film
Słynny western Delmera Davesa z 1957 r. wszedł do historii języka polskiego, bo odtąd słowo „juma" jest slangowym określeniem kradzieży w Niemczech. O 15.10 odjeżdżał bowiem pociąg relacji Wrocław-Berlin, którym jeździli „jumacy". Film też wszedł do historii kina, bo zerwał z westernowym schematem dobry – zły. Główny bohater miał słabości, jego antagonista chwilami wzbudzał sympatię. Tego wcześniej w westernach nie było. W blasku sławy poprzednika próbuje się teraz ogrzać James Mangold, reżyser remake’u „3.10 do Yumy", w którym występują takie gwiazdy, jak Russell Crowe czy Christian Bale. A mimo to film zupełnie się nie udał. Bo minęło pół wieku. „15.10 do Yumy" był w swoim czasie dziełem rewolucyjnym. „3.10 do Yumy" jest więcej niż zachowawczy. A przecież western umarł właśnie dlatego, że widzom nie chciało się już oglądać kolejnego pojedynku w samo południe. Mangoldowi też zabrakło rewolucyjnego pomysłu. Takiego, jak mieli chociażby twórcy „Piratów z Karaibów”, którzy uwspółcześnili martwą konwencję kina pirackiego.
Słynny western Delmera Davesa z 1957 r. wszedł do historii języka polskiego, bo odtąd słowo „juma" jest slangowym określeniem kradzieży w Niemczech. O 15.10 odjeżdżał bowiem pociąg relacji Wrocław-Berlin, którym jeździli „jumacy". Film też wszedł do historii kina, bo zerwał z westernowym schematem dobry – zły. Główny bohater miał słabości, jego antagonista chwilami wzbudzał sympatię. Tego wcześniej w westernach nie było. W blasku sławy poprzednika próbuje się teraz ogrzać James Mangold, reżyser remake’u „3.10 do Yumy", w którym występują takie gwiazdy, jak Russell Crowe czy Christian Bale. A mimo to film zupełnie się nie udał. Bo minęło pół wieku. „15.10 do Yumy" był w swoim czasie dziełem rewolucyjnym. „3.10 do Yumy" jest więcej niż zachowawczy. A przecież western umarł właśnie dlatego, że widzom nie chciało się już oglądać kolejnego pojedynku w samo południe. Mangoldowi też zabrakło rewolucyjnego pomysłu. Takiego, jak mieli chociażby twórcy „Piratów z Karaibów”, którzy uwspółcześnili martwą konwencję kina pirackiego.
Agaton Koziński „3.10 do Yumy", reż. James Mangold, USA
Więcej możesz przeczytać w 45/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.