Już pod zaborami w Wielkopolsce czy Galicji społeczną aktywność organizowali księża, liderzy "rzeczypospolitych parafialnych".
Ten nadmorski kurort znajduje się w stanie administracyjnej wojny z władzami gminy, do której należy. Od 18 lat mieszkańcy Jastrzębiej Góry starają się uniezależnić od Władysławowa. Jednym z liderów tego „samorządowego buntu" (a może trzeba by powiedzieć: samorządowej schizmy) jest jezuita, ojciec Józef Łągwa, proboszcz parafii pod wezwaniem św. Ignacego Loyoli. Ten 56-letni, łysy i potężnie zbudowany mężczyzna o tubalnym głosie, odwiedził już wraz ze swoimi parafianami chyba wszystkich polskich polityków, którzy mogli pomóc w uniezależnieniu się jego miejscowości od wielkiego władysławowskiego brata. Poza rozmowami, naciskami i prośbami zrobił wiele, aby Jastrzębia Góra stała się letnią kulturalną stolicą Pomorza.
Więcej możesz przeczytać w 32/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.