Izraelczycy nie mogą sobie poradzić z tym, że ich premiera zamordował Żyd
Natychmiast, gdy się dowiedziałem o zamachu, pojechałem do szpitala Ichilov. W korytarzu podszedł do mnie Eitan Haber, dyrektor gabinetu premiera Icchaka Rabina, i powiedział, że Rabin nie żyje. Wtedy kompletnie straciłem panowanie nad sobą. Oparłem głowę o ścianę i we wszystkich znanych mi językach przeklinałem morderców. Nie tylko tego, kto pociągnął za spust, ale całą prawicę. Może przede wszystkim właśnie ją, za to, że w ostatnich tygodniach mocniej niż kiedykolwiek wcześniej szczuła przeciw Rabinowi. Krzyczałem i wyłem z bólu.
Więcej możesz przeczytać w 45/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.