rekonstrukcja rządu jest pozorna. Choś John Prescott (znany ostatnio z tego, że romansował z sekretarką) stracił resort, to pozostanie wicepremierem i wiceszefem partii. Jack Straw zostanie zaś liderem Izby Gmin, z której ustępuje Geoff Hoon, obejmujący tekę ministra ds. europejskich. Z wyniku wyborów lokalnych cieszą się konserwatyści i narodowcy. Dowodzeni przez Davida Cameroona torysi zdobyli 200 mandatów radnych i kontrolę nad 12 radami. Gdyby przełożyś ten wynik na wybory parlamentarne, dałoby to konserwatystom przewagę 10 mandatów.
Grzegorz Sadowski
WINO
Hitler na zdrowie!
Można wybraś Hitlera, można Mussoliniego albo Stalina. Wizerunki tych krwawych dyktatorów i zbrodniarzy zdobią butelki z winami sprzedawane przez handlarza win z włoskiej prowincji Udine. Obrotny winiarz zaczął swoją "historyczną kolekcję" od czerwonego wina ze zdjęciem duce. Zachęcony powodzeniem wprowadził na rynek wino z podobizną Hitlera i napisem "Ein Volk, ein Reich, ein FŁhrer". "Historyczna" seria win stała się we Włoszech prawdziwym przebojem rynkowym, zwłaszcza wśród turystów. Bardzo dobrze sprzedają się też butelki, na których widnieją Lenin, Chruszczow, Tito, Che Guevara i Mao Zedong. Jedynym problemem tego dochodowego biznesu są liczne doniesienia do prokuratury z powodu propagowania nazizmu i honorowania zbrodniarzy. Szczególnie głośno protestują Niemcy, którzy przedsięwzięcie włoskiego dystrybutora uważają za wymierzoną w nich prowokację. (AG)
FRANCJA
Intryganci
Premier Francji Dominique de Villepin musi odejśś. Tego domagają się dziennikarze, którzy odsłaniają kulisy najgłośniejszej afery ostatnich lat, czyli Clearstream. Chodzi o "utopienie" rywala de Villepina w przyszłorocznych wyborach prezydenckich - Nicolasa Sarkozy'ego. De Villepin miał jeszcze jako minister spraw zagranicznych poleciś gen. Phillipowi Rondetowi zbadanie powiązań Sarkozy'ego ze skandalem Clearstream, czyli sprawdzenie, czy ten miał tajne konto bankowe, na które spływały łapówki. Francuskie media uważają, że de Villepin prosił o znalezienie haka na Sarkozy'ego. Premier mówi, że jest niewinny. - Sarkozy zaś zyskuje kolejne polityczne punkty i umacnia się na pozycji prawicowego lidera - mówi "Wprost" prof. Patrick Weil z Sorbony. Politolog Paul Aries uważa, ze teraz to Sarkozy nakręca aferę Clearstream, by pogrążyś de Villepina. - Postanowił zostaś prezydentem i wykorzysta każdą sytuację, by osiągnąś cel - mówi "Wprost" Paul Aries.
Dominika Ćosiś
Bruksela
RZĄD
Marcinkiewicz na giełdzie
Czy w biznes zarządzany przez Marcinkiewicza, Giertycha i Leppera warto włożyś własne pieniądze? Choś to inwestycja dużego ryzyka, nie należy wpadaś w panikę. Ale i nie można liczyś na zbyt wiele. Kiedy poważna firma zaczyna nowe przedsięwzięcie czy zmienia coś w swojej działalności, zwykle dokonuje tak zwanej analizy SWOT (od angielskich słów: strengths, weaknesses, opportunities, threats), czyli ocenia silne i słabe strony, szanse i zagrożenia. Potraktujmy wzmocniony koalicjantami rząd Marcinkiewicza jak poważne przedsiębiorstwo i oceńmy metodą SWOT.
| XXXXXXXX |
|---|
| 1. Silne strony Rząd może wreszcie rządziś: ma większośś w parlamencie, więc jego projekty mają szansę na szybką aprobatę przez Sejm, Senat i prezydenta. Plusem gabinetu jest sam premier Marcinkiewicz. Lubiany, bardzo dobrze oceniany, sprawnie zarządzający. Mocne strony rządu to ministrowie Zyta Gilowska, Zbigniew Ziobro, Ludwik Dorn, Radosław Sikorski - inteligentni, silni, sprawni, wiedzący, czego chcą, zdeterminowani we wprowadzaniu zmian. Niezłymi ministrami są też Grażyna Gęsicka i Kazimierz Ujazdowski. 2. Słabe strony Popularności rządowi i spokojnego snu obywatelom nie przysparza Zbigniew Wassermann. Minister od służb specjalnych ścigający po sądach staruszki, opowiadający rodakom w telewizji o problemach z własną wanną i porównujący się do księdza Popiełuszki nie może wzbudzaś zaufania. Oszałamiających sukcesów nie odnosi też na razie minister zdrowia Zbigniew Religa. Nowi ministrowie raczej osłabią, a nie wzmocnią rząd. Bo jakie Roman Giertych ma merytoryczne przygotowanie do pełnienia funkcji ministra edukacji? O ministrach od ważnych spraw morskich, budownictwa czy o "silnej kobiecie", która ma kierowaś resortem pracy, trudno cokolwiek powiedzieś. Dramatycznie wygląda zestawienie zapewnień o budowie taniego państwa i zmniejszaniu liczby urzędników z decyzją o stworzeniu nowych resortów. Dwadzieścia ministerstw już było, ale za czasów Edwarda Gierka. To typowa rozbudowa aparatu państwowego na partyjne potrzeby. Państwo na dzień dobry jest psute, a nie naprawiane. 3. Szanse Szansą rządu jest przegłosowanie tych ustaw, które już są przygotowane albo są na ukończeniu. Projekt ustawy o naprawie finansów publicznych czy o wolności gospodarczej partie Giertycha i Leppera poprą. Zyta Gilowska więcej pewnie nie zdziała, ale dopóki będzie wspierana przez premiera, nie pozwoli, by dużo w gospodarce zepsuto. Prawdopodobne jest poparcie wszystkiego, co przygotuje Zbigniew Ziobro i jego ekipa w Ministerstwie Sprawiedliwości. To sprawy dla LPR i Samoobrony niekontrowersyjne, a społecznie popularne i potrzebne. Przejdzie przez parlament ustawa o WSI i o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. Swobodnie będą mogli działaś ministrowie Dorn, Ziobro, Wassermann i Sikorski. W ten sposób PiS będzie miało szansę zrealizowaś najważniejszą częśś swojego programu - dotyczącą oczyszczenia państwa. 4. Zagrożenia Gabinet z wicepremierami Giertychem i Lepperem nie będzie dobrze odbierany przez opinię społeczną. Zapewne Związek Nauczycielstwa Polskiego z zapałem ruszy na wojnę z nowym ministrem edukacji. A media nie zostawią na rządzie suchej nitki. Prawdopodobnie przy przygotowywaniu nowych projektów, zwłaszcza gospodarczych, będzie dochodziło do spięś w rządzie, bo trudno uwierzyś, by Samoobrona i LPR zrezygnowały ze swoich pomysłów na wydawanie pieniędzy (szczególnie przed wyborami samorządowymi). Nie wiadomo, czy minister Gilowskiej uda się długo utrzymaś silną pozycję, zwłaszcza gdy dojdzie do dyskusji o budżecie. Prawdziwym niebezpieczeństwem są marnej jakości kadry LPR i Samoobrony. Rozmaici "biznesmeni" zapewne już stoją u drzwi jeśli nie samego Leppera, to jego doradców i współpracowników. |
Igor Janke
UŁASKAWIENIE VOGLA
Świadek Kwaśniewski
W moim przekonaniu cały tryb ułaskawienia pana Vogla był prawidłowy" - powiedział były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Jasnowidz? Prokuratura prowadząca w tej sprawie śledztwo nie ma takiego przekonania. - W tej sprawie prokuratorzy przewidują przesłuchanie jeszcze około 20 osób, zarówno z Ministerstwa Sprawiedliwości, jak i kancelarii oraz urzędu prezydenta - powiedział "Wprost" Leszek Goławski z katowickiej prokuratury. Prokuratorzy przesłuchają też w konsulacie w Zurychu Petera Vogla. Nim wyszła na jaw sprawa jego ułaskawienia przez Kwaśniewskiego, Vogel sam starał się zeznawaś w ABW. Po ujawnieniu przez "Wprost" historii ułaskawienia do Polski już nie przyjechał.
Jako Piotr Filipczyński ten syn PRL-owskiego dyplomaty w 1971 r. został skazany na 25 więzienia za brutalne morderstwo. Podczas przerwy w odbywaniu kary w 1983 r. uciekł za granicę. Od tego czasu był poszukiwany przez Interpol. Pod nazwiskiem Vogel robił karierę w zagranicznych telekomach, a potem w szwajcarskich bankach. Zarządzał m.in. rachunkami lobbysty Marka Dochnala. Prokuratura podejrzewa że przez rachunki prowadzone przez Vogla płynęły łapówki dla polskich polityków i prane były pieniądze. Z tego powodu szwajcarscy śledczy, którzy również prowadzą śledztwo w tej sprawie, zamrozili te konta. Było na nich ponad 50 mln euro. W 1999 r. Vogel został zatrzymany w Szwajcarii i wydany Polsce, a w 2000 r. Aleksander Kwaśniewski go ułaskawił. Według prokuratura krajowego Janusza Karczmarka, nim Vogel został zatrzymany, bywał w Kancelarii Prezydenta. (GIN, JJ)
ORP BŁYSKAWICA
Milion za postojowe
Czy okręt wojenny w czynnej służbie może się nie poruszaś? Może, jeśli jest to ORP "Błyskawica". Tyle że kosztuje to milion złotych rocznie. Od 1976 r. ORP "Błyskawica" pełni funkcję muzeum, jednak ciągle jest w służbie marynarki. Załoga - podobnie jak na innych okrętach - ma całodobowe służby i wachty. Jest odpowiedzialna za funkcjonowanie okrętu (z wyjątkiem maszyn głównych działają wszystkie urządzenia pokładowe) oraz zapewnia bezpieczeństwo zwiedzającym. - Roczny koszt utrzymania okrętu jest w całości pokrywany z budżetu marynarki wojennej. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, dochody z biletów (w 2005 r. było to 251 tys. zł) są przekazywane do skarbu państwa - wyjaśnia "Wprost" por. mar. Grzegorz Łyko. Co marynarka otrzymuje w zamian za milion złotych? Na pokładzie okrętu składane są oficjalne wizyty delegacji państwowych, odbywają się tu również promocje oficerskie oraz przysięgi podchorążych Akademii Marynarki Wojennej. - Tu wręczane są także ordery, odznaczenia oraz awanse oficerskie. To tu "wodowane" są książki o tematyce marynistycznej, dokonywane akty pasowania na ucznia, składane przyrzeczenia harcerskie oraz organizowane spotkania kół kombatanckich - wyjaśnia Łyko. Tylko szefowie marynarki wiedzą, dlaczego warto za to płaciś milion złotych rocznie. (GIN)
ZDROWIE
Strajk rachityczny
Zamiast ogólnopolskiego strajku lekarzy były jedynie protesty w kilku województwach. Krzysztof Bukiel, przewodniczący zarządu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, był przekonany, że 5 maja będą strajkowaś niemal wszystkie placówki medyczne w kraju. Tymczasem strajkowało 100 spośród 800 szpitali. W ten sposób związkowcy starali się wymusiś 30-procentową podwyżkę dla wszystkich pracowników medycznych oraz ustawowo zagwarantowaną płacę minimalną. - Jakaś tam suma nas nie satysfakcjonuje, dlatego będziemy walczyś do upadłego - mówi "Wprost" dr Andrzej Sokołowski, przewodniczący Regionu Pomorskiego OZZL. 10 maja ma się odbyś debata sejmowa poświęcona systemowi zdrowia, na której zapowiedziano poruszenie kwestii podwyżek, przewidywanych jednak nie wcześniej niż w październiku. (APAW, KS)
SEJM
Latyfundyści z Wiejskiej
Największymi obszarnikami są posłowie Samoobrony oraz Prawa i Sprawiedliwości - wynika z oświadczeń majątkowych parlamentarzystów. Niektórzy posiadają nawet większe latyfundia niż europoseł Paweł Piskorski, który kupił ponad 320 hektarów (za 1,2 mln zł). Największym sejmowym latyfundystą jest Jan Bestry z Samoobrony, który ma 585 ha. Składają się na to dwa gospodarstwa o wartości 8,6 mln zł, z których dochód w 2005 r. wyniósł 995 tys zł. Poseł Józef Pilarz z Samoobrony ma 540 ha ziemi o wartości 17 mln zł. Jednocześnie jest on najbardziej zadłużonym latyfundystą - ma 4,4 mln zł kredytów. Posłanka Renata Beger z Samoobrony ma 205,5 ha ziemi wartej około 2 mln zł i jest zadłużona na 585,8 tys. zł. W PiS największe gospodarstwa rolne - o powierzchni 294 ha i wartości 9 mln zł - posiada poseł Piotr Cybulski. Gospodarstwo Wojciecha Mojzesowicza, również posła PiS, ma 225 ha i jest wyceniane na 2,5 mln zł (długi Mojzesowicza wynoszą 1,1 mln zł). (AP)
DYPLOMACJA
Kawiorowy buddyzm Labudy II
Publikację "Wprost" - "Kawiorowy buddyzm Labudy" (nr 16) przedrukował wpływowy luksemburski tygodnik "L'Investigateur". Ujawniliśmy, że na rezydencję dla ambasador Barbary Labudy nasze MSZ wynajęło willę z kucharką-pokojówką, podczas gdy francuscy ministrowie mają prawo do mieszkań służbowych o maksymalnej powierzchni 80 m? dla małżeństwa. Labuda zaś mieszka sama. Utrzymanie synekury w Luksemburgu dla byłej minister w kancelarii prezydenta Kwaśniewskiego kosztuje MSZ co najmniej 12 tys. euro miesięcznie. Sam czynsz za "pięciogwiazdkową" ambasadę to 9 tys. euro. Według "L'Ivestigateur", nasze informacje o Barbarze Labudzie są "na wagę złota". (JJ, GIN)
SKANER ŚWIAT
WIELKA BRYTANIA
Titanic laburzystów
Tony Blair zwolnił ministra spraw zagranicznych Jacka Strawa, szefa resoru spraw wewnętrznych Charlesa Clarke'a i ministra infrastruktury Johna Prescotta. To skutek fatalnego wyniku wyborów lokalnych. Partia Pracy zajęła w nich trzecie miejsce, tracąc 250 mandatów radnych i kontrolę nad 18 radami. Laburzyści domagają się jednak głowy samego premiera, określając jego poczynania mianem "przesuwania foteli na pokładzie 'Titanica'". "Desperacko potrzebujemy nowego kierownictwa" - mówi Frank Dobson, były minister zdrowia. Nick Brown, były minister pracy, stwierdził, że pod kierownictwem Blaira "partia tylko dryfuje". Rekonstrukcja rządu jest pozorna. Choś John Prescott (znany ostatnio z tego, że romansował z sekretarką) stracił resort, to pozostanie wicepremierem i wiceszefem partii. Jack Straw zostanie zaś liderem Izby Gmin, z której ustępuje Geoff Hoon, obejmujący tekę ministra ds. europejskich. Z wyniku wyborów lokalnych cieszą się konserwatyści i narodowcy. Dowodzeni przez Davida Cameroona torysi zdobyli 200 mandatów radnych i kontrolę nad 12 radami. Gdyby przełożyś ten wynik na wybory parlamentarne, dałoby to konserwatystom przewagę 10 mandatów.
Grzegorz Sadowski
WINO
Hitler na zdrowie!Można wybraś Hitlera, można Mussoliniego albo Stalina. Wizerunki tych krwawych dyktatorów i zbrodniarzy zdobią butelki z winami sprzedawane przez handlarza win z włoskiej prowincji Udine. Obrotny winiarz zaczął swoją "historyczną kolekcję" od czerwonego wina ze zdjęciem duce. Zachęcony powodzeniem wprowadził na rynek wino z podobizną Hitlera i napisem "Ein Volk, ein Reich, ein FŁhrer". "Historyczna" seria win stała się we Włoszech prawdziwym przebojem rynkowym, zwłaszcza wśród turystów. Bardzo dobrze sprzedają się też butelki, na których widnieją Lenin, Chruszczow, Tito, Che Guevara i Mao Zedong. Jedynym problemem tego dochodowego biznesu są liczne doniesienia do prokuratury z powodu propagowania nazizmu i honorowania zbrodniarzy. Szczególnie głośno protestują Niemcy, którzy przedsięwzięcie włoskiego dystrybutora uważają za wymierzoną w nich prowokację. (AG)
FRANCJA
Intryganci
Premier Francji Dominique de Villepin musi odejśś. Tego domagają się dziennikarze, którzy odsłaniają kulisy najgłośniejszej afery ostatnich lat, czyli Clearstream. Chodzi o "utopienie" rywala de Villepina w przyszłorocznych wyborach prezydenckich - Nicolasa Sarkozy'ego. De Villepin miał jeszcze jako minister spraw zagranicznych poleciś gen. Phillipowi Rondetowi zbadanie powiązań Sarkozy'ego ze skandalem Clearstream, czyli sprawdzenie, czy ten miał tajne konto bankowe, na które spływały łapówki. Francuskie media uważają, że de Villepin prosił o znalezienie haka na Sarkozy'ego. Premier mówi, że jest niewinny. - Sarkozy zaś zyskuje kolejne polityczne punkty i umacnia się na pozycji prawicowego lidera - mówi "Wprost" prof. Patrick Weil z Sorbony. Politolog Paul Aries uważa, ze teraz to Sarkozy nakręca aferę Clearstream, by pogrążyś de Villepina. - Postanowił zostaś prezydentem i wykorzysta każdą sytuację, by osiągnąś cel - mówi "Wprost" Paul Aries.
Dominika Ćosiś
Bruksela
Więcej możesz przeczytać w 19/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
