Za cały strój wystarczy dziś ozdobny krawat albo torebka
Michał Zaczyński
Nie wychodź z domu bez szerokiego paska - przestrzegają magazyny "Vogue" i "W". Właśnie taki pasek uznały one za najważniejszą część garderoby sezonu. "Harper's Bazaar" przestrzega, że nienoszenie dużej torby to kompromitacja. Magazyn "GQ" sugeruje, iż za cały strój wystarczy ozdobny krawat. Celebrities koncentrują się dziś właśnie na akcesoriach: Madonna lubi białe szerokie pasy, David Beckham paraduje z futrzaną aktówką, a Kate Moss z żółtą torebką wielkości walizki. W Polsce aktorka Joanna Brodzik pokazuje się z pomarańczową torebką z łabędzich piór, a piosenkarka Kasia Klich - z paskiem z dyndającymi figurkami świnek. Restauratorka Magda Gessler ostatnio kupiła w salonie Burberry torbę, apaszkę i krawat, posłanka PO Julia Pitera kolekcjonuje skórzane paski, ulubioną częścią garderoby Ireny Eris jest naszyjnik ze srebra i kryształów, przywieziony z Bali, a Ewy Kopacz z PO - pasek Svarowskiego z kryształem na klamrze. Na akcesoria uwagę zwracają też mężczyźni - architekt Bogdan Kulczyński kupuje krawaty Versace i żartobliwe spinki do mankietów, na przykład z napisami "Flip i Flap". Ze sprzedaży akcesoriów takie marki jak Dior czy Gucci mają już prawie 60 proc. dochodów. Podobną tendencję widać w Polsce: jedna trzecia dochodów firm Solar, Simple czy Reserved pochodzi ze sprzedaży dodatków. Najlepsze marki wykorzystują boom na akcesoria i podwyższają ich ceny. Torby Mulberry w ciągu dwóch lat zdrożały prawie dwukrotnie.
Torebka jak koperta
Torebka Chanel pokryta dziecinnymi rysunkami samolotów i tęczy, okulary Moschino w oprawkach w kształcie serca, pantofle ozdobione malinami z włóczki, a do tego pasek Roberto Cavallego w formie dwóch splecionych węży to obowiązkowa obecnie stylizacja dla fashion victims. O ubraniach mówi się zdawkowo: modne są biel, styl marynarski i wąskie spodnie. Więcej uwagi poświęca się nowemu breloczkowi Prady w kształcie złamanego serca czy szelkom, które wróciły w wielkim stylu i sprzedają je wszyscy - od Yohiji Yamamoto po H&M.
W poprzednich sezonach najbardziej lansowanymi częściami garderoby były m.in. zdobione dżinsy czy sukienki z zawyżoną talią. Dziś dodatki są najważniejsze i muszą się rzucać w oczy. W Polsce widać to choćby w kolekcji metalizowanych portfeli i toreb marki Wittchen, w biżuteryjnych torebkach marki Simple czy szklanych koralach i dekorowanych krawatach Beaty Jarmołowskiej. - Cały wysiłek projektantów koncentruje się na kreowaniu oryginalnych akcesoriów, bo to nimi, a nie ubraniem, podkreśla się dziś indywidualność - mówi "Wprost" Tamara Kretzer, projektantka brytyjskiej firmy Princess Perfect, proponującej biżuterię z motywami owadów - przebój londyńskiej ulicy. To dlatego Jean Paul Gaultier do eleganckich czarnych szpilek przyszył plastikowy kwiat maku, a wytworna damska torebka marki Smythson wygląda jak powiększona koperta.
Intymny związek z torebką
"Jest niepokojąca, sexy i rozpala zmysły" - piszą redaktorki kobiecych magazynów. Nie chodzi o wschodzącą gwiazdę kina, lecz o nową torebkę marki Fendi (cena 2350 funtów), uszytą z rafii i skóry węża, z wielkimi zielonymi klamrami w kształcie podkowy. W kolorowych magazynach akcesoria obchodzą się już bez modelek, by wspomnieć reklamę białej damskiej aktówki marki Valextra, sfotografowaną w pustynnej scenerii. Joan Myung, projektantka marki Joan & Alison, której torby ozdobione biżuterią czy futrem podbiły ostatni Madrycki Tydzień Mody, twierdzi, że kariera torebek wynika z ich funkcji - przechowują intymne przedmioty ich właścicielek, co prowadzi do silnej więzi emocjonalnej. - Kobiety utożsamiają się z torebkami, bo stają się one częścią ich osobowości - mówi "Wprost" Myung. Dlatego Julia Pitera nie rozstaje się z torebką w stylu Grace Kelly, jej partyjna koleżanka Ewa Kopacz - z dużą brązową kopertówką Verso, a Irena Eris - z ogromną zamszową torbą z naszytymi kieszeniami. Akcesoria stały się ważniejsze od ubrań także dlatego, iż moda, która kiedyś trwała dziesięciolecia, trwa obecnie kilka tygodni. Klienci coraz częściej nie nadążają za błyskawicznie zmieniającymi się trendami. Rosalie Huang, wydawca chińskiej i tajwańskiej edycji "Vogue'a", uważa, że konsumenci są przekonani, iż z akcesoriów mogą mieć więcej pożytku niż z ubrań, bo można je nosić latami. U źródeł popularności dodatków leży to, że starają się być oryginalne, podczas gdy stroje się uniformizują. Trudno jest je podrobić, a gorsza jakość kopii od razu rzuca się w oczy.
Główne danie modowego menu
Pierwotnie akcesoria miały za zadanie ozdabianie, a nie uzupełnianie ubrania. Dowodzi tego na przykład odnaleziona we francuskim Lespugue przepaska z końca epoki brązu, złożona z pasków zakończonych frędzlami. W północnej Europie zamożne kobiety nosiły wtedy paski ozdobione z przodu okrągłą metalową tarczą. Już w 500 r. p.n.e. perscy wojownicy nosili dekoracyjne żółte czapki i buty z czerwonymi sznurówkami. Nawet w średniowieczu sakiewki, na przykład ta pokazywana w Metropolitan Museum w Nowym Jorku, przypominały współczesne torebki - z fantazyjnymi tłoczeniami i metalowym zapięciem. Jednak do końca XVIII wieku na efektowne dodatki stać było wyłącznie elity. Demokratyzacja akcesoriów nastąpiła podczas rozwoju masowej produkcji.
Jerzy Osika, wydawca pisma "Moda i Dodatki", podkreśla, że obecnie mamy silną tendencję do indywidualizacji dodatków. Odchodzą w niepamięć te, które były podporządkowane ubraniu. Natomiast dodatkiem staje się również elektronika. Brytyjczyk Paul Smith przedstawił niedawno aparat fotograficzny w kolorowe prążki - znak firmowy Smitha. Roberto Cavalli zaprezentował monitor LCD z rączką, niczym torebka. Telefony komórkowe są już stałym rekwizytem pokazów pret-a-porter i doczekały się ozdób w postaci łańcuszków z kryształków Swarovskiego. Tak dodatki stają się głównym daniem modowego menu.
Współpraca: Agnieszka Niedek
Michał Zaczyński
Nie wychodź z domu bez szerokiego paska - przestrzegają magazyny "Vogue" i "W". Właśnie taki pasek uznały one za najważniejszą część garderoby sezonu. "Harper's Bazaar" przestrzega, że nienoszenie dużej torby to kompromitacja. Magazyn "GQ" sugeruje, iż za cały strój wystarczy ozdobny krawat. Celebrities koncentrują się dziś właśnie na akcesoriach: Madonna lubi białe szerokie pasy, David Beckham paraduje z futrzaną aktówką, a Kate Moss z żółtą torebką wielkości walizki. W Polsce aktorka Joanna Brodzik pokazuje się z pomarańczową torebką z łabędzich piór, a piosenkarka Kasia Klich - z paskiem z dyndającymi figurkami świnek. Restauratorka Magda Gessler ostatnio kupiła w salonie Burberry torbę, apaszkę i krawat, posłanka PO Julia Pitera kolekcjonuje skórzane paski, ulubioną częścią garderoby Ireny Eris jest naszyjnik ze srebra i kryształów, przywieziony z Bali, a Ewy Kopacz z PO - pasek Svarowskiego z kryształem na klamrze. Na akcesoria uwagę zwracają też mężczyźni - architekt Bogdan Kulczyński kupuje krawaty Versace i żartobliwe spinki do mankietów, na przykład z napisami "Flip i Flap". Ze sprzedaży akcesoriów takie marki jak Dior czy Gucci mają już prawie 60 proc. dochodów. Podobną tendencję widać w Polsce: jedna trzecia dochodów firm Solar, Simple czy Reserved pochodzi ze sprzedaży dodatków. Najlepsze marki wykorzystują boom na akcesoria i podwyższają ich ceny. Torby Mulberry w ciągu dwóch lat zdrożały prawie dwukrotnie.
Torebka jak koperta
Torebka Chanel pokryta dziecinnymi rysunkami samolotów i tęczy, okulary Moschino w oprawkach w kształcie serca, pantofle ozdobione malinami z włóczki, a do tego pasek Roberto Cavallego w formie dwóch splecionych węży to obowiązkowa obecnie stylizacja dla fashion victims. O ubraniach mówi się zdawkowo: modne są biel, styl marynarski i wąskie spodnie. Więcej uwagi poświęca się nowemu breloczkowi Prady w kształcie złamanego serca czy szelkom, które wróciły w wielkim stylu i sprzedają je wszyscy - od Yohiji Yamamoto po H&M.
W poprzednich sezonach najbardziej lansowanymi częściami garderoby były m.in. zdobione dżinsy czy sukienki z zawyżoną talią. Dziś dodatki są najważniejsze i muszą się rzucać w oczy. W Polsce widać to choćby w kolekcji metalizowanych portfeli i toreb marki Wittchen, w biżuteryjnych torebkach marki Simple czy szklanych koralach i dekorowanych krawatach Beaty Jarmołowskiej. - Cały wysiłek projektantów koncentruje się na kreowaniu oryginalnych akcesoriów, bo to nimi, a nie ubraniem, podkreśla się dziś indywidualność - mówi "Wprost" Tamara Kretzer, projektantka brytyjskiej firmy Princess Perfect, proponującej biżuterię z motywami owadów - przebój londyńskiej ulicy. To dlatego Jean Paul Gaultier do eleganckich czarnych szpilek przyszył plastikowy kwiat maku, a wytworna damska torebka marki Smythson wygląda jak powiększona koperta.
Intymny związek z torebką
"Jest niepokojąca, sexy i rozpala zmysły" - piszą redaktorki kobiecych magazynów. Nie chodzi o wschodzącą gwiazdę kina, lecz o nową torebkę marki Fendi (cena 2350 funtów), uszytą z rafii i skóry węża, z wielkimi zielonymi klamrami w kształcie podkowy. W kolorowych magazynach akcesoria obchodzą się już bez modelek, by wspomnieć reklamę białej damskiej aktówki marki Valextra, sfotografowaną w pustynnej scenerii. Joan Myung, projektantka marki Joan & Alison, której torby ozdobione biżuterią czy futrem podbiły ostatni Madrycki Tydzień Mody, twierdzi, że kariera torebek wynika z ich funkcji - przechowują intymne przedmioty ich właścicielek, co prowadzi do silnej więzi emocjonalnej. - Kobiety utożsamiają się z torebkami, bo stają się one częścią ich osobowości - mówi "Wprost" Myung. Dlatego Julia Pitera nie rozstaje się z torebką w stylu Grace Kelly, jej partyjna koleżanka Ewa Kopacz - z dużą brązową kopertówką Verso, a Irena Eris - z ogromną zamszową torbą z naszytymi kieszeniami. Akcesoria stały się ważniejsze od ubrań także dlatego, iż moda, która kiedyś trwała dziesięciolecia, trwa obecnie kilka tygodni. Klienci coraz częściej nie nadążają za błyskawicznie zmieniającymi się trendami. Rosalie Huang, wydawca chińskiej i tajwańskiej edycji "Vogue'a", uważa, że konsumenci są przekonani, iż z akcesoriów mogą mieć więcej pożytku niż z ubrań, bo można je nosić latami. U źródeł popularności dodatków leży to, że starają się być oryginalne, podczas gdy stroje się uniformizują. Trudno jest je podrobić, a gorsza jakość kopii od razu rzuca się w oczy.
Główne danie modowego menu
Pierwotnie akcesoria miały za zadanie ozdabianie, a nie uzupełnianie ubrania. Dowodzi tego na przykład odnaleziona we francuskim Lespugue przepaska z końca epoki brązu, złożona z pasków zakończonych frędzlami. W północnej Europie zamożne kobiety nosiły wtedy paski ozdobione z przodu okrągłą metalową tarczą. Już w 500 r. p.n.e. perscy wojownicy nosili dekoracyjne żółte czapki i buty z czerwonymi sznurówkami. Nawet w średniowieczu sakiewki, na przykład ta pokazywana w Metropolitan Museum w Nowym Jorku, przypominały współczesne torebki - z fantazyjnymi tłoczeniami i metalowym zapięciem. Jednak do końca XVIII wieku na efektowne dodatki stać było wyłącznie elity. Demokratyzacja akcesoriów nastąpiła podczas rozwoju masowej produkcji.
Jerzy Osika, wydawca pisma "Moda i Dodatki", podkreśla, że obecnie mamy silną tendencję do indywidualizacji dodatków. Odchodzą w niepamięć te, które były podporządkowane ubraniu. Natomiast dodatkiem staje się również elektronika. Brytyjczyk Paul Smith przedstawił niedawno aparat fotograficzny w kolorowe prążki - znak firmowy Smitha. Roberto Cavalli zaprezentował monitor LCD z rączką, niczym torebka. Telefony komórkowe są już stałym rekwizytem pokazów pret-a-porter i doczekały się ozdób w postaci łańcuszków z kryształków Swarovskiego. Tak dodatki stają się głównym daniem modowego menu.
Współpraca: Agnieszka Niedek
Więcej możesz przeczytać w 22/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.