Portugalczyk Paulo Santos należał do tych Europejczyków, którzy już jako dorośli ludzie przeszli na islam i stali się religijnymi fundamentalistami. Kiedy w 1990 r. Santos udał się do Afganistanu, trafił do obozu szkoleniowego istniejącej wówczas od dwóch lat Al-Kaidy. „Potrafiłem – wspomina – zrobić ładunek wybuchowy ze sterty tabletek aspiryny. Chodzi o to, by umieć oddzielić kwasy, a potem zmieszać je z innymi substancjami".
Więcej możesz przeczytać w 45/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.