Polska gospodarka powinna wyjść z globalnej zawieruchy niezbyt poturbowana.
Ledwie zszokowani Amerykanie ustawiali się w kolejkach, aby wycofać pieniądze z bankrutującego IndyMac Banku z Pasadeny, a już widmo upadłości zawisło nad kolejnymi bankami. Rząd i bank centralny USA ratują przed upadkiem także wielkie instytucje finansowe Fannie Mae i Freddie Mac, skupujące i gwarantujące kredyty hipoteczne. Kryzys finansowy rozprzestrzenia się zza oceanu na Europę. Na Wyspach Brytyjskich, Półwyspie Iberyjskim Francji, Włoszech i w państwach bałtyckich otwarcie mówi się już o recesji. Wirus amerykańskiej grypy, której „produktem ubocznym" jest przyspieszenie inflacji, dotarł też do Polski. Tracą inwestorzy giełdowi, przyszli emeryci – członkowie OFE – oraz wszyscy konsumenci – za sprawą coraz wyższych cen. Jak stwierdził niedawno szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego Dominique Strauss-Kahn, Zachód znalazł się „między lodem recesji a ogniem inflacji". Czy grozi nam wielki krach?
Więcej możesz przeczytać w 32/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.